To może być jedno z ważniejszych zadań dla nowego ministra sprawiedliwości – w wymiarze lokalnym. Bytowski sąd nie mieści się już w starym budynku, a miejsce w archiwum kończy się w zastraszającym tempie. Konieczne jest znalezienie nowej siedziby, a najlepiej budowa zupełnie nowego sądu rejonowego – co uczyniono już w pobliskich Kartuzach. Konieczna będzie pomoc lokalnych i państwowych władz, aby to zrealizować. Bardzo na to liczy Włodzimierz Uchmanowicz, prezes Sądu Rejonowego w Bytowie.
[WIDEO]447[/WIDEO]
Udajemy się z nim wspólnie na spacer po bytowskim sądzie. Na wstępie widać, że nie ma żadnych udogodnień dla osób niepełnosprawnych. Nie ma windy i nie ma podjazdu, natomiast najczęściej odwiedzany Wydział Cywilny znajduje się na samej górze. Miejsca jest tam bardzo mało.
– Bardzo prosimy, aby osoby niepełnosprawne uprzedziły nas o swojej wizycie. Przygotujemy się na to i pomożemy takiej osobie – deklaruje Uchmanowicz.
Na parterze mieści się sekretariat Wydziału Rodzinnego i Wydziału Ksiąg Wieczystych. Są też sale rozpraw cywilnych i rodzinnych. Na pierwszym piętrze znajduje się sekretariat Wydziału Karnego, sala rozpraw oraz gabinet prezesa sądu.
– Do którego zapraszam wszystkich chętnych na rozmowę – zaznacza prezes Uchmanowicz.
Sekretariat Wydziału Cywilnego znajduje się na poddaszu budynku, gdzie panują najgorsze warunki lokalowe. Kierownikiem wydziału jest Kinga Marczak, która nie ukrywa problemów.
– Pracuje się dobrze, ale miejsca jest mało. W jednym pomieszczeniu jest nas sześć osób. Jesteśmy obłożone aktami. Latem ciężko tu oddychać. Mamy co prawda dwa klimatyzatory, ale przestrzeń jest bardzo mała. Pomieszczenie szybko się nagrzewa. Do tego jeszcze przychodzą petenci, ktoś zapoznaje się z aktami sprawy, więc robi się tłum – relacjonuje Marczak.
Obsługa wydziału cywilnego pracuje w jednym pomieszczeniu na poddaszu
Dla petentów jest zaledwie barierka i mały stolik. Nie ma warunków do swobodnego przeglądania dokumentów, a czasami z konieczności słownie podawane są dane osobowe – co nie powinno mieć miejsca.
– Wymarzone warunki byłyby wtedy, gdyby istniało Biuro Obsługi Interesanta oraz czytelnia akt. Wówczas petenci pojawialiby się w wydziale tylko sporadycznie, a pracownicy mogliby spokojnie odbierać telefony – bez ryzyka, że ktoś usłyszy lub skomentuje rozmowę – mówi Marczak.
Nie lepsze warunki ma Dorota Cyba, kierownik IV Wydziału Ksiąg Wieczystych. U niej nie tylko brakuje przestrzeni, ale też kończy się miejsce w archiwum.
– Zostało nam miejsca na rok, może dwa. Potem nie wiadomo, co zrobimy z aktami notarialnymi i dokumentami wpływającymi od notariuszy. Obrót nieruchomości w Bytowie stale rośnie, a te akta trzeba przechowywać wiecznie. Miejsca już prawie nie ma – mówi Cyba.
Dorota Cyba alarmuje, że za około 2 lata skończy się miejsce w archiwum
Cyfryzacja – jak zaznacza – w tym przypadku nie wystarcza. Akta notarialne nadal muszą być przechowywane fizycznie.
– W przeciwieństwie do wydziałów karnych i cywilnych, akta ksiąg wieczystych nie podlegają niszczeniu – dodaje.
W piwnicy sądu – w dawnych celach – został tylko jeden pusty regał. Znajduje się tam ponad 30 tysięcy ksiąg wieczystych. Ryszard Sylka, były burmistrz Bytowa, twierdził publicznie, że sądowi więcej miejsca nie potrzeba, bo „jest era cyfryzacji”.
– Cyfryzacja cyfryzacją, ale fizyczne miejsce na akta musi być. Musi być to miejsce ze specjalnym mikroklimatem i odpowiednim zabezpieczeniem – podkreśla Dorota Cyba. – Notariusze mogą przechowywać dokumenty przez 10 lat, ale potem muszą przekazać je do sądu. Nie wiem, co zrobimy za dwa lata. Przecież nie będziemy ich układać na podłodze. W księgach wieczystych musi być porządek. Ludzie szukają dokumentów po przodkach. Jeśli zrobi się tu bałagan, będzie to nie do odszukania.
