Są jak pedofile, bo skrzywdzili dziecko. Tak postępowanie sędziów na Mistrzostwach Polski Młodzików w boksie ocenia Daniel Kreft, trener klubu Garda Bytów. Jego podopieczny 13-letni Szymon Domaszk, chociaż według wielu osób wygrał, to jednak według sędziów przegrał.
- Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Sędziowie oszukują dzieci, nie ma nic gorszego w sporcie, jak rywalizacja z sędziami. Walka wygrana, wszystkie trzy rundy, werdykt 3:2. Ja tutaj chyba czegoś nie rozumiem. Uderzenia w powietrze, które nie dochodzą do przeciwnika też są dla nich punktowane. Żenada. Zaledwie trzy ciosy doszły do Szymona. Szymon prowadził wszystkie trzy rundy! - sygnalizuje Daniel Kreft. - Mam nadzieję, że Polski Związek Bokserski wyciągnie wnioski i ludzie, którzy popełniają takie błędy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. To są dzieci, które zostały oszukane na samym początku swojej bokserskiej drogi. Sport, który powinien być fair play. Dwóch sędziów głównych, którzy w ogóle nie oglądają walki, nie mają zielonego pojęcia co się dzieje na ringu, nie reagują na nic. Sędzia ringowy nie reaguje, chłopak trzyma, przetrzymuje nagminnie, po prostu żenada z każdej strony. Sędziowie to najsłabszy punkt polskiego boksu. My nie jesteśmy jedyni oszukani na tych mistrzostwach, bo takich “kwiatków” było wiele. Niestety, każdy boi się coś napisać, żeby nie być jeszcze bardziej skrzywdzonym na wszystkich imprezach. Musimy wreszcie mówić o tym otwarcie, powiedzieć że krzywdzenie dzieci w taki czy inny sposób jest niewyobrażalne.
Trener Kreft jest załamany tym co wydarzyło się na ringu. Podkreśla, że mówimy tu o młodym zawodniku, który dopiero rozpoczyna karierę. Ma dopiero 13 lat i bardzo to przeżywa. Z przebiegu walki wie, że wygrał, ale jednak przegrał.
- Oszukać można dorosłego, ale dziecko na tym etapie rozwoju to jest niedopuszczalne. Zachowują się jak pedofile. Taki młody zawodnik później dochodzi do wniosku, że treningi nic nie dają. Może starać się, ale ostatecznie sędzia i tak odbierze zwycięstwo - komentuje Kreft.
W Ciechocinku na zawodach frekwencja była bardzo duża, bo przyjechało ponad 400 zawodników. Część sędziów - według jego relacji - nie oglądała walk, a niektórych… w ogóle nie było. Doszło do tego, że w kategorii Domaszka nie zorganizowano finału, bo zabrakło czasu.
- Niestety, statut jest teraz tak zrobiony, że nawet odwołania nie można napisać - komentuje Kreft. - Nic dziwnego, że później zawodnicy uciekają do mieszanych sztuk walki. Według wielu jest tam większa sprawiedliwość niż w boksie zawodowym.
Podkreśla, że Szymon Domaszk miał realną szansę zdobycia medalu. Tym bardziej zawiedziony jest zarówno zawodnik, jak i trener.
- Ćwiczyć przez rok i być tak oszukanym to jest bardzo słabe. Sędzia pójdzie do domu, a chłopak będzie musiał żyć z tym przez cały rok - komentuje trener.
Ostatecznie żaden z zawodników Gardy Bytów nie osiągnął miejsca na podium.
Przedstawiciele Polskiego Związku Bokserskiego nie odpowiedzieli na nasze pytania. Jeden z sędziów odpowiedział… emotikonem wyrażającym uśmiech. Na nasz wniosek sprawą zajęło się Ministerstwo Sportu.
- Ministerstwo Sportu i Turystyki skierowało pismo do Polskiego Związku Bokserskiego z prośbą o stanowisko w kwestii wspomnianych zawodów - poinformowało biuro prasowe Ministerstwa.
Do tematu wrócimy.
[ZT]14259[/ZT]
[CGK]502[/CGK]
bomba10:40, 15.11.2024
tekst przygotowany rychło w czas :) 10:40, 15.11.2024
j-2310:47, 15.11.2024
Dla mnie to brzmi dziwnie. Kiedy tylko czytam o walkach bytowskich bokserów to zawsze jest, że ktoś z nich został oszukany. Jakoś to dziwnie brzmi, to co sędziowie, którzy sędziują pojedynki są ślepi? nie znają się, czy jak? Zawsz Pan Prezes ma pretensje do Sędziów, że któryś z bytowskich zawodników został oszukany... 10:47, 15.11.2024
długoletni kibic bok19:46, 16.11.2024
Czy w klubie podczas walk sparingowych bierze udział sędzia ringowy?. Dobry, normalny trener jest od trenowania i jak najlepszego przygotowania zawodnika do walki zgodnie z wymogami regulaminowymi. Przede wszystkim sam musi wiedzieć co to jest cios prawidłowy.Jeżeli trener wątpliwych umiejętności ocenia pracę sędziów to musi mieć mieć skończony kurs sędziowski i zdany egzamin. Kiedyś znani i szanowani trenerzy, którzy wychowali olimpijczyków mieli stopnie sędziowskie,a przez to prawidłowy punkt widzenia i oceny walki. Na przyszłość zanim ocenisz kogoś oceń siebie. Bo widzę, że jest problem z podstawową wiedzą.
19:46, 16.11.2024
Redakcja12:15, 15.11.2024
1 1
Tekst napisany jakiś 2 tygodnie temu. Cierpliwie czekaliśmy na odpowiedź Polskiego Związku Bokserskiego, aby zachować pełen obiektywizm i rzetelność. Niestety, związek nie odpowiedział. 12:15, 15.11.2024