Zamknij

Wójt Jan Klasa NA TROPIE “śmieciarzy” z Kozina [WIDEO]

10:22, 05.03.2022 M.W. Aktualizacja: 10:36, 05.03.2022
Skomentuj Jacek Borkowski zapewnia, że wójt Czarnej Dąbrówki niesłusznie powiązał go z rzekomą mafią śmieciową Jacek Borkowski zapewnia, że wójt Czarnej Dąbrówki niesłusznie powiązał go z rzekomą mafią śmieciową
reo

Wójt Czarnej Dąbrówki odkrył kolejne szkody wyrządzone prawdopodobnie przez “mafię śmieciową”, która ma na sumieniu m.in. pozostawienie beczek z chemikaliami w Czarnej Dąbrówce, czy też “trafił kulą w płot”? Jednoznacznego osądu nie można jeszcze wydawać, ale pewne jest, że Jan Klasa zastosował bardzo mocne oskarżenia wobec właściciela żwirowni w Kozinie. Zasugerował, że palone są tam, a może nawet i zakopywane, śmieci. Właściciel żwirowni jest zbulwersowany takimi oskarżeniami. Komentuje to w taki sposób, że wójt za dużo mówi i czasami jest to nieprawda. 

- W piątek o godz. 17:00 dostaję informację, że nad żwirownią Kozin unosi się wielki, czarny słup dymu. Co do miejsca, pierwsza myśl to niedawne wydarzenia u sąsiadów w gminie Cewice. Powiadamiam policję. Rusza interwencja policji, połączona z interwencją straży pożarnej. Zamknięta brama. Właściciel utrudnia wjazd. Policja przecina kłódki - relacjonował na Facebooku wójt, Jan Klasa. - Potwierdza się najgorsze. Zgromadzono zwały śmieci. Część pośpiesznie jest zasypywana w wyrobisku. Akcja przeciąga się na kilka godzin. Powiadomiony prokurator zamyka zakład. Nocny dozór. Sobota - dalsze prace policji oraz wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Ani zakład, ani jego właściciel nie są to ludzie przyjaźni środowisku, ani nam, ludziom z gminy Czarna Dąbrówka!

MASZ PYTANIE DO WÓJTA? KLIKNIJ I ZAPISZ SIĘ NA WYDARZENIE - wywiad z wójtem NA ŻYWO (poniedziałek 7.03. godz. 13.00). Pytania wysyłajcie na adres [email protected]

Taki wpis na Facebooku spowodował reakcję komentujących, tj. bili wójtowi brawo i wyrażali szacunek.

Teraz szacunek do wójta stracił właściciel żwirowni, który twierdzi, że wszystko to nieprawda. Uważa on, że został w tę sytuację niesłusznie wmanewrowany, a nawet powiązany z rzekomą mafią śmieciową. Wskazuje, że teren był sprawdzany za pomocą kamer termowizyjnych i niczego podobno nie znaleziono. 

- Nie było żadnych śmieci! - zapewnia Jacek Borkowski, właściciel żwirowni.

Potwierdza, że bramy faktycznie początkowo nie otworzył, a to według jego wersji dlatego, że nie miał klucza. Miał go pracownik, który podobno przywołany jechał ze Słupska, aby otworzyć bramę. Strażacy nie chcieli czekać, więc w asyście policji kłódka została przecięta. 

- Mówiłem im, że można wjechać od drugiej strony, bo teren nie jest całościowo ogrodzony, ale koniecznie chcieli przez bramę - opowiada mężczyzna. 

 

Jak twierdzi, strażacy i policjanci zrobili oględziny. Wszystko nagrywali i podobno niczego nie znaleźli. Policja później przez całą noc pilnowała terenu, a dzień później wszystkie hałdy były przerzucane, aby znaleźć śmieci. 

- Był też wojewódzki inspektor ochrony środowiska, który sporządził protokół, że niczego nie znaleziono, żadnych szkodliwych odpadów czy chemicznych rzeczy - zaznacza Borkowski. 

Twierdzi on, że nie wie na jakiej podstawie wójt powiązał go z rzekomym zakopywaniem śmieci. 

