Trzy wozy strażackie, karetka, policja, a w mediach... cisza. Nasz Czytelnik poprosił abyśmy ustalili co wydarzyło się w minioną sobotę w Gliśnie Wielkim?
- Na pewno był pijany kierowca. Dlaczego o tym się milczy? - pyta mężczyzna przedstawiający się jako turysta przebywający w Gliśnie Wielkim (gm. Lipnica).
Według jego wersji karetka została wezwana, ponieważ pijany kierowca miał podobno problemy z oddychaniem. Być może w wyniku stresu, bo został zakuty w kajdanki. Do incydentu doszło na gruntowej drodze wiodącej do jednego z gospodarstw agroturystycznych.
Policja potwierdza ustalenia turysty z Gliśna.
- 29 maja po godzinie 18 dyżurny bytowskiej komendy odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Gliśnie Wielkim. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci oraz służby ratownicze. Policjanci wstępnie ustalili, że kierujący samochodem marki Suzuki zjechał z drogi, a następnie dachował. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 39-latka i okazało się, że w organizmie ma ponad trzy promile alkoholu. Policjanci mieszkańcowi gminy Lipnica zatrzymali prawo jazdy. Śledczy, pracując na miejscu, zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny miejsca, sporządzili dokumentację fotograficzną oraz opisali uszkodzenia pojazdu - mówi Damian Chamier Gliszczyński, oficer prasowy KPP Bytów.
W najbliższym czasie mężczyzna zostanie przesłuchany. Po zebraniu materiałów śledczy najprawdopodobniej przedstawią mu zarzuty, a za swoje czyny odpowie przed sądem. Za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
[ZT]4050[/ZT]
Klik23:45, 05.06.2021
1 2
Dachował? Weź człowieku się ogarnij najpierw sprawdź dokładnie co się wydarzyło!!! Na oczernianie osób na portalu społecznym też jest paragraf
23:45, 05.06.2021