Kilka dni temu straż rybacka odkryła nielegalnie zastawione sieci na jeziorze Bobięcino. Rozmieszczone były w trzcinie. Państwowa i Społeczna Straż Rybacka czekała na kłusownika zaledwie dwie godziny. Wówczas przystąpiła do akcji i ujęła go na gorącym uczynku. Teraz sprawą zajmuje się policja.
- Wspólne działania Państwowej Straży Rybackiej w Słupsku i GSR Społecznej Straży Rybackiej w Słupsku pozwoliły ukrócić kłusowniczy proceder na jeziorze Bobięcino. Ujęto kłusownika bezpośrednio w trakcie połowu ryb. Kłusownik miał przy sobie już wybrane z sieci węgorze około 3 kg - tłumaczą przedstawiciele GSR Społecznej Straży Rybackiej w Słupsku.
Zgodnie z art. 27c Ustawy o Rybactwie Śródlądowym za kłusownictwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. W razie skazania za przestępstwa sąd orzeka o podaniu orzeczenia o skazaniu do publicznej wiadomości, na koszt skazanego.
On20:33, 26.05.2021
0 1
Dowalić jak najwięcej za takie rzeczy.. karę i tak zapłaciłby z dalszej kradziezy ,a w *%#)!& może by mu to wyszło z tępęgo łba.. 20:33, 26.05.2021