Zamknij

Radny Buczkowski walczy o lepszy Borowy Młyn

14:55, 17.08.2020 M.W. Aktualizacja: 15:07, 17.08.2020
Skomentuj

Radny gminy Lipnica, Olgierd Buczkowski, chce zrobić porządek w swojej miejscowości - w Borowym Młynie. Twierdzi, że wójt mu w tych działaniach nie sprzyja.

Pierwsza poruszona przez Buczkowskiego sprawa to uporządkowanie placu rekreacyjnego przy ulicy Jana Pawła II. Druga sprawa to zaśmiecona działka gminna przy ulicy Spacerowej w Borowym Młynie. 

Wójt gminy Lipnica Andrzej Lemańczyk zapewnia, że sprawa uporządkowania placu nie jest brana pod uwagę, bo nie jest to kwestia znalezienia pieniędzy, ale celowości tej inwestycji. Uważa, że są ważniejsze zadania.

- Plac po dawnym kościele ewangelickim już raz był zagospodarowany jakieś 12 lat temu, więc ja się pytam czy poprzednicy źle to zrobili, że teraz znowu pan radny Buczkowski chce wydać 60 000 zł, aby ponownie zagospodarować to samo miejsce? W ostatnich dwóch-trzech latach 2 razy to miejsce uporządkowaliśmy, więc teraz mieszkańcy powinni ocenić czy chcą, aby kolejna droga była zrobiona, czy też po raz kolejny chcą wydawać pieniądze na uporządkowanie tego samego placu? - mówi Andrzej Lemańczyk.

 

Jego zdaniem ważniejsze są drogi. Przypomina, że w ubiegłym roku wydano 1 000 000 zł na poszerzenie drogi do Borowego Młyna, a w tym roku ponad 1 000 000 zł będzie kosztowała modernizacja drogi i remont mostu z Upiłki do Borowego Młyna. To inwestycja realizowana wspólnie z Zarządem Dróg Powiatowych. Powiat uzyskał 50 proc. dofinansowania na tę inwestycję, a 25 proc. dokłada gmina. Wykonana będzie pełna infrastruktura z nową nawierzchnią i chodnikami. Zadanie uzyskało dofinansowanie z rezerwy Ministra Infrastruktury. Łączny koszt to 1,4 mln zł. 

[ZT]2549[/ZT]

Co do bałaganu na terenie należącym do prywatnego przedsiębiorcy, wójt zapewnia, że robi, co może, aby wpłynąć na właściciela i doprowadzić do uporządkowania tej działki.

- Mieliśmy wystawioną na sprzedaż tę gminną działkę, ale później potencjalny nabywca zrezygnował, bo nie chciał kupić tego terenu razem z odpadami. Następnie namawialiśmy wielokrotnie przedsiębiorcę, ale śmieci zamiast ubywać, zaczęło przybywać, a ja już nie mam na to siły i zdrowia, żeby z tym walczyć. Skierowałem tę sprawę do skontrolowania przez wyższe instytucje - tłumaczy wójt Lemańczyk.

 

Oprócz skierowania sprawy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wójt złożył również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu do Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Lemańczyk zapewnia, że policja podjęła już w tej sprawie działania.  

Radny Olgierd Buczkowski nie przyjmuje takiego tłumaczenia wójta gminy Lipnica.

- Zwróciłem się do sołtysa i Rada Sołecka ma określić się z decyzją czy z Funduszu Sołeckiego dołoży się do zagospodarowania tego placu. Jeśli w tym kontekście wójt opowiada o drogach, to trzeba podkreślić, że wraca do tematu, który już jest “przyklepany”. Przecież te pieniądze już dawno zostały zatwierdzone - komentuje radny Buczkowski. - Plac na pewno trzeba zagospodarować, bo to jest wysypisko śmieci. Nie można “stawiać ludzi pod ścianą” tłumacząc, że jak jest droga do zrobienia, to nie można zagospodarować placu, bo to jest “stawianie pod ścianą”. Trzeba działać wielokierunkowo.

[ALERT]1597668837033[/ALERT]

 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%