Sceny jak z filmu akcji rozegrały się na ulicy Sikorskiego w Bytowie we wtorek 13 czerwca. Przed jedną z kamienic doszło do regularnej bijatyki. Pojawiły się nawet doniesienia, że jeden z mężczyzn stracił ucho, odcięte nożem. To akurat nieprawda, ale cała reszta się zgadza.
- Znam tych ludzi doskonale, bo nie raz była tam bijatyka. To bracia, którzy po raz kolejny pokłócili się ze sobą. Jest ich tam łącznie bodajże 5. Zaczęli się bić. jeden podobno stracił ucho, odcięte nożem - donosi nasz Czytelnik.
Według jego doniesień w tej kamienicy często dochodzi do różnych ekscesów. Mundurowi są tam podobno bardzo często.
Szybka weryfikacja sprawy w Komendzie Powiatowej Policji w Bytowie nie potwierdziła wszystkich tych doniesień.
- Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, a nie do uszkodzenia ciała czy też bójki. To zupełnie inna kwalifikacja czynu. To przestępstwo wnioskowe, a w tym przypadku pokrzywdzony nie chciał złożyć zawiadomienia - mówi Dawid Łaszcz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Wchodząc w szczegóły, jedna z osób uderzyła drugą, ale nie doszło do uszkodzenia ciała. Opowieści o uchu odciętym nożem są nieprawdziwe.
[ZT]8219[/ZT]
🤣🤣🤣10:06, 16.06.2023
Hahahahaha, ciężko inaczej skomentować poziom tego artykułu
Marian10:30, 16.06.2023
A Ci bracie, to chyba dalsi krewni Redaktora z Kleszczyńca. Jeden z braci mówił, że bardzo dobrze zna kuzyna razem chodzili do przedszkola.
Józek10:37, 16.06.2023
Kuzynie czemu wyciągasz sprawy rodzinne na światło dzienne, przecież nieraz w Kleszczyńcu biliśmy się, to taki nasz rodzinny sport.
0 0
Ciekawe czy razem z redaktorem kręcił filmy w Miastku?