To są czasy, które wspomina się przez całe życie. 33 lata temu bytowski przedsiębiorca Henryk Recław poznał wybitnego polskiego wokalistę Andrzeja Zauchę. Okazją do wspomnień jest rocznica śmierci artysty, który został zastrzelony 10 października 1991 roku. Bytowski przedsiębiorca spotkał się z nim 10 miesięcy wcześniej w Warszawie.
Andrzej Zaucha - muzyk, wokalista i saksofonista oraz perkusista, został zastrzelony. Zmarł tragicznie 10 października 1991 roku z rąk przyjaciela, a jednocześnie męża swojej kochanki. W tamtych czasach Henryk Recław był jednym z najbogatszych Polaków. Znany był jako właściciel fabryki styropianu Arbet. Jeden z największych przedsiębiorców powstającej polskiej demokracji. Znał najważniejszych polityków, a więc jego obecność w warszawskim hotelu Victoria w 1990 roku nie była przypadkowa. To właśnie tam miał przyjemność rozmawiać całą noc z wybitnym muzykiem.
- Spędziłem z nim cały dzień, a w nocy rozmawialiśmy tylko we dwoje - mówi Henryk Recław.
Z tamtego spotkania pozostało stare zdjęcie, które Recław niedawno opublikował.
- W ten styczniowy wieczór 1991 roku była z nami Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz. Było bardzo miło, śpiewaliśmy wspólnie kolędy. Po wspólnym śpiewaniu już tylko z Andrzejem Zauchą dyskutowałem do rana, o problemach początku lat 90. poprzedniego wieku.
Działo się to w małym hotelu Maria w Warszawie. Wspomina Zauchę jako sympatycznego, mądrego człowieka. Nie dość, że wspaniale śpiewał, to również świetnie grał na saksofonie. Recław był na tym spotkaniu, bo w grudniu 1990 roku został zastępcą głównego menedżera kraju. Były wówczas takie stanowiska doradcze, utworzone przez Leszka Balcerowicza. Przedsiębiorcy pomagali znanemu politykowi przy wdrażaniu reform po upadku komunizmu. Recław również brał w tym udział. Nagrodę wicemenedżera kraju wręczał mu dzisiejszy prezes Narodowego Banku Polskiego - Adam Glapiński. Recław działał głównie w Koszalinie, ale jego wpływy sięgały dużo dalej. W 1991 roku został właścicielem gazety Głos Pomorza. Był wybierany w rankingu najbardziej wpływowych ludzi w województwie.
Bytowski przedsiębiorca ma za sobą wiele przejść. Na początku lat 90. został aresztowany. Do dziś twierdzi, że niesłusznie, ale takie były wówczas czasy. Podobno wszedł w drogę niewłaściwym osobom. Później przez lata odbudowywał swój biznes. Dziś prowadzi kilka spółek, w tym firmę Wireland.
Niedawno w wieku 74 lat ożenił się. W ubiegłym tygodniu wziął ślub kościelny. Wielką niespodziankę sprawił mu znajomy piosenkarz Michał Wiśniewski.
- Nie spodziewałem się, że przyjedzie podczas naszej uroczystości do hotelu Kiston. Pojawił się i zaśpiewał kilka największych przebojów. Nie chciał honorarium - opowiada Recław.
Z piosenkarzem Wiśniewskim zna się od lat. Razem prowadzili i prowadzą interesy pod Warszawą w branży budowlanej. Obecnie Wiśniewski buduje okazały dom na działce, którą nabył od Henryka Recława na terenie osiedla Łoś pod Warszawą. Postępy w budowie można obserwować na kanale YT o nazwie Wiśnia Buduje.
[ZT]12821[/ZT]
[CGK]471[/CGK]
[email protected]10:19, 15.10.2024
2 1
Tak sie tworzy legende. A nie jak dziś 10:19, 15.10.2024
Jkm10:31, 15.10.2024
3 0
Ja tylko w temacie ślubu: szczęść Boże, młodej parze!
10:31, 15.10.2024
Jarek 17:11, 15.10.2024
4 2
Ale kogo to obchodzi tekst sponsorowany. 17:11, 15.10.2024
Yeti19:48, 15.10.2024
1 3
Fajne. Pozazdrościć tzn nie Wiśniewskiego... 19:48, 15.10.2024