Projekt regulaminu dla obiektów sportowych w Bytowie wzbudził kontrowersje, z uwagi na absurdalne zapisy
Burmistrz Ireneusz Gospodarek chciał wprowadzić regulamin korzystania z obiektów sportowych w Bytowie, ale chyba przesadził z ilością absurdów. Radni projekt regulaminu odłożyli na później, bo były tam zapisy absurdalne, takie jak możliwość picia i jedzenia tylko za zgodą prezesa Grzegorza Domżalskiego.
Projekt nowego regulaminu korzystania z obiektów sportowych przy Kompleksie Basenowo-Rekreacyjnym NIMFA w Bytowie budzi tak wiele kontrowersji, że radni odkładają decyzję na później. Wskazują na liczne nieścisłości i — jak sami mówią — absurdalne zapisy, które uniemożliwiają przyjęcie dokumentu w obecnym kształcie.
::addons{"type":"only-with-us", "color":"black"}
Regulamin przedstawiła na sesji mecenas Danuta Gawarecka, ale już pierwsze uwagi radnych jasno pokazują, że projekt wymaga głębokiej korekty.
Jednym z najszerzej komentowanych zapisów jest ograniczenie czasu korzystania z murawy głównego boiska.
Radny Mateusz Oszmaniec zauważa, że przepis jest kompletnie nielogiczny.
– Wiem, że prezes ma swoje racje, ale co będzie, jeśli murawa będzie używana przez 7 godzin? Taki zapis powinien być w umowie z klubami. W regulaminie jest po prostu niepotrzebny.
Do absurdu odnosi się również przewodniczący Rady Jan Treder:
– To nawet nie jest godzina dziennie. To 45 minut dziennie korzystania z murawy.
Mecenas Gawarecka przyznaje, że przepis pochodzi ze starego regulaminu stadionu lekkoatletycznego i deklaruje możliwość jego usunięcia. Co ciekawe, jak wyjaśnia Treder, zapis pierwotnie wynika z… gwarancji na murawę, która już nie obowiązuje.
Radny Andrzej Borzyszkowski chce wiedzieć, jakie realne wpływy generują opłaty pobierane od lokalnych klubów i stowarzyszeń.
– Z jednej strony dajemy groszowe dotacje, a z drugiej strony wyciągamy od nich pieniądze za wynajem boiska – zauważa.
Z danych przedstawionych na sesji wynika, że NIMFA do końca października odnotowała 97 tys. zł wpływów z wynajmu.
Borzyszkowski wnioskuje, by zrezygnować z odpłatności i sfinansować wynajem z budżetu gminy.
Burmistrz Ireneusz Gospodarek jest temu przeciwny.
– Jeśli ktoś płaci choćby 10–15 zł, podchodzi do obiektu z większą odpowiedzialnością. Bezpłatne udostępnienie doprowadzi do nadmiernych oczekiwań i braku kontroli - tłumaczy burmistrz.
Mecenas Gawarecka wyjaśnia, że gmina nie może całkowicie zrezygnować z odpłatności, bo obiekt jest rozliczany z podatku VAT.
– Po zwrocie VAT jesteśmy zobowiązani pobierać opłaty. Inaczej powstałby problem skarbowy - tłumaczy prawniczka.
Dodaje jednocześnie, że burmistrz może w wyjątkowych przypadkach obniżyć stawki dla klubów sportowych, ale musi się to odbywać w formie umowy.
Najostrzej projekt krytykuje radny Andrzej Płaczkiewicz, który zwraca uwagę na zapisy dotyczące zakazów.
– Zakaz picia napojów na terenie całego obiektu? To jest absurd. Dotyczy to nawet stadionu lekkoatletycznego, gdzie przecież ludzie trenują na świeżym powietrzu.
Radny zwraca uwagę, że w regulaminie pojawiają się także zakazy spożywania posiłków, a dopuszczenie picia wody możliwe jest jedynie wtedy, gdy… zgodę wyda zarządca.
– To pokazuje, że regulamin jest niespójny i pełen nieprzemyślanych zapisów. Należy go przygotować od nowa, a nie poprawiać jeden punkt – apeluje Płaczkiewicz.
Radna Katarzyna Januszewska-Lisińska zwraca uwagę na kolejną nieścisłość: w regulaminie skateparku wymieniono tylko deskorolki, rolki i BMX-y.
– A co z hulajnogami? Dzieci korzystają z nich cały czas. Trzeba to doprecyzować – mówi.
OPINIA PREZESA HINCA
Swojej opinii nie kryje Łukasz Hinc, prezes klubu Bytovia, który podkreśla, że propozycja nie ma żadnego praktycznego uzasadnienia.
– Uważam to za pomysł totalnie nietrafiony. Rozumiem zakazy podczas imprez masowych, koncertów czy zawodów, gdzie istnieje ryzyko użycia butelek jako przedmiotów niebezpiecznych. Ale zakaz obowiązujący przez cały rok, na każdym treningu, tylko za zgodą prezesa? To brzmi absurdalnie – komentuje Hinc.
Podaje przykład ze swojej pracy:
– Mam teraz pisać wniosek, żeby dzieci mogły podczas treningu pić wodę ze swoich bidonów? A jeśli nie dostanę zgody, to co – ktoś przyjedzie i wystawi mandat?
Mimo zastrzeżeń co do kontrowersyjnych zapisów, prezes klubu pozytywnie ocenia bieżące relacje z zarządcą obiektu.
– Nie wchodzimy sobie w drogę. Jak trzeba, siadamy i rozmawiamy. Z naszej strony nie ma żadnych prób utrudniania współpracy. Dwa i pół roku temu klub był na skraju upadku. Walczyliśmy finansowo, organizacyjnie i wizerunkowo. Próbujemy to wszystko odbudować, a współpraca – przynajmniej między mną a prezesem basenu – jest poprawna.
Jednocześnie Hinc podkreśla istotny problem: niedostateczna dostępność obiektów sportowych.
– Z głównego boiska możemy korzystać tylko sześć godzin w tygodniu. Po odliczeniu meczu zostaje nam cztery i pół. Dwa treningi seniorów i dla dziewięciu innych zespołów zostaje półtorej godziny. Dlatego pięć grup juniorskich musi trenować jednocześnie na jednej płycie – zaznacza.
Szczególnie krytycznie wypowiada się o stanie boiska ze sztuczną nawierzchnią.
– To boisko jest w fatalnej kondycji. Murawa ma 14–15 lat i prawdopodobnie jest jedną z najgorszych w województwie. Treningi na niej nie są zdrowe dla młodych zawodników. Będziemy rozmawiać z miastem o wymianie nawierzchni i pozyskaniu środków z programu Sportowa Polska – zapowiada.
Prezes wskazuje też, że paradoksalnie główna płyta wygląda dziś „najlepiej w lidze”.
– Bo jest nieużywana – przyznaje.
Klub składał wniosek o zwiększenie liczby godzin treningowych, ale został on odrzucony.
Hinc przekonuje, że zamiast narzucania regulaminu „z góry”, potrzebne jest spotkanie wszystkich zainteresowanych stron.
– Dialog. Przede wszystkim dialog. Zarządca obiektu, kluby, władze miasta – wszyscy powinni usiąść przy jednym stole. Przedyskutować każdy punkt, sprawdzić, co jest zasadne, co trzeba zmienić, co wyrzucić. Bo jeśli regulamin zostanie narzucony jednostronnie, to my będziemy musieli się do niego stosować, a jak nie – to „mamy spadać”. To nie jest droga do dobrej współpracy.
Po blisko godzinnej dyskusji radni są zgodni, że dokument nie nadaje się do przyjęcia.
Zapis o sześciu godzinach korzystania z murawy, zakaz picia napojów, brak ujęcia hulajnóg, niejasność w kwestii odpłatności i szereg mniejszych błędów powodują, że projekt trafia do ponownych prac.
– Regulamin trzeba przeanalizować raz jeszcze, aby był pozbawiony absurdów – podsumowują radni.
W tle trwa kontrola komisji rewizyjnej w sprawie afery piaskowej z udziałem prezesa Domżalskiego. Wyniki mają być zaprezentowane przed świętami.
[ZT]21618[/ZT]
Prezes basenu i nadzorca obiektów sportowych, Grzegorz Domżalski, jest podejrzewany o wywiezienie ziemi i piachu z budowy swojego domu w Mądrzechowie na stadion miejski – na koszt gminy Bytów. Świadkowie twierdzą, że materiał był niskiej jakości, z domieszką gruzu i cegieł, co stwarzało zagrożenie dla trenujących dzieci i piłkarzy. Faktury za transport miały być wystawione na gminę. Sprawą zajmują się radni, komisja rewizyjna oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który zapowiedział kontrolę. Dokumentacja trafiła też do CBA.
2025-10-23
AFERA piaskowa. Będzie “KOMISJA ŚLEDCZA” ws. prezesa Domżalskiego
2025-09-30
SPALONY Grzegorz? AFERA PIASKOWA prezesa Domżalskiego
Hej prezesi 17:31, 02.12.2025
A prezes Hinc bytovii co na to???toć w następnym sezonie na jesień bytovia ma mecz w klasie B z Błękitnymi Motarzyno...A może tak do dymisji oboje,,prezesi"????
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ibytow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
MIŚ bytowski. Stadionowe ABSURDY. ZAKAZ picia
A prezes Hinc bytovii co na to???toć w następnym sezonie na jesień bytovia ma mecz w klasie B z Błękitnymi Motarzyno...A może tak do dymisji oboje,,prezesi"????
Hej prezesi
17:31, 2025-12-02
Zmarł ks. Stanisław Roszak. Żegnamy duszpasterza
Coś się wam daty pomyliły. Dziś jest wtorek i do tego jest to drugi grudzień!
BTV
16:04, 2025-12-02
Fotoradar w Półcznie działa pełną parą
Bardzo dobrze. Takich radarów powinno być jak najwięcej aby likwidować z dróg nieodpowiedzialnych kierowców i potencjalnych zabójców drogowych !
Viking
19:40, 2025-12-01
Rachunki za prąd spadną. Znika jedna z opłat
Tydzień temu pisali że opłata mocowa idzie 50 procent w górę i rachunki miesięcznie wzrosną przeciętnie o 40zł. Co jest prawdą??? W co mamy wierzyć? Wszystko idzie w górę śmieci, żywność, podatki od nieruchomości. A miało być tak pięknie...
SONIK
18:23, 2025-12-01