Protest pracowników służby zdrowia dotknął również Szpital Powiatu Bytowskiego. Jak informuje starosta Leszek Waszkiewicz, strajkują m.in. ratownicy medyczni.
- To są żądania przewyższające możliwości finansowe Szpitala Powiatu Bytowskiego. Pani prezes udaje się zawierać krótkotrwałe porozumienia z przedstawicielami ratowników medycznych. W tej chwili mamy zapewnienie pracy na październik. Co będzie dalej? Nie wiadomo - mówi starosta.
Według jego relacji, w pozostałych dziedzinach sytuacja też jest trudna. Ostatnio zaczęły wypowiadać umowy pielęgniarki będące na kontraktach. Żądają wyższych stawek.
- Zanim minie termin wypowiedzeń, w październiku zapewniona jest obsługa pielęgniarska - uspokaja Waszkiewicz. - Sytuacja jest trudna, a wręcz pogarszająca się. Żądania płacowe spowodują wzrost obciążeń finansowych Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Prezes bytowskiego szpitala Beata Hinc jest przed rozmową z ratownikami medycznymi i z pielęgniarkami zatrudnionymi na kontraktach. Te dwie grupy zawodowe zażądały podwyżek. Mają się dogadać przed końcem października. Jednocześnie liczą, że rząd spełni swoje obietnice, zapewniając większe finansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Wszyscy ratownicy zatrudnieni na kontraktach z końcem sierpnia złożyli wypowiedzenia ze skutkiem na koniec września. Dogadaliśmy się na dodatkowy miesiąc, abym miała konkretne informacje z NFZ, dotyczące podwyższonej stawki za dobo-karetkę - wyjaśnia Beata Hinc.
Zaznacza ona, że o ile przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia w mediach podają informacje o podwyżce, to jednak oficjalnie w przekazie urzędniczym żadnych informacji na ten temat nie ma. Tylko medialne obietnice. Jednocześnie jest nadzieja, że po 20 października rozstrzygnięty zostanie konkurs, dotyczący ratownictwa medycznego w Narodowym Funduszu Zdrowia.
- Wtedy będziemy wiedzieć jakimi pieniędzmi dysponujemy i o czym możemy porozmawiać - komentuje szefowa Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Według zapowiedzi, podwyżka ma być w wysokości 1 tys. zł. Aktualna stawka to od 3 tys. zł do 4 tys. zł. Ratownicy medyczni z Bytowa zgodzili się poczekać na ministerialne decyzje. Dotyczy to 25 ratowników medycznych na kontraktach. Oprócz tego w Szpitalu Powiatu Bytowskiego pracuje jeszcze 19 ratowników medycznych na umowach o pracę. Ci ostatni dostali podwyżki od 1 lipca, zgodnie z zapowiedziami ministra, na bazie nowej ustawy.
[ZT]4871[/ZT]
W przypadku pielęgniarek jest podobnie. Podwyżki dostały osoby zatrudnione na etatach. Dlatego kilkanaście pielęgniarek z Bytowa złożyło wypowiedzenia. Zgodnie z obietnicą Ministerstwa Zdrowia pracownicy kontraktowi mają otrzymać podwyżki, ale jeszcze nie wiadomo dokładnie w jakiej wysokości. Podwyżki dla pracowników medycznych i niemedycznych mają być z ogólnej puli, którą ma rzekomo podnieść Narodowy Fundusz Zdrowia.
Gdyby doszło do wejścia w życie wypowiedzeń, Szpital Powiatu Bytowskiego miałby spory kłopot. Osoby zatrudnione na kontraktach musieliby zastępować pracownicy etatowi w ramach nadgodzin. Jak mówi prezes Beata Hinc, nadgodziny szybko by się skończyły i pojawiłby się ogromny problem. Wszyscy liczą na to, że Ministerstwo Zdrowia spełni swoje obietnice.
