Chociaż zostawiamy w każdym sklepie po kilkaset gazet, znikają one w szybkim tempie. WIEŚCI Z POWIATU docierają do szerokiego grona Czytelników. Nasz darmowy miesięcznik istnieje już rok i cieszy się coraz większą popularnością, podobnie jak portal ibytow.pl. Czytelnicy zgłaszają coraz więcej tematów i mają też swoje przemyślenia, czego przykładem jest pan Jerzy, który postanowił zadzwonić i powiedzieć co sądzi o dwóch naszych artykułach z wrześniowego wydania.
Pan Jurek, bo tak kazał na siebie mówić, zwrócił szczególną uwagę na artykuł, dotyczący pobicia przed Black Clubem 30-letniego mężczyzny. Nasz Czytelnik twierdzi, że dobrze go zna. Jego zdaniem sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak przedstawia ją siostra poszkodowanego.
- Ja wiem o kogo chodzi - tu pan Jurek wymienia nazwisko pobitego. - Wcale mnie nie dziwi, że on policji nie wzywał, tylko od razu uciekł, bo to jest człowiek nic nie wart. To kłamca i oszust, a jednocześnie były narkoman. Znam go. Wiem jakie to kiedyś, zanim wyjechał za granicę, problemy mieli z nim mieszkańcy Modrzejewa. Teraz w sprawie tego pobicia napisali zero prawdy, bo to są oszuści, oszuści i jeszcze raz oszuści!
Z jego relacji wynika, że poszkodowany mężczyzna podobno jest agresywny; szczególnie, gdy spożyje alkohol.
- On jest taki prowodyr, że nawet zmarłego potrafiłby wskrzesić - podkreśla pan Jurek.
[ZT]4949[/ZT]
WIZYTA W REKOWIE
Drugi artykuł, który go zaciekawił, to sprawa Alicji Fikus z Rekowa, która ze swoją mamą walczy o dom, w którym niegdyś funkcjonował dom publiczny. Pan Jerzy przyznaje, że kiedyś był tam klientem.
- Byłem w tym burdelu ponad 20 lat temu, bo kolega mnie tam zabrał. Dla porównania, wcześniej byłem też w burdelu Ireny w Bytowie i powiem, że była to znaczna różnica poziomów. W burdelu Ireny była pełna kultura. Mam nawet archiwalne zdjęcie, które przesyłam do redakcji, na którym jest właścicielka i jej syn. Było tam bardzo fajnie. Pełna kultura. Pogadaliśmy trochę i postanowiliśmy pojechać do Rekowa - opowiada pan Jurek. - Myśleliśmy, że tam będzie podobnie, ale jak weszliśmy, przestraszyliśmy się, bo tam to dopiero była Rosja czy też Ukraina. Było też bardzo dużo policjantów w cywilu i tego, jak oni się zachowywali, do dziś nie mogę zapomnieć. To “woła o pomstę do nieba”!
Pan Jurek opowiada, że do Rekowa razem z kolegą pojechał taksówką.
- Teraz przypominam sobie tę kobietę, mamę Alicji Fikus. Jak tam byłem, pamiętam, że było zero kultury, a ci policjanci byli bardzo agresywni. Bodajże było ich tam wtedy siedmiu. Zamówiliśmy alkohol, bo mieliśmy taki kaprys, żeby się tam wybrać. Gdy chciałem zrobić pamiątkowe zdjęcia, policjanci zaczęli być agresywni. Oczywiście wcześniej poprosiłem właścicielkę o zrobienie zdjęć i dostałem zgodę, a oni zabrali mi aparat - opowiada pan Jurek. - Policjanci wszyscy byli pijani. Zachowywali się tak, jakby oni rządzili w tym burdelu. Specjalnie o tym mówię, aby ludzie przypomnieli sobie po latach, jak to niegdyś bywało.
Pan Jurek twierdzi, że razem z kolegą ewakuowali się z tego przybytku, bo obawiali się o swoje zdrowie.
Henryk22:56, 18.11.2021
To ma być co? Artykuł? Czy kolejny dowód na żenujący poziom czegoś niby informacyjnego? Jakie dno, coś w stylu no i ja wtedy wyszlem patrzem i nic nie widziałem o było ciemno, MW się rozwija
dave23:12, 18.11.2021
Dno.
Ta cała Wasza redakcja i poziom "dziennikarstwa".
Żal mi samego siebie, że to przeczytałem.
Życzę Wam wszystkiego najgorszego.
Xyz00:55, 19.11.2021
Pani Dagmarka z Conanem
kama07:22, 19.11.2021
Nie wiem jak wygląda skład "redakcji" tego portalu, ale jestem pewna, że osoba, która zainicjowała napisanie tego artykułu nie powinna niczego więcej w życiu już wrzucać do sieci bo jak widać nie nadaje się do tego.
Beznadziejny (kolejny) artykuł ibytów....jesteście mega słabi
Nick19:01, 19.11.2021
Co to jest?
Pioter11:43, 20.11.2021
Mi pasuje. Ani w wyborczej, ani w bałtyckim, ani tym bardziej w naszym dzienniku tego nie przeczytamy.
Jesienny liść10:57, 21.11.2021
Wspomnienia z burdelu - to jest poziom dziennikarstwa!
Koliber14:44, 25.11.2021
Pamiętam jedną taką M..... Jakie to było drewno.
789k19:49, 05.12.2021
Niby Irena M jest poszukiwana przez policję za tą działalności uciekła za granicę obecnie mieszka w Anglii nie raz ją widziałem w Bytowie na wakacje i tak działa polska policja i inne służby 👎że nie mogą ją złapać
4 3
To nie jest artykuł. To jest opinia Czytelnika. Każdy ma prawo zadzwonić i zabrać głos w danej sprawie.
4 1
Opinia?? Dobre. To ja też chcę do was przyjść i wyrazić swoją opinię o tym, że jak wczoraj szedłem do sklepu na Dworcowej to po drugiej strony ulicy widziałem wychudzonego kota.