Na początku lat 90. dostał od rodziców gospodarstwo rolne o powierzchni 14 hektarów. Z szóstą klasą ziemi łatwo nie było. Nawet ziemniaki nie chciały na takiej glebie rosnąć, więc w tych trudnych czasach trzeba było szukać sposobu na życie. Wojciech Megier wykorzystał doświadczenie zdobyte podczas pracy w tartaku w miejscowości Przewóz. W przejętym od rodziców gospodarstwie postanowił ciąć deski na wymiar i je sprzedawać. To był początek firmy Karo, która zatrudnia dziś około 200 osób. W minioną środę właściciel przedsiębiorstwa zorganizował huczny festyn, z licznymi atrakcjami dla pracowników i mieszkańców wsi Zapceń, gdzie od początku działa jego przedsiębiorstwo. Dokładniej to w pobliskiej osadzie Sątoczno.
2019-08-26 14:19:01