Prezes Uchmanowicz nie ustaje w walce o lepsze warunki. Marzy o budowie nowego sądu – podobnego do tego, który powstał w Kartuzach.
– Sąd jest potrzebny lokalnej społeczności. Nie chodzi o nas – pracowników sądu, ale o to, by obywatel mógł sprawnie załatwić sprawę. Dobre warunki pozwalają nam skupić się na efektywnej pracy. Obecnie to niemożliwe. Coś trzeba zrobić. To są moje intencje – tłumaczy. – Chciałbym, by ta inicjatywa była wspierana nie tylko przeze mnie, ale również przez władze samorządowe. Potrzebne jest zaangażowanie ministerstwa. Dajmy mieszkańcom Bytowa nowy sąd. Takie jest moje marzenie.
Starosta Leszek Waszkiewicz zapewnia, że jeśli pojawi się oficjalny wniosek o lobbowanie w ministerstwie, starostwo udzieli wsparcia.
Radny Andrzej Borzyszkowski, były komendant powiatowy policji, również jest za zmianami.
– Tak jak mamy jedną komendę powiatową policji, tak powinien być jeden sąd i jedna prokuratura. Aktualne rozwiązania są bardzo uciążliwe. To powinno być już dawno zrobione – ocenia.
Według niego gmina już teraz powinna przygotować działkę i bezpłatnie przekazać ją ministerstwu – to przyspieszyłoby procedury.
Za budową sądu opowiada się także radny miejski Aleksander Pradella, który jednak apeluje, by nie zapominać o zachodniej części powiatu – Miastku i okolicach.
– Powinny być tam oddziały zamiejscowe. Obywatele nie mogą z każdą sprawą jeździć 40 km. Ogólnie jednak popieram budowę nowego sądu, najlepiej razem z prokuraturą – zaznacza Pradella.
Jako lokalizację wskazuje teren po byłej rzeźni przy ul. Brzozowej – dziś prywatny, ale jego zdaniem gmina może go wykupić.
– To dobre miejsce: z dużą liczbą miejsc parkingowych, blisko centrum, ale jednak na uboczu – przekonuje.
Burmistrz Ireneusz Gospodarek deklaruje, że gmina pomoże.
– To ważna sprawa. Bytowski sąd w obecnej lokalizacji faktycznie się nie mieści. Brakuje miejsca dla petentów, pracowników, nie wspominając o barierach architektonicznych – ocenia.
Nie wyklucza przekazania działki, choć zaznacza, że w centrum trudno o odpowiednią parcelę.
– Działka musi być duża i z miejscem na parking – podkreśla.
Pytania dotyczące budowy nowego sądu w Bytowie wysłaliśmy do wszystkich posłów i senatorów z okręgu gdyńsko-słupskiego oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości. Czekamy na odpowiedź.
[CGK]827[/CGK]
Polska 205007:44, 13.08.2025
Niech weźmie z KPO tam się dostaje na wszystko o czym tylko sobie zamarzy.
Olek kapusta 09:05, 13.08.2025
Niech apel wysla do ryżego z Sopotu on na pewno się zlituje i im wybuduje nowy gmach ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy ale to każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno ale to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził.
NASZA AKCJA. Budujemy nowy sąd w Bytowie (VIDEO)
Niech apel wysla do ryżego z Sopotu on na pewno się zlituje i im wybuduje nowy gmach ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy ale to każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno ale to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził.
Olek kapusta
09:05, 2025-08-13
NASZA AKCJA. Budujemy nowy sąd w Bytowie (VIDEO)
Niech weźmie z KPO tam się dostaje na wszystko o czym tylko sobie zamarzy.
Polska 2050
07:44, 2025-08-13
Pijany rowerzyści, wypadek i TAJEMNICZY POŚCIG!
Tak kochany redaktorze , chcielbyśmy się dowiedzieć jakie są tego powody.
Gość
00:49, 2025-08-13
Pijany rowerzyści, wypadek i TAJEMNICZY POŚCIG!
A kiedy napiszecie cokolwiek o tym, że ktoś zginął na ścieżce rowerowej na dawnym nasypie kolejowym? To jest trochę dziwne, że nigdzie nie jest o tym wspomniane...
Robert
18:50, 2025-08-12