- Moim zdaniem była to jakaś nagonka, bo jak tu razem przyjechali, powiedzieli, że coś się pali. Jako właściciel terenu tłumaczę im, że nie ma żadnego pożaru, ale oni nie słuchali. Później zostało to potwierdzone za pomocą kamer termowizyjnych - zaznacza Borkowski. - Dobrze wiem jak taka kamera termowizyjna działa, bo potrafi pod warstwą ziemi znaleźć ciało człowieka o temperaturze nieco ponad 30 stopni. Tymczasem oni zachowywali się tak, jakby byli przez kogoś ukierunkowani, że dochodzi do przestępstwa. Tak, jakby ktoś człowieka zabił. Byli nastawieni przeciwko mnie. Przyjechali z nastawieniem, że my tu śmieci palimy czy też je zakopujemy, a tak nie jest, bo my tu tylko wydobywamy żwir. 

W rozmowie telefonicznej wójt Czarnej Dąbrówki mówił nam, że ma podejrzenia jakoby właściciel żwirowni w Kozinie był powiązany z właścicielami, prowadzącymi na przykład składowisko odzieży w Kamieńcu, które niedawno płonęło albo ze spółką, która na terenie dawnego państwowego gospodarstwa rolnego w Czarnej Dąbrówce pozostawiła beczki z chemikaliami. 

- Ja tych ludzi nie znam, bo pochodzę spod Słupska. Zapewniam, że w żaden sposób nie jestem z nimi powiązany. Pracuję tu od 10 lat. Jestem nawet trochę zawiedziony, że wójt jako osoba publiczna takie rzeczy opowiada. Ja w tej gminie płacę kilkaset tysięcy złotych podatku rocznie, a tak jesteśmy traktowani - narzeka Jacek Borkowski.

Stwierdził on, że nie dał wójtowi powodów, aby tak go traktował albo podejrzewał o niecne czyny. 

- Wszystko zostało sprawdzone, więc to, co mówi wójt, to jest 100 proc. nieprawda - zapewnia właściciel żwirowni. - Jestem zdziwiony, że człowiek, będący wójtem, “chlapie” w taki sposób językiem. Mam do wójta wielki żal o to, że wysłał swoje służby, które tego, co on głosi, nie potwierdziły, a on i tak nadal to mówi. On po prostu wymyśla. 

Jednocześnie Borkowski przyznaje, że na jego działce znaleziono odpady, ale są to odpady całkowicie legalne. 

- Składujemy odpady obojętne, które można mieć na użytek własny. To ziemia z gruzem i innymi metalowymi elementami, która formalnie nazywana jest odpadem, więc jeśli będą posługiwać się sformułowaniami, że u mnie na żwirowni znaleziono odpady, to po części mają rację, ale nie są to odpady jakie ludzie mogą sobie wyobrażać - zaznacza właściciel żwirowni w Kozinie. 

Podaje on nawet dokładny kod, przyporządkowany do tego rodzaju odpadów, czyli 1705. 

- Dzisiaj odpadem może być nawet i kartofel, więc jeśli ktoś chce, używając takiego określenia, może spowodować fałszywe oskarżenie za pomocą takich półprawd - dodaje Borkowski.

Ziemię z gruzem, którą posiada na hałdach, wykorzystuje na podbudowę dróg. Pospolitych śmieci oraz chemicznych odpadów na jego działce nie znaleziono. Tak przynajmniej twierdzi właściciel żwirowni.

Komenda Powiatowa Policji w Bytowie potwierdza, że 11 lutego, przed godz. 18:00 wpłynęło zgłoszenie, że na terenie żwirowni w Kozinie ktoś najprawdopodobniej pali śmieci. 

- Na miejscu, przed bramą wjazdową, zastano strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej, którzy celem dostania się do posesji rozcięli zamkniętą kłódkę. Śledczy na miejscu przyjęli zawiadomienie zgłaszającego, przesłuchali świadków oraz wykonali szczegółowe oględziny miejsca. Czynności wykonywał także technik kryminalistyki z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie oraz inspektorzy z pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Policjanci obecnie intensywnie pracują nad tą sprawą - komentuje Damian Chamier Gliszczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.

Wójt Jan Klasa po kilku dniach nieco złagodził swoje komentarze, ale częściowo również potwierdza swoje podejrzenia, na przykład co do zamkniętej bramy. 

- Sprzęt na terenie kopalni pracuje, a właściciel mówi, że nie ma klucza. Dla mnie oczywiste jest, że w ten sposób próbowali sprawę przeciągnąć, aby zdążyć zatrzeć ślady - komentuje Klasa. 

[ZT]5624[/ZT]

Zapewnia on, że ludzie widzieli czarny dym, unoszący się nad żwirownią, a ponadto wieczorową porą podobno poruszają się tam podejrzanie wyglądające samochody. 

