Policjanci pracowali na miejscu wypadku drogowego, w którym najprawdopodobniej w wyniku zaśnięcia 24-latek zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z motocyklistą. Kierowca jednośladu trafił do szpitala, a sprawca stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem. Funkcjonariusze przestrzegają, by nie lekceważyć zmęczenia. Zawsze należy zatrzymać pojazd w bezpiecznym miejscu i odpocząć.
Wczoraj po południu policjanci i służby ratunkowe udały się do Warszawy (gm. Lipnica), gdzie doszło do wypadku drogowego z udziałem motocyklisty. Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu mundurowi, kierujący Renault na prostym odcinku drogi najprawdopodobniej zjechał na przeciwległy pas ruchu i zahaczył o kask oraz kufer jadącego z naprzeciwka kierowcy motocykla Harley-Davidson. 39-letni kierowca jednośladu wywrócił motocykl i z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Uczestniczy zdarzenia byli trzeźwi.
- W rozmowie z funkcjonariuszami kierowca Renault przyznał, że przez zmęczenie i niewyspanie, nagle zasnął za kierownicą. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Za spowodowanie wypadku drogowego grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - relacjonuje st. sierż. Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Policjanci przypominają, że zmęczony kierowca prowadzi pojazd podobnie do kierowcy będącego pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Jeśli czujemy, że prowadząc pojazd zaczynamy mieć trudności z koncentracją i skupieniem uwagi, często ziewamy i przecieramy oczy, a powieki robią się coraz cięższe, należy zatrzymać pojazd w bezpiecznym miejscu i odpocząć. Zlekceważenie tych objawów może mieć czasem nieodwracalne skutki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz