Zamknij

Wbrew Megierowi radni ZABLOKOWALI kopalnię Babińskiego

18:52, 28.03.2021 M.W. Aktualizacja: 18:58, 28.03.2021
Skomentuj

Radni gminy Lipnica nie zgodzili się na uruchomienie kopalni kruszywa przy drodze wojewódzkiej, po lewej stronie przed miejscowością Lipnica, od strony Bytowa. Podczas głosowania na ostatniej sesji ośmiu radnych sprzeciwiło się tej inwestycji. Czterech było za uruchomieniem kopalni (Wojciech Megier, Witold Świątek Brzeziński, Mariusz Gostomczyk i Gerard Lemańczyk), a reszta się wstrzymała. 

Kopalnię chciał budować jeden z największych przedsiębiorców w powiecie chojnickim - Krzysztof Babiński. Podczas sesji przekonywał radnych do swojego pomysłu. 

- Od czterech lat jestem właścicielem firmy Dro-Bet w Chojnicach. Od jakiegoś czasu próbuję rozpocząć wydobycie kruszywa na terenie gminy Lipnica. Jestem właścicielem dwóch odpowiednich do tego terenów. Plan zagospodarowania przestrzennego na pierwszą moją działkę został zmieniony. Znajduje się ona kawałeczek dalej. Moje pomysły na biznes nie są jednak związane tylko z wydobyciem kruszywa, ale już w dalszej perspektywie, po zakończeniu wydobycia i zrekultywowaniu terenu, chciałbym tam założyć agroturystykę - przekonywał Babiński.

W tym miejscu miała powstać kopalnia kruszywa

Wyjaśnia on, że przekształcenie pierwszej z działek, objętej zmienionym planem zagospodarowania przestrzennego, trwa bardzo długo, ponieważ Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wymaga od niego coraz to nowych opracowań, takich jak kosztowna dokumentacja geologiczna. 

- Chciałem w tym miejscu stworzyć kompleks z oczkami wodnymi, aby można było tam złowić sobie rybkę. Dlatego cała ta procedura trwa długo, ale mam nadzieję, że uda się ją zakończyć w najbliższym czasie - tłumaczy Babiński. 

Nie chcąc czekać na przekształcenie pierwszej z działek, poprosił o przekształcenie na kopalnię drugiej. Na tym terenie chciałby skupić się tylko na wydobyciu kruszywa. Problem w tym, że w sąsiedztwie znajdują się domy jednorodzinne.

- Nie chciałbym robić wielkiego przemysłu, tak jak robi to konkurencja, od której jesteśmy uzależnieni. Lafarge to wielki moloch i machina, która wydobywa oraz przetwarza, a ja chciałbym wydobywać tylko na własne potrzeby, dla naszej produkcji zlokalizowanej w Chojnicach - uzasadnia Babiński.

Zastrzegł on, że na działce przed Lipnicą chciałby tylko wydobywać oraz ładować kruszywo na ciężarówki i wozić je do Chojnic, a już tam, w swoim zakładzie, materiał przetwarzać. Prosił radnych o przychylne spojrzenie na tę sprawę. 

Radni nie przyjęli jego argumentów. Radny Piotr Krzoska zauważył, że Krzysztof Babiński ma pozwolenie na wydobycie kruszywa na pierwszej działce. 

- Chcielibyśmy zobaczyć jak pan Babiński wydobywa na swojej pierwszej działce i dopiero później zastanowimy się nad możliwością prowadzenia wydobycia na drugiej, o co pan inwestor prosi - komentuje Krzoska. - Nie chcemy mieć tak bardzo przekopanej gminy Lipnica.

Zauważył on, że w tym przypadku wydobycie kruszywa miałoby następować w bezpośredniej bliskości domów jednorodzinnych. Krzysztof Babiński odpowiadając zauważa, że z posiadanych przez niego 25 ha, do wydobycia nadaje się około połowa. Według przyjętych przez niego założeń, okres wydobycia na jego działce wyniesie od 5 do 10 lat. 

W tym miejscu miała powstać kopalnia kruszywa

Radny Wojciech Gierszewski również zauważył, że obszar pod ewentualną kopalnię na drugiej działce znajduje się około 30 m. od domków jednorodzinnych. Zastanawiał się on także w którym kierunku jeździłyby stamtąd ciężarówki Babińskiego? Inwestor odpowiedział, że samochody przemieszczałyby się istniejącą drogą. Zaznaczył, że ich ilość nie byłaby duża, bo około 15 samochodów ciężarowych dziennie. 

- Mieszkańcy zainwestowali często oszczędności życia w budowę położonych tam domów. Myślę, że nie byliby zadowoleni z powstania kopalni kruszywa - mówi radny Bogdan Rymon-Lipiński. - Nie jest to łatwa decyzja, bo z pewnością z kopalni kruszywa byłyby jakieś korzyści dla gminy, ale reprezentujemy przede wszystkim mieszkańców i patrzymy na ich dobro. 

Ostatecznie 8 radnych sprzeciwiło się tej inwestycji, 3 wstrzymało się od głosu, a 4 poparło postulat Babińskiego. To Wojciech Megier, Witold Świątek Brzeziński, Mariusz Gostomczyk i Gerard Lemańczyk. W tym miejscu radny Krzoska przypomina przedwyborczy wywiad w Głosie Lipnickim. Wójt Andrzej Lemańczyk deklarował tam, że kopalnia nie może powstać blisko ludzkich siedlisk.

Krzoska zauważa, że teraz radni zadziałali zgodnie z jego przedwyborczymi wytycznymi. Natomiast źle ocenia głosowanie w wykonaniu czterech radnych popierających kopalnię, w tym szefa Rady - Wojciecha Megiera. 

- Ten ostatni mógł mieć w tym jakiś interes, bo bardzo mu zależało. Przed głosowaniem wydzwaniał po radnych i prosił o poparcie kopalni. Dobrze wyszło, że radni większościowo go nie posłuchali. Kopalnię poparli radni, którzy nie mieszkają w Lipnicy - komentuje radny Krzoska.

Zakłada on, że sprawa jeszcze wróci na obrady. Deklaruje, że będzie pilnować aby kopalnia przy domach jednorodzinnych nie powstała. Ciąg dalszy w kwietniowym wydaniu DARMOWEJ gazety WIEŚCI Z POWIATU. 

Portal

ibytow.pl

Napisał o tym

pierwszy

 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

BabolBabol

4 2

Złowić rybkę hahaba, bujda na resorach 20:02, 28.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

StefanStefan

3 0

Fakt, żart roku. Owszem rybkę i to złotą co najwyżej złowi biznesmen z Chojnic jak radni przegłosują mu kopalnię! 12:23, 29.03.2021


reo

KlekaKleka

6 3

W końcu opozycja zapowiada się obiecująco. Nigdy więcej Lemanczyka narlocha megra i lackiego 20:16, 28.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

DankaDanka

5 0

Dać to w końcu młodym, świat się zmienia tylko nie nasza Gmina. 13:39, 29.03.2021


0%