Rośnie ilość skarg na Mariana Wysockiego, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. “Zasłynął” brakiem działań w sprawach wielkich samowoli budowlanych. Przez kilka lat nie realizował nakazu opróżnienia nielegalnego zakładu przemysłowego w Udorpiu. Zignorował nakaz wydany przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Przeciągał to tak długo, aż w październiku tego roku starosta bytowski zakład w końcu zalegalizował, przekształcając halę rolną. Podobna sytuacja jest z nielegalną chlewnią w Rokicinach (gm. Czarna Dąbrówka). Zwierzęta trzymane są w pomieszczeniu magazynowym. Jest prawdopodobieństwo łamania prawa. Jest nakaz opróżnienia, ale Wysocki od 4 lat nic sobie z tego nie robi.
Doszło do tego, że miejscowy radny Wiesław Cygert złożył skargę do Rady Powiatu. Jaki efekt? Została odrzucona 17 głosami. 2 osoby wstrzymały się.
[WIDEO]326[/WIDEO]
SKARGA
Radny Cygert domaga się wyegzekwowania decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z 7 lutego 2020 roku.
- Wojewódzki inspektor wydał decyzję, którą nakazał właścicielowi nieruchomości przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania obiektu poprzez likwidację prowadzonej w niej hodowli trzody chlewnej. Brak działań powiatowego inspektora doprowadził do niewyegzekwowania obowiązków wynikających z tej decyzji - informuje radny Cygert. - Powiatowy inspektor mógł naruszyć przepisy. Nie podejmował żadnych działań. W konsekwencji prowadzenie hodowli trzody chlewnej w tego rodzaju budynku zagraża środowisku oraz mieszkańcom przyległych miejscowości. Prowadzi do wielu napięć społecznych związanych ze sposobem prowadzonej działalności. To niekontrolowany sposób gospodarowania gnojowicą oraz brak dostępu do oficjalnych danych w przedmiocie i zakresie prowadzonej hodowli.
Podczas posiedzenia Komisji Skarg Wniosków i Petycji, pod przewodnictwem radnego Piotra Zaborowskiego, radni oparli się na interpretacji prawnej Iwony Rahn, prawniczki zatrudnionej w starostwie. Jej zdaniem nierealizowanie nakazu wojewódzkiego inspektora przez ponad 4 lata to sprawa administracyjna, a nie pracownicza. Dlatego - jej zdaniem - powinien ją rozpatrywać Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. Powołuje się na identyczne wcześniejsze postępowanie Rady Powiatu w podobnych sprawach, bo to nie pierwsza skarga na inspektora Wysockiego.
Na posiedzeniu komisji wątpliwości miał tylko radny PiS Andrzej Dołębski, ale ostatecznie dał się przekonać prawniczce. Mirosław Maszluch z Porozumienia Lokalnego nic do dyskusji nie wniósł, a przewodniczący komisji Piotr Zaborowski ze Wspólnoty Samorządowej podniósł rękę zgodnie z podpowiedzią prawniczki. Wszyscy byli “za” odrzuceniem skargi. Na sesji Rady Powiatu była powtórka. Czy słusznie?
INNA OPINIA
Decyzja radnych jest oparta na interpretacji prawnik starostwa Iwony Rahn. Dotarliśmy do innej interpretacji prawnej, według której radni popełnili błąd.
- Zgodnie z artykułem 229 pkt 2 KPA, jeśli zarzuty postawione w skardze dotyczą zadań powiatowego inspektora nadzoru budowlanego zleconych z zakresu administracji rządowej, wówczas organem właściwym do rozpoznania skargi jest wojewoda lub organ wyższego stopnia. Natomiast w pozostałych sprawach, w świetle artykułu 229 punkt 4 KPA, organem właściwym do rozpoznania skargi jest rada powiatu - czytamy w opinii prawnej. - Dla oceny kwestii właściwości organu do rozpoznania przedmiotowej skargi niezbędne jest ustalenie znaczenia terminu „sprawa z zakresu administracji rządowej". Uznać należy, iż to pojęcie jest równoznaczne z pojęciem wykonywania władztwa administracyjnego, w zakresie merytorycznie zastrzeżonym dla organów administracji rządowej. Określona jednostka występuje jako organ administracji rządowej tylko w przypadku, gdy jest podmiotem administrującym w ramach stosunków administracyjno-prawnych leżących w merytorycznym zakresie działalności organów administracji rządowej. Przedmiotowa skarga dotyczy działalności inspektora w pozostałych sprawach, stosownie do artykułu 229 pkt 4 KPA, więc organem właściwym do rozpoznania skargi jest rada powiatu.
[ZT]14393[/ZT]
ZDANIA PODZIELONE
Radny Jerzy Barzowski nie zgadza się z taką argumentacją. Jego zdaniem skarga powinna być uznana za zasadną i skierowana do rozpatrzenia przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
- Skoro mamy nadzór nad Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, a on nie wykonuje decyzji swojego przełożonego, to skargę mamy uznawać za bezzasadną? - dziwi się Barzowski.
Podobnego zdania jest radna Ewa Dulewicz z Porozumienia Lokalnego. Ona również uważa skargę za zasadną. Wszak inspektor od 4 lat nie realizuje nakazu przełożonego.
- Problem chlewni jest szczególnie dokuczliwy. Skoro decyzja nie jest respektowana, otwiera drogę dla innych, że nie warto przejmować się, bo takie nakazy nie są respektowane - komentuje Dulewicz.
Starosta Leszek Waszkiewicz broni inspektora. Zapewnia, że starostwo nie jest organem właściwym do rozpatrywania skargi. Dowiadujemy się również, że obecnie inspektor Wysocki tylko pełni obowiązki, bo podobno nie było chętnych na to stanowisko w drodze konkursu. Jego zdaniem takie skargi trzeba wysyłać do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Radny Barzowski uważa, że jest to droga donikąd. Przypomina wiele podobnych sytuacji. Zazwyczaj kończy się to tak, że wojewódzki inspektor nakazuje powiatowego wykonanie decyzji, a ten i tak tego nie robi. Po prostu nie słucha swojego przełożonego. Dlatego według niektórych radnych właściwym postępowaniem jest uznanie tego jako przewinienia pracowniczego. W takiej sytuacji, skoro inspektor bierze wynagrodzenie od starosty, powinien być przez niego upominany i karany.
- Nacisk na pana Wysockiego musi być bardzo mocny - komentuje Barzowski. - Skarg na niego jest wiele. Długo można by opowiadać.
Radny Wojciech Duda załatwia to prosty sposób. Pyta starostę, kto podpisuje umowę z powiatowym inspektorem?
- Starosta czy wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego? Czy w wykazie pracowników Starostwa Powiatowego widnieje Marian Wysocki, czy też widnieje w strukturach WINB?
- Zgodnie z prawem czynności w zakresie prawa pracy w PINB wykonuje starosta - odpowiada Leszek Waszkiewicz.
- A więc zgodnie z prawem to starosta powinien wyciągać konsekwencje za niewykonywanie obowiązków pracowniczych. Obserwując ilość skarg i brak reakcji mam wrażenie, że nie jest to Marian Wysocki tylko “pancerny Marian” - kwituje radny Duda.
Starosta przyznaje, że wykonuje czynności takie jak przyznanie urlopu czy zatrudnienie albo zwolnienie. Brak reakcji inspektora określa jako czynność merytoryczną, a nie pracowniczą. No i tu jest kość niezgody, bo według grupy radnych brak reakcji to nie jest merytoryka, tylko typowe przewinienie pracownicze. Wojewódzki inspektor może oceniać postępowanie Mariana Wysockiego tylko pod kątem merytorycznym, czyli na przykład decydować o trafności wydanej decyzji.
