Zadłużenie gminy Miastko zaczyna zbliżać się do niebezpiecznego poziomu. Aktualnie wynosi 45 milionów złotych, w obligacjach.
- Budżet gminy Miastko od kilku lat jest deficytowy. Zachodzi konieczność zaciągania kolejnych zobowiązań, aby spłacać ten deficyt – informuje skarbnik Bronisława Nielipiuk.
W tym roku radni wyrazili zgodę na zaciągnięcie kolejnej pożyczki na kwotę 7,3 mln zł w Banku Gospodarstwa Krajowego. Jednocześnie spłacone mają być obligacje na 2,5 miliona złotych. Jeśli cała pożyczka zostanie niewykorzystana, na koniec roku zadłużenie wyniesie 45 milionów złotych. Niedawno gmina spłaciła 1 000 000 zł odsetek od obligacji. Dotyczą zaledwie 6 miesięcy.
- Kwota zadłużenia 45 milionów złotych jest moim zdaniem bardzo duża. Sam tylko deficyt na ten rok to 11 milionów złotych – informuje skarbnik Bronisława Nielipiuk.
Część obligacji jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych. Skarbnik zaznacza, że to akