Senator Waldemar Bonkowski z Kościerzyny, wybrany m.in. przez mieszkańców Bytowa i okolic, bo to jego okręg wyborczy, został definitywnie usunięty z Prawa i Sprawiedliwości. Powód? Kontrowersyjne wpisy w mediach społecznościowych.
Bonkowski mieszka w Kościerzynie. W wyborach wygrał z byłym wojewodą i senatorem Romanem Zaborowskim (PO) z Bytowa. Partia zawiesiła go w lutym 2018 roku za udostępnienie filmu o policji żydowskiej w getcie warszawskim. Później np. oskarżano go o bicie żony oraz pojawianie się na miesięcznicach smoleńskich z kochanką. Dodatkowo wielokrotnie jego radykalne opinie wywoływały duże kontrowersje. W czerwcu br. o Bonkowskim zrobiło się głośno po tym jak na Twitterze zestawił fotografie przedstawiające kanclerza III Rzeszy Adolfa Hitlera i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Obaj byli w podobnych pozach - przemawiają, mają zaciśnięte pięści oraz podobny wyraz twarzy. Poniżej był podpis: "1939-2019 Gdańsk".
Natomiast w lipcu Bonkowski mówił w Senacie, że polityka w Gdańsku jest proniemiecka, a prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz kontynuuje w tej kwestii działania zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza. Przy tej okazji określił obecną prezydent Gdańska mianem “Frau Dulkiewicz”. Był znany z oklejania swoich samochodów takimi bannerami:
Dziś senator wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie. - Zawieszono mnie w partii, bo przeciwstawiałem się antypolonizmowi. Kliknąłem na Facebooku film o policji żydowskiej w getcie warszawskim. Dziś, po półtora roku i kilku wnioskach pana Karskiego (od dyscypliny) zostałem usunięty i nie poinformowano mnie za co - narzeka Bonkowski. - Ten “sukces” po raz kolejny przypisuje sobie niemiecki Fakt, za przyczyną którego moja partia podjęła decyzję o mnie. Fakt często powołuje się na informatora we władzach PiS-u. Czyżby mieli tam agenturę wpływu? Zawsze wszystko się potwierdza, po kilku dniach, a Fakt zawsze pierwszy ogłasza. Co spowodowało, że dopiero teraz podjęto decyzję o moim wyrzuceniu z naszej formacji po 29 latach, nie podając przyczyny? Co miała przykryć moja skromna osoba? Taki “mały żuczek”. Jedno jest pewne. Zabiegał o to niemiecki Fakt, za moją wieloletnią walkę z prawdą historyczną i apelowanie do Polaków, aby byli czujni, żeby nie podmieniono nam Polski. Szczególnie rozwścieczyła ich (i nie tylko ich) moja grafika na moim aucie oraz, że użyłem zwrotu “Frau Dulkiewicz”.
W politycznych kuluarach mówi się, że usunięcie Bonkowskiego to otwarta droga na listę wyborczą do Senatu dla miasteckiego wicewojewody Mariusz Łuczyka.
[ALERT]1564931564299[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz