Barejowska SYTUACJA na bytowskim rynku

Nawet jeśli jesteś osobą niepełnosprawną, nie dostaniesz się bezpośrednio do windy w hotelu przy restauracji "Atmosfera" na rynku w Bytowie. Przedsiębiorca z Bytowa jest zbulwersowany potraktowaniem jego niepełnosprawnego kontrahenta przez lokalnych urzędników. Twierdzi, że po tym co się wydarzyło, utwierdził się tylko w przekonaniu, że Bytów to miasto absurdów.

Punktem spornym jest dojazd do parkingu przy restauracji "Atmosfera". Żeby tam dotrzeć samochodem, trzeba przejechać przez rynek, ale jest znak zakazu. Według naszego Czytelnika, zakaz nie powinien dotyczyć klientów pobliskich firm, w tym również restauracji "Atmosfera". W szczególności nie powinien dotyczyć osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. 

- Specjalnie dla osoby, która około miesiąc wcześniej straciła możliwość chodzenia, szukałem hotelu z windą, aby miała dogodny dostęp. Osoba ta przyjechała do mnie w sprawie biznesowej. Znalazłem taki hotel w restauracji "Atmosfera". Okazało się, że mój kontrahent jechać tam nie może, bo dostałby mandat. Usłyszałem od władz hotelu, że trzeba iść specjalnie, jak w Korei Północnej, do Urzędu Miejskiego, aby uzyskać zezwolenie na wjazd. Akurat w tym przypadku ja to załatwiłem, ale gdyby miał to załatwić sam niepełnosprawny, to nie wiem jak wdrapałby się po schodach na ostatnie piętro w urzędzie. Byłem w wielu miastach. Załatwiałem różne sprawy, ale czegoś takiego jeszcze nie spotkałem - mówi przedsiębiorca z Bytowa. - Żeby wjechać do hotelu przystosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych, który ma windę, musiałem pobiec do urzędu miejskiego, wejść na trzecie piętro i dostać kwitek, na którym zapisany będzie numer rejestracyjny samochodu, który będzie mógł przejechać przez rynek. To jest po prostu absurd, jak z filmów Barei!

Jak zastrzega, w tym przypadku akurat żadnej opłaty za wystawienie dokumentu nie było, ale sam fakt, że trzeba się o taki papier starać, jest - jego zdaniem - absurdalny.

Jego zdaniem sprawa ta jest tak samo dziwna, jak wyłączona celowo nowa winda przy dworcu w Bytowie. Jak pisaliśmy, władze zabroniły używania jej z obawy przed ewentualnymi zniszczeniami. Winda ma być uruchomiona dopiero, gdy do Bytowa przywrócone zostaną połączenia pasażerskie, oczywiście kolejowe. 

Przedstawiciel władz Bytowa, wiceburmistrz Jacek Czapiewski, nie widzi niczego nienormalnego w sytuacji, opisanej przez naszego Czytelnika. Zauważa on, że publiczne miejsca parkingowe są kawałek dalej, wzdłuż ulicy Wojska Polskiego.

- Jest regulamin, który obowiązuje. Przez rynek mogą przejeżdżać mieszkańcy i służby, które świadczą usługi na rzecz gminy. Jeśli w tym przypadku gość hotelowy dostał specjalne pozwolenie, to jest to błąd po stronie urzędnika - mówi wiceburmistrz Czapiewski.

Przyznaje on, że na określone cele można uzyskać identyfikator, ale w tym przypadku osoba wydająca go poszła za daleko. 

- Jeśli przedsiębiorca zdecydował się na uruchomienie działalności gospodarczej w takim miejscu, musiał zdawać sobie sprawę z pewnych trudności. W obszarze rynku nie w każde miejsce można podjechać samochodem i tego będziemy się trzymać - tłumaczy Czapiewski.

Powtarza on, że osoby niepełnosprawne mają 3 miejsca parkingowe w pobliżu kościoła. To kilkanaście metrów od restauracji, co - jego zdaniem - nie powinno stanowić problemu. 

[ZT]6976[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

SKUTECZNA REKLAMA? TYLKO U NAS! Darmowa gazeta WIEŚCI Z POWIATU (nakład 30 000 szt.) + portale informacyjne (www.ibytow.pl www.miastko24.pl www.iszczecinek.pl ) + Gazeta Miastecka + GRATIS Spotted Bytów

tel. 513 313 112 e-mail: [email protected]