Sprzedali działkę za MILION. Muszą sprzedać RAZ JESZCZE!

Wójt gminy Parchowo Andrzej Dołębski zdecydował, że nie będzie toczyć sądowej batalii z przedsiębiorcą, który za ponad 1 mln zł wylicytował jedną z działek nad jeziorem Mausz. Mężczyzna wpłacił wadium, ale nie przystąpił do podpisania umowy. Początkowo wójt chciał załatwić sprawę na drodze sądowej, aby zmusić go do zakupu wysoko wylicytowanej działki. Teraz zdanie zmienił. 

- Zrezygnowaliśmy z dochodzenia swoich racji w sądzie. Jestem przekonany w 99 proc., że sąd stanąłby po naszej stronie, ponieważ poprzez przetarg ten pan zawarł z nami umowę o nabyciu działki. Jednak skierowanie sprawy do sądu oznaczałoby, że sprzedaż tej ziemi zostałaby zablokowana na lata, a musielibyśmy jeszcze zapłacić 300 tys. zł podatku VAT - wyjaśnia wójt Dołębski. 

Ponadto jeszcze gmina musiałaby zapłacić ponad 60 tys. zł opłat sądowych za pozew, bo opłata naliczana jest od wartości przedmiotu sporu. 

- Spróbujemy raz jeszcze sprzedać tę działkę i z pewnością cena już nie będzie tak znaczna. Każdy wie, że działka nie miała aż tak dużej wartości. Było to z pewnością zagranie nieodpowiedzialnego nabywcy, który stracił 15000 zł wadium, a przede wszystkim stracił wizerunkowo - komentuje wójt.

[ZT]2983[/ZT]