Wójt wystawia rachunek drogowcom za szkody w Kramarzynach

Zrobili objazd w taki sposób, że zdewastowali sporą część wsi Kramarzyny. Chodniki w rozsypce, pourywane barierki, a w ubiegłą środę samochód ciężarowy zahaczył o lampę, prawie ją przewracając. Mieszkańcy Kramarzyn, w szczególności właściciele posesji alarmowali, że latarnia może przewrócić się na zbiornik z gazem, więc konieczna była szybka interwencja. Teraz wójt gminy Tuchomie, Jerzy Lewi-Kiedrowski, wystawia rachunek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo gmina nie zamierza za wszystkie te szkody płacić.

Problem zaczął się, gdy rozpoczęto remont mostu na drodze krajowej nr 20 w Kramarzynach. Wynajęta firma zaczęła kopać pod mostem, aby wcisnąć tam rury i utworzyć przepust, ale jednocześnie na wspomnianej drodze krajowej ruch nie został wstrzymany. Wystarczył przejazd kilku samochodów ciężarowych i doszło do zarwania mostu. Drogowcy wyznaczyli objazdy, ale znaki ustawili tuż przed Kramarzynami zamiast kierować samochody ciężarowe na objazd przez Suchorze. W ciągu kilku dni, zanim - jak drogowcy mówili - doczekali się oni wyprodukowania znaków, ciężarówki skutecznie zdewastowały gminną infrastrukturę na osiedlu. Największe zniszczenia są w okolicach gminnego mostu, ale doszło też do innych uszkodzeń, bo samochody ciężarowe nie mieściły się na wąskich uliczkach.

- Ustaliłem już z Dyrektorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku, że pokryją koszty wszelkich napraw - potwierdza Jerzy Lewi-Kiedrowski, wójt gminy Tuchomie.

[ZT]2522[/ZT]

Oprócz naprawy zniszczeń na skrzyżowaniu przy gminnym moście na koszt GDDKiA, wykonane ma być utwardzenie drogi poprzez położenie bruku.

- Naprawili to prowizorycznie, kładąc parę płyt betonowych, więc wysłałem im zdjęcie i poprosiłem, aby zrobili to solidnie - informuje wójt.

Jak już wiadomo, cała operacja ma potrwać około miesiąc i aż tyle czasu będą trwały objazdy przez Suchorze dla samochodów jadących z Bytowa w kierunku Miastka albo z Miastka w kierunku Bytowa. Oznaczone mają być też drogi boczne, bo niektórzy kierowcy właśnie z tych dróg niższej kategorii wyjeżdżają na drogę krajową i poruszają się w kierunku Kramarzyn, a następnie przeciskają się przez osiedle mieszkaniowe. W taki sposób uszkodzona została lampa na prywatnej posesji. Gmina ją naprawiła, ale jednocześnie zobowiązała GDDKiA do rekompensaty poniesionych kosztów.

[ALERT]1597441873728[/ALERT]