NA PORÓD do Miastka. Jedyny oddział w powiecie bytowskim

W Miastku cały szpital wisi na włosku,zadłużenie kosmiczne,gmina nie ma kasy.To nie będzie długo trwało,wszystko będzie się zamykać i ma się z czego radować.

W Bytowie nie brak lekarza zamknął oddziały,a brak kasy i brak chęci starostwa do ponoszenia dodatkowych kosztów. Gmina Miastko jest biedna i również nie chce już dokładać do miasteckiego szpitala. Długi rosną ,koszty rosną,zamknięcie kwestią czasu. Lepiej to już było,szykujmy się na brak szpitali i słone koszty prywatnego leczenia.

20000 na miesiąc ma, najlepszy starosta w historii powiatu. A Wy, daldj glosujcue na takuch dobroczyńców. Oni was za to kochają. Tyle kasy kto da im dajecie odzyskania to, że jakiś oddział się zamyka. Nadszedł czas by po kolei mówić o przemilczanych, nieklarownych poczynaniach. Miau

Każdy logicznie myślący wie, że mało kto zdecyduje się na poród w Miastku. Każdy wie, iż porody w większości będą odbywały się w Kościerzynie. Dziękujemy starosto za tak potrzeby krok i działanie. Jesteśmy wszyscy bardzo wdzięczni za tak przyszłościowy krok i likwidację oddziału w Bytowie. Trzeba zapamiętać z jakiego ugrupowania jest człowiek z taką pensją na miesiąc i jak bardzo się zatroszczył o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców powiatu. Wniosek jest jeden, tylko jeden, do zobaczenia przy wyborczych urnach.

Szpital w bytowie stopniowo będzie już teraz redukowany,to równia pochyła,nie ma jednego zaraz nie będzie następnego oddziału itp. Miastko jest w stanie rozpadu,tam nawet doszło do referendum na tle krytycznej sytuacji szpitala. W Bytowie cisza,ludzie się nie burzą,ale za chwilę nie będą już mieli alternatywy,pozostaną bez dostępu do leczenia szpitalnego i tyle w temacie.

I co? Siedzimy na tyłkach dalej i patrzymy jak trzepią kasę na miesiąc w, wysokości 19000 zamykając oddziały i obsadzając stołki innymi biegłymi w zakresie trzymania nagłośnienia? Czy w końcu bierzemy się do roboty i np też ruszymy na ulicę - ulubione miejsce opozycji, peło czy jak tam ich zwał?

Zastanawiam się czy jest możliwość odwołania starosty poprzez referendum,czy raczej trzeba odwołać całą radę powiatu,która wybierze nowego starostę.W sumie byłoby może lepiej za jednym zamachem pozbyć się innych szkodników z opcji starosty w tym pani radnej doktor z pediatri,która jest za likwidacją oddziałów.

Należy wybrać liderów i zawiązać grupę referendalną,która upowszechni wśród mieszkańców miasta ideę referendum. Proponuję na początek radnego doktora Mirosława Maszlucha,który działa na rzecz ocalenia oddziałów i zna środowisko lekarskie także bytowskich lekarzy pracujących w innych szpitalach,którzy są ratunkiem dla utrzymania naszego szpitala.Co o tym myślicie?

Ciekawe, gdzie są te wszystkie ydiotki, które tak ochoczo protestowały pod znakiem błyskawcy? Gdzie są teraz, gdy jeden z najważniejszych dylematów młodych mam został olany przez lokalne władze.

Sprawa wygląda tak- starostę wybierają spośrod siebie radni powiatu i także radni powiatu mogą go odwołać . W praktyce mieszkańcy mogą odwołać starostę jedynie poprzez odwołanie rady powiatu. Aby odwołać radę powiatu potrzebny jest wniosek o takowe referendum podpisany przez co najmniej 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców powiatu, czyli mniej więcej w przypadku powiatu bytowskiego ok. 6 tys. podpisów (plus-minus) pod wnioskiem o referendum.Wówczas nowi radni wybiorą nowego starostę a ten utworzy nowy zarząd szpitala.
A więc sprawa wygląda prosto,albo akceptujemy obecny stan rzeczy czyli dalszą butę starosty,prezesa szpitala i likwidację oddzialow,albo zakładamy komitet i wszczynamy procedurę odwołania rady i starosty zyskując jako społeczność realną decyzyjność i wpływ na nasze funkcjonowanie.

Myślicie,że realne jest zebranie 6-6,5tys. głosów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania rady powiatu? Bo jeśli jest to realne, to znaczy,że da się ich w nadzwyczajnych wyborach prawdopodobnie odwołać ,zmienić starostę i kto wie,może nawet uratować szpital.

Pani radna powiatowa z pediatrii to pewnie widzi na miejscu położnictwa i porodówki oddział ortopedii wszak syn jest ortopedą. Tak na mieście mówią.

Miastko szpital sobie radzi mimo wielu przeciwności, mają rehabilitację, położnictwo, dializy, laboratorium DIAGNOSTYKA etc. niestety szpital bytowski mimo większego budżetu nie radzi sobie. kolejni lekarze odchodzą , ci co pozstali to emeryci i geriatria a do tego bufony.