Przez cały ubiegły tydzień strażacy musieli ośmiokrotnie interweniować przy zdarzeniach, do których doszło na terenie powiatu bytowskiego. Niestety, w ich wyniku śmierć poniosły dwie osoby, zaś jedna została poszkodowana.
Najbardziej aktywny dla bytowskich strażaków był ubiegły wtorek. Pierwsza z interwencji miała miejsce o godzinie 10:43, kiedy to w Bytowie przy ulicy Tartacznej zapalił się wrak autobusu. Dosłownie godzinę później strażacy musieli się pojawić w budynku liceum dla dorosłych przy ul. Michała Drzymały wskutek otrzymania zgłoszenia o podłożeniu ładunku wybuchowego z gazem. W obu przypadkach nikt nie został poszkodowany.
Tuż przed godziną 13:00 w Gumieńcu doszło do tragicznego zgłoszenia. 23-letni pilarz został przygnieciony przez drzewo, w wyniku czego poniósł śmierć na miejscu. Żadnych ofiar ani poszkodowanych na szczęście nie było godzinę później, kiedy to strażacy interweniowali na drodze wojewódzkiej w Miszewie, gdzie na ulicę spadła ułamana gałąź. W ubiegłą środę strażacy wyjeżdżali do interwencji z kolei tylko raz - musieli ugasić palący się domek letniskowy w Przęsinie.
W czwartek, 11 czerwca straż pracowała trzykrotnie. Około 18:40 w Rekowie samochód osobowy uderzył w barierki, w wyniku czego jedna osoba została poszkodowana. Godzinę później strażacy interweniowali w Chotkowie. Mężczyzna pływający łódką na jeziorze Chotkowskim wypadł z niej i niestety już nie wydostał się na brzeg. Jeszcze tego samego dnia o godzinie 23:00 strażacy pojawili się w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Zwycięstwa w Bytowie, gdzie doszło do zalania wskutek pęknięcia rury instalacji wodnej.
[ZT]2368[/ZT]
[ALERT]1592303268911[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz