Zamknij

Radny Owśnicki atakuje: Wójt oszczędza na bezpieczeństwie!

23:41, 31.08.2020 M.W. Aktualizacja: 23:44, 31.08.2020
Skomentuj

30 000 zł dla siebie jako ekwiwalent za niewykorzystany urlop znalazł, ale pieniędzy na ustawienie sygnalizacji świetlnej na drodze wojewódzkiej w pobliżu szkoły w Lipnicy znaleźć nie może - taki zarzut wobec wójta Lipnicy, Andrzeja Lemańczyka, ma radny powiatowy z Kiedrowic, Sylwester Owśnicki.

Radny domaga się montażu sygnalizacji świetlnej, która miałaby zwiększyć bezpieczeństwo. Narzeka, że gdy wójta o to zapytał spotkał się z negatywną odpowiedzią, co argumentowano brakiem środków. 

- W odpowiedzi wójt napisał mi w piśmie, że to kosztuje 180 000 zł. Odpowiem w taki sposób, że skoro szkoda wydać 180 000 zł na poprawę bezpieczeństwa, to na jaką sumę wójt wycenia życie ludzkie? - pyta radny Owśnicki. - Chciałbym też przypomnieć, że 30 000 zł na wypłatę ekwiwalentu urlopowego dla wójta w budżecie się znalazło, a na sygnalizację świetlną, która poprawiłaby bezpieczeństwo, pieniędzy już nie ma.

Radny wyjaśnia, że ruch na drodze wojewódzkiej nr 212 przez Lipnicę jest bardzo duży, nawet większy niż na drogach krajowych. Oczekiwał montażu inteligentnej sygnalizacji świetlnej. 

- Trzeba też przypomnieć, że bez wahania podejmują decyzję o uruchomieniu nowych kopalni kruszywa. Na to mają czas i są tym zainteresowani. Dziwne są to układy. Jest pewien przedsiębiorca, który cały czas pojawia się w takich przedsięwzięciach - komentuje radny Owśnicki. 

[ZT]2568[/ZT]

Wójt Andrzej Lemańczyk zastrzega, że montaż sygnalizacji świetlnej na drodze wojewódzkiej powinien być sfinansowany przez Zarząd Dróg Wojewódzkich, a nie przez gminę Lipnica. Zapewnia, że złożył już taki wniosek.

- Odpisali nam, że nie przewidzieli na to środków, ale samorząd może zrobić to za swoje pieniądze. Nie będziemy tego robić, skoro zaplanowana jest już modernizacja tej drogi w najbliższym czasie. Sądzę, że w końcu się doczekamy i że wraz z remontem drogi zamontowana zostanie także sygnalizacja świetlna - odpowiada wójt, Andrzej Lemańczyk. - Mówienie o ekwiwalencie urlopowym to zwykła złośliwość, bo sprawa wygląda tak, że tak czy inaczej musiałbym taki ekwiwalent dostać. Mogę jeszcze na temat tego coś dodać. Na pewno znalazłyby się ciekawsze tematy.

Lemańczyk zastrzegł, że przez telefon nie chce mówić co ma na myśli. Stwierdził, że to sprawa do omówienia w bezpośredniej rozmowie.

[ALERT]1598910038967[/ALERT]

 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%