Dużo mniejsze problemy, jeśli chodzi o podwyżki, ma Szpital Miejski w Miastku. Tam nikt wypowiedzenia nie złożył. Oczekiwania jednak są.
- Mam stos podań o podwyżki. Właściwie każda grupa zawodowa tego wymaga, oprócz lekarzy. Czekamy teraz na decyzję w Narodowym Funduszu Zdrowia i w ministerstwie - mówi Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.
Opracowała ona już nowy plan finansowy, aby zrównać pod względem zarobków pielęgniarki kontraktowe z pielęgniarkami zatrudnionymi na umowy o pracę. Aktualnie jest spora dysproporcja na niekorzyść pielęgniarek zatrudnionych na kontraktach. To jednak nie wszystko, bo administracja Szpitala Miejskiego w Miastku też domaga się podwyżek. Aktualnie pensje pracowników biurowych są na poziomie pracowników sprzątających. Nowy plan finansowy musi zatwierdzić Rada Nadzorcza.
Hehe01:52, 16.10.2021
Skoro rat i piel dostaną wyższe stawki,to dopiero wtedy przyjdzie prawdziwy problem czyli konieczność dubeltowych pensji dla lek,więc niech się prezes nie cieszy przewcześnie 01:52, 16.10.2021
Pacjent09:04, 16.10.2021
Lesiu, najlepszy starosto w historii tego powiatu, Ty nie masz pieniędzy? Dlaczego? A jak tam sprawy z zakupem drona, z planami klimy w sali tzw obrad, zgódź się na podwyżkę, bo jak wyjdziemy z UE to już nikt im nie da 09:04, 16.10.2021
Stefan11:36, 16.10.2021
Lesio-Pekaesio jest prawie jak Midas. Z tym, że Lesio czego się tknie to zamienia w gie ! 11:36, 16.10.2021
z Bytowa20:44, 16.10.2021
Być może p. starosta podziela pogląd swojego partyjnego kamrata Tomasza Grodzkiego, że jedyną drogą uzdrowienia służby zdrowia jest redukcja ilości szpitali : z 1000 - do 130 (bo tak jest w Danii, ha,ha,ha...).
Wobec powyższego zajmowanie się szpitalem w jakimś "Bytufku" nie ma sensu.
A poza tym, proszę nie zawracać głowy p. staroście, bo on ma ważniejsze sprawy: musi nagłaśniać głupawe happeningi pod nazwą "nie damy się wypchnąć z UE". 20:44, 16.10.2021
Stefan20:37, 20.10.2021
Co z dronem? Lesio-Pekaesio usilnie walczy aby nie być kojarzony z bytowskim PKS-em. Teraz będzie Lesiem-Aviatorem - https://weekendfm.pl/?n=93495&powiat_bytowski-urzednicy_starostwa_powiatowego_w_bytowie_ucza_sie_sterowac_dronami_dlaczego_foto_rozmowa 20:37, 20.10.2021
Mikrofon23:46, 16.10.2021
7 2
W tych ważniejszych sprawach Lesio jest perfekcyjny! Jak tam Leszku? Wychodzimy z UE? Cóż za dyrdymały ludziom kładą w mózgi! A może w końcu partyjny kolega starosty niejaki Grodzki wykaze się minimalna uczciwością i weźmie na bary ciężary kopertowe? 23:46, 16.10.2021
Młody 15:11, 17.10.2021
6 0
Ciekawe, ile starostą bierze za nagłośnienie wesela
? 15:11, 17.10.2021
muzyk10:58, 18.10.2021
3 0
a ja potrzebuję kogoś kto potrzyma na festynie akordeon 10:58, 18.10.2021
Urząd Pracy11:03, 19.10.2021
0 0
"Musi nagłaśniać?" A nadaje się on do czego innego? Przecież starostą został nie dlatego, że jest jest kompetentny, tylko przez kumoterstwo i wstawiennictwo kolesi z PO. 11:03, 19.10.2021