- To starosta decyduje o zatrudnieniu i zwolnieniu powiatowego inspektora. Zwolnienie może nastąpić z tytułu zastrzeżeń co do należytego wykonywania obowiązków. Jeśli są wielokrotne skargi na bezczynność, czy to jest należyte wypełnianie obowiązków? - pyta radna Dulewicz.
Ponadto jeszcze radny Barzowski podkreśla, że wcześniej wojewódzki inspektor wielokrotnie przyznawał rację, że chlewnia w Rokicinach działa nielegalnie. Decyzja o likwidacji tego zakładu jest ostateczna i miał ją wykonać powiatowy inspektor. Od ponad 4 lat uparcie tego nie robi, tak jak uparcie przez lata nie reagował na nielegalny zakład produkcyjny w Udorpiu.
[ZT]4940[/ZT]
Pomimo takich argumentów również radny Jacek Żmuda-Trzebiatowski uważa, że niewykonywanie polecenia zajęcia się nielegalną hodowlą nie jest z gatunku spraw pracowniczych.
- Moglibyśmy taką skargę rozpatrywać gdyby inspektor w niewłaściwy sposób obsługiwał klientów, albo gdyby godziny otwarcia inspektoratu były krytykowane - twierdzi Żmuda-Trzebiatowski. - Jesteśmy niewłaściwi do rozpatrzenia tej sprawy, bo sprawami merytorycznymi zajmuje się wojewódzki inspektor.
Nie zgadza się to ze stanowiskiem radnej Dulewicz, która podkreśla, że merytorycznie sprawa ta była już rozpatrywana. W tym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o bezczynność. Z jakiegoś powodu władze powiatu uparcie uznają, że nie należy karać inspektora za to, że przez 4 lata w danej sprawie nic nie robi.
- Starosta wie o tej sprawie więcej niż nam się wydaje, ale od lat uparcie broni pana Wysockiego. Zatrudnił go nawet na emeryturze i nie podejmuje żadnych starań aby pozyskać nową osobę - krytykuje Barzowski.
Jego zdaniem należałoby pomóc staroście składając wniosek o odwołanie inspektora Mariana Wysockiego.
- Ta trwająca od lat sytuacja jest patologiczna. To nie jest pierwsza skarga i zaraz będziemy rozpatrywać kolejną. Czas najwyższy zmienić z tego człowieka!
KOMENTARZ CZYTELNIKA
Publikujemy komentarz Czytelnika, który podpisał się jako “Pancerny Marian”. Przygotowaliśmy wersję audio, na podstawie przesłanego tekstu.
MECENAS SAMOWOLI BUDOWLANYCH
Zatrudniasz pracownika, podpisujesz umowę, przelewasz wypłatę, a później na głowie masz dziesiątki osób składających na niego skargi. Bo nie wykonuje tego czy tamtego. Ma nakaz, ale jednak nic nie zrobił od 4 lat. Jest uparty, nie da się z nim rozmawiać. Kiedy chce, dowali karę. Kiedy nie chce, będzie traktować pobłażliwie.
Jest taki człowiek. To Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Marian Wysocki. Król bytowskiego budownictwa. Mecenas samowoli budowlanych.
Sprawa wygląda na prostą. Skoro jest pracownikiem, bierze wypłatę, to chyba można złożyć na niego skargę, a on może ponieść konsekwencje swojej bezczynności? Okazuje się, że według władz powiatu nie można. Gdy komisja skarg wniosków i petycji próbowała jedną ze skarg rozpatrywać, do stołu dobiegła zatrudniona tam prawniczka. Przekonała radnych, że skarga nie może być rozpatrzona, bo Rada Powiatu może rozpatrywać jedynie takie skargi, które dotyczą uchybień pracowniczych. 4 lata nicnierobienia w danej sprawie to według prawniczki nie jest uchybienie pracownicze. To jest sprawa merytoryczna, a takie rozpatruje wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.
Gdy się ogląda radnych na takim posiedzeniu, uwiecznionym przez portal iBytów, widać ludzi, którzy najprawdopodobniej nie wiedzą w jakim celu się tam znaleźli. Oglądają się na siebie. Dostają na stół gotowy projekt uchwały o odrzuceniu skargi. Brakuje tu tylko dłubania w nosie.
Przewodniczący komisji radny Piotr Zaborowski jak pokorne cielę podnosi rękę do góry. Pozostali robią to samo, PiS razem z PO. Nie ma merytorycznej dyskusji. Najprawdopodobniej nie ma również… myślenia i to jest największy problem.
Przeciętnie rozgarnięty człowiek może dojść do wniosku, że nicnierobienie przez 4 lata to jest przewinienie pracownicze. Przecież merytorycznie ta sprawa była już przez wojewódzkiego inspektora rozpatrywana. Nakazał likwidację nielegalnej chlewni, tak jak później nakazał likwidację nielegalnego zakładu produkcyjnego w Udorpiu. W w/w sprawach pancerny Marian nie zrobił nic. Nakazów nie wykonuje i nadal bierze wypłatę.
W kuluarach pojawiły się podejrzenia, że inspektor Wysocki ma wiedzę, która niektórym osobom mogłaby zagrażać. Dlatego przez tyle lat trwa na stanowisku i pracuje, nawet na emeryturze. Podobno zachodzi obawa, że nowy inspektor mógłby wykryć sprawy niewygodne dla niektórych przedstawicieli władzy. Czy tak w rzeczywistości jest? Czas pokaże. Na razie koalicja rządząca większością głosów odrzuciła skargę. W kolejce czeka następna. Docelowo skarżących może być wielu, więc miejmy nadzieję, że ktoś w końcu ogarnie się w tym powiatowym…
[WIDEO]127[/WIDEO]
[ALERT]1731536468996[/ALERT]
Olek kapusta 07:29, 14.11.2024
3 7
Łatwo jest krytykować czyjąś pracę no nie?Ja zawsze będę bronił każdą wykonywaną pracę,Panie Marianie nie daj się!!!! Bądź twardy!!!! Bądź jak Tomelly Jones w ściganym bądź twardy!!!!!Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie oprócz terminu realizacji zamówienia na głowie jeszcze była jakość wykonywanej pracy, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi, ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych, a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać, bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś, a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha, to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził 07:29, 14.11.2024
Ten co nie ma lekko08:09, 14.11.2024
5 1
Pana Mariana chyba boją się współpracownice. Ma wokoło bardzo mądre osoby tylko dlaczego siedzą cicho. Już dawno powinny objąć to stanowisko. Tylko że tam też jest chyba problem bo bardzo sie ze soba zaprzyjaznily. A wiadomo że po objęciu stanowiska którejś z dam przyjaźń się skończy. A po za tym tematem to zawsze zwykłych ludzi bruzgaja karają bo nie wiedza to nie zadne tłumaczenie ale taki duży przedsiębiorca który najpierw sie skonsultuje i wie że buduje nielegalnie ten jest chroniony bo duży moze więcej. Pozdrawiam bardzo sympatyczne pan
🙂ie współpracownice pana Mariana. 08:09, 14.11.2024
Kaszub09:11, 14.11.2024
10 1
Tam to powinno wejść CBA i wyjaśnić wszystko od co najmniej 15 lat zarówno w gminie jak i w starostwie ,a kilka miejsc na pewno znajdzie się na Sądowej w Słupsku. 09:11, 14.11.2024
Cyc 11:05, 14.11.2024
1 1
*%#)!& jednego i drugiego dla przykładu i się skończy 11:05, 14.11.2024
bytowski syf11:48, 14.11.2024
8 1
panie radny Maszluch co z doniesieniem do prokuratury w sprawie sprzedaży gruntu bytowskiego ogólniaka deweloperowi ?
Niepoinformowanie organów ścigania o przestępstwie w przypadku ew czynów zabronionych, stanowi przestępstwo. Osoba która tego zaniecha musi liczyć się z narażenieniem na odpowiedzialność karną! 11:48, 14.11.2024