Zamknij

Michał Listkiewicz z Parchowa liczy na REMIS z Holandią

13:54, 16.06.2024 M.W. Aktualizacja: 13:55, 16.06.2024
Skomentuj Michał Listkiewicz ma nadzieję, że w meczu z Holandią będzie przynajmniej remis Michał Listkiewicz ma nadzieję, że w meczu z Holandią będzie przynajmniej remis

Wygrana Polski byłaby niespodzianką - tak dzisiejszy mecz z Holandią ocenia Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, który w 2006 roku zatrudniał Leo Beenhakkera, holenderskiego szkoleniowca, z którym reprezentacja Polski awansowała na Euro 2008.

Obecnie Listkiewicz mieszka w gminie Parchowo. Jest kibicem Bytovii Bytów, która dopiero co wróciła do 4 Ligi, ale też bacznie śledzi poczynania Gromu Nakla i Słupi Sulęczyno. Jego syn Tomasz sędziował mecze na Mistrzostwach Świata. On sam również był sędzią na międzynarodowym poziomie. Przed meczem Polska - Holandia z jego strony optymizmu nie ma. 

- Marzy mi się wynik 1:1, bo o zwycięstwo będzie ciężko. Przeciwnik jest silny, a my dodatkowo jeszcze nie mamy Lewandowskiego - komentuje Listkiewicz. - Na Euro 2024 na razie nie ma niespodzianek. Faworyci wygrywają, a w meczu z nami to Holandia jest faworytem. Mam nadzieję oczywiście, że nastąpi przełamanie i faworyt nie wygra. 

[ZT]2706[/ZT]

Jego zdaniem w polskiej reprezentacji jest bardzo atmosfera. Trener Michał Probierz wykonał kawał dobrej roboty. 

- Kibice też trochę ożyli, bo mamy ze sobą czas niewiary i rezygnacji. Piłkarzom to na pewno pomaga - komentuje Listkiewicz. 

Przyznaje, że holenderska reprezentacja też wystąpi bez kluczowych zawodników, ale u nich ławka jest dużo dłuższa. 

- Jeszcze trochę to potrwa zanim będziemy Francją, która może wystawić nawet trzy reprezentacje i każda zagra na wysokim poziomie. Bądźmy jednak dobrej myśli, że ten turniej rozpocznie dobre lata dla polskiej reprezentacji - dodaje Listkiewicz. 

Przyznaje, że brak Lewandowskiego może wręcz pozytywnie wpłynąć na młodszych zawodników. Mobilizacja może być większa. Ponadto trzeba się liczyć z tym, że Lewandowski wkrótce zakończy karierę reprezentacyjną. 

Pytamy go o głośne słowa jego znajomego, Holendra Jana de Zeeuw. Jest mieszkańcem pobliskiej Stężycy w powiecie kartuskim. Był osobą, która sprowadziła do Polski Leo Beenhakkera, dyrektorem reprezentacji Polski w latach 2006-2009.

- Holandia nie musi wystawiać bramkarza. Polska nie potrafi grać w piłkę nożną, jeśli wywrze się presję, nie będą nic potrafili. Zieliński nie grał w Napoli od dwóch miesięcy z powodu kłótni z prezesem. Szczęsny jest dobry, ale obrońcy zawodzą. Szczególnie Dawidowicz ma promień skrętu ciężarówki Volvo - powiedział Jan de Zeeuw.

Michał Listkiewicz uważa, że słowa wypowiedziane w holenderskich mediach mogły być wyrwane z kontekstu. 

- Znam go od wielu lat. To sympatyczny i dobry człowiek. Nie sądzę, że naprawdę tak myśli o polskiej reprezentacji. Każdemu zdarza się słabsza wypowiedź. Nie zmienia to mojego stosunku do Jana - ocenia Listkiewicz. - Być może jego słowa zmobilizują w naszych piłkarzy? Wtedy go nawet pochwalę. 

Ostatni raz Polska i Holandia zmierzyły się ze sobą we wrześniu 2019 roku. "Oranje" pokonali biało-czerwonych 0:2 (0:1) po golach Cody'ego Gakpo i Stevena Bergwijna.

Na naszej stronie na FB ogłosiliśmy zabawę w typowanie wyniku meczu. Szczegóły w poniższym poście.

 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Saker09Saker09

0 2

Listkiewicz z Parchowa hahahha zaszalałeś pismaku 17:06, 17.06.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%