Nie będzie budowy chlewni w pobliżu Jasienia i miejscowości Przylaski. Po protestach mieszkańców radni wycofali zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, wprowadzoną w czerwcu 2024 roku. Zablokowana została wszelka zabudowa, co – zdaniem samorządowców – powinno raz na zawsze załatwić problem.
– Uchwała ta spotkała się ze znacznym sprzeciwem i była kontrowersyjna wśród mieszkańców gminy Czarna Dąbrówka. Wnioski od mieszkańców dotyczyły zachowania poprzedniej wersji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, czyli zachowania terenów zielonych bez możliwości zabudowy – napisano w uzasadnieniu uchwały.
Argumentowano, że teren ten powinien pozostać w stanie naturalnym, ponieważ położony jest w urokliwej okolicy, w pobliżu jeziora Jasień. Umożliwienie zabudowy zagrodowej budziło obawy mieszkańców co do potencjalnych uciążliwości, gdyby powstała tam na przykład chlewnia.
Co istotne, negatywną opinię w tej sprawie wydał również Zarząd Parku Krajobrazowego "Dolina Słupi". Negatywne były też wypowiedzi mieszkańców na spotkaniu otwartym, które odbyło się 24 lutego w Urzędzie Gminy.
Po tym spotkaniu wniosek o zmianę uchwały z ubiegłego roku złożyła grupa radnych: Jarosław Cichosz, Wiesław Cygert, Marcin Heron, Jerzy Mokwiński, Tomasz Naderza, Milena Stępień, Katarzyna Sywanycz, Paweł Walaszek, Aleksandra Wilma, Beata Woźniak i Kamil Farat. Przedstawiciele opozycyjnego klubu zauważyli, że również podpisaliby się pod tym wnioskiem, ale nikt ich nie poinformował o zbieraniu podpisów pod projektem uchwały.
– Takiej uchwały jeszcze nie przyjmowaliśmy, odkąd pamiętam – od 2010 roku. Trzeba jednak pamiętać, że każda zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego poprzedzona jest konsultacjami społecznymi. Jeżeli dochodzi do sytuacji, w której za zmienionym planem jest tylko właściciel działki, a po drugiej stronie stoi właściwie całe społeczeństwo i autorytety naukowe z Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”, to nie pozostaje nic innego, jak podjąć uchwałę o wycofaniu zmiany miejscowego planu – mówi Tomasz Naderza, przewodniczący Rady Gminy Czarna Dąbrówka.
Jego zdaniem bardzo często konsultacje społeczne cieszą się małym zainteresowaniem, a reakcja mieszkańców pojawia się dopiero wtedy, gdy ma dojść do konkretnej inwestycji. W przypadku wcześniejszej zmiany planu, przedstawiciele społeczeństwa nie zareagowali.
Przewodniczący Rady przypomina również, że w czerwcu ubiegłego roku, gdy podejmowano zmianę planu, mowa była o umożliwieniu budowy domków letniskowych i rozwoju agroturystyki. Otwarło to jednak furtkę do budowy chlewni.
W decydującym głosowaniu – na 14 obecnych radnych – wszyscy opowiedzieli się za przywróceniem terenów zielonych bez możliwości zabudowy w tym rejonie gminy.
0
0
0
0
0
0
Mateusz Węsierski
2 3
Panie przewodniczący,to wy jesteście przedstawicielami społeczeństwa z którego się wywodzi i to wy powinniście blokować takie inwestycje aby dbać i nas,lecz wy uważacie się za lepszych od kiedy zostaliście radnymi i macie nas w d....i żądacie od nas interwencji, słabe to.
2 5
No tak śmierdzący problem to z daleka od smrodu, ostatnio smród też było w Bytowie czuć aż zatoki były zapchane, a ja uważam że to są swojskie klimaty, i to wszystko w naturze jest naturalne,ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać, bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha, to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził