Strażakiem się jest, a nie bywa. Udowodnił to przebywający na wakacjach w naszej okolicy Szymon Goryszewski, członek Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z OSP Ząbki pod Warszawą. Wykazał się odpowiedzialnością, której zabrakło niektórym dorosłym.
Młody strażak z Ząbek przebywał na wakacjach nad jeziorem Śluza, które znajduje się w powiecie chojnickim, przy granicy z gminą Lipnica. W pewnym momencie zauważył, że z lasu po przeciwnej stronie jeziora wydobywa się dym.
- Okazało się, że jakiś czas wcześniej w tym miejscu grupa kajakarzy urządziła sobie postój, gdzie przy ognisku osuszyli odzież i piekli kiełbaski. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyż jest to częsty widok, lecz tym razem niedogaszone ognisko pozostało bez nadzoru. Kajakarze popłynęli dalej - opowiada Paweł Goryszewski, ojciec Szymona.
Młody strażak popłynął łodzią na drugą stronę jeziora i zgasił ognisko. Być może dzięki temu nie doszło do pożaru, które są coraz częstsze w tej okolicy. 2 dni wcześniej, 21 lipca w miejscowości Sierzywk, doszło do pożaru lasu. Ogień szybko opanowali strażacy OSP Lipnica i OSP Zapceń.
[ZT]7039[/ZT]
[POGODA]1658680361279[/POGODA]
Wow08:58, 25.07.2022
5 2
Tzw redaktorska bezradność i brak warsztatu redakcyjnego właśnie pokazują co się pisze żeby coś napisać. Straszne! I jakie cienkie! 08:58, 25.07.2022