- Właściciel żwirowni może czuć się obserwowany, bo jeśli cokolwiek ludzie zauważą, od razu będziemy wzywać policję i ochronę środowiska - zapowiada wójt.

Stwierdził on, że w okolicy działa mafia śmieciowa, która aktualnie prawdopodobnie zwozi odpady i próbuje je zakopywać albo też palić. Przykładem są beczki z chemikaliami, pozostawione na terenie dawnego PGR w Czarnej Dąbrówce, za których utylizację gmina może zapłacić nawet ponad 8 mln zł. Kolejny przykład to płonące sterty odzieży w pobliskiej gminie Cewice. Klasa obawia się, że wkrótce na terenie gminy Czarna Dąbrówka będzie więcej takich zdarzeń. 

- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ma to do siebie, że przyjeżdża po jakimś czasie. Rozmawiałem jednak z komendantem policji i poinformował mnie, że będzie wniosek o ukaranie - zapewnia.

Faktycznie potwierdza, że jednak skala zdarzenia nie była tak duża i jeśli nawet jakieś śmieci wykryto, to były to odpady typu porzucone na działce opony, a nie śmieci zakopywane w ziemi. Pomimo to wójt Czarnej Dąbrówki zaznacza, że trzeba w takich sprawach “dmuchać na zimne”. Nie uważa on, żeby jego interwencja była zbyt ostra czy też przedwczesna. 

- Jest świadek, który widział kłęby dymu. Oczywiście w pierwszym momencie nie można było ocenić skali problemu, ale trzeba było zareagować - komentuje.

Jego zdaniem w sytuacji, gdy w okolicy dochodzi do palenia odpadów czy też podrzucania beczek z chemikaliami, lepiej reagować na wyrost niż w ogóle nie reagować.

- W skali tego, co dzieje się w regionie, czy też w Polsce ze śmieciami, niech nikt się nie dziwi, że w razie takich podejrzeń ściąga się takie środki. Lepiej "dmuchać na zimne", bo późniejsze koszta zajęcia się tym spadają na samorząd i są one ogromne. Dlatego do każdej takiej akcji będziemy poruszać wszystkie możliwe środki, jak największe - zapowiada wójt Klasa, dodając, że w takich sytuacjach winowajcy będą obciążeni wszystkimi kosztami akcji. 

A Wy co o tym sądzicie? Czekamy na Wasze komentarze pod nr tel. 513 313 112. 

[ALERT]1646472191852[/ALERT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

SKUTECZNA REKLAMA? TYLKO U NAS! Darmowa gazeta WIEŚCI Z POWIATU (nakład 30 000 szt.) + portale informacyjne (www.ibytow.pl www.miastko24.pl www.iszczecinek.pl ) + Gazeta Miastecka + GRATIS Spotted Bytów

tel. 513 313 112 e-mail: [email protected]

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

SąsiadSąsiad

3 4

Klasa zamiast przyciągać inwestorów do naszej gminy... odstrasza!!!
Działa na zasadach.. spekulacji i podejrzeń, ale nie sprawdzonych,można by uznać to za......."nie dałeś w łapę, będziesz miał kłopoty".
Wójt powinien przeprosić a następnie wypowiadać się.....dmuchamy na zimne,ale to trzeba mieć odwagę i skromność....tego wójt Cz. D. niestety nie ma. 12:12, 05.03.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SzeryfSzeryf

4 0

Uważaj "SĄSIAD" bo klasa lubi mieć wpływ na wszystko 😉 za chwilę okaże się że chce wiedzieć kto pisze negatywne komentarze o nim🙂 a wtedy zajedzie... straż i policja 😂 16:30, 05.03.2022


reo

KazikKazik

3 3

Czekać tylko jak parobki wójta zaczną komentować i laikować,choć on sam też daje kciuki w dół. 17:16, 05.03.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bytowiakbytowiak

4 2

Czy te wasz klasa to uczeń rysia czy putnia ??? 17:23, 05.03.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JózefJózef

6 0

No raczej Putina 😉
Wszystko wie najlepiej
Wszystko robi najlepiej
Sam twierdzi że jest najlepszy 😉 18:20, 05.03.2022


great mangreat man

3 0

A może klasa zamiast prześladowania przedsiębiorców którzy płacą podatki w gminie Czarna Dąbrówka, zajął by się nielegalną żwirownią w Nozynku?? 19:23, 06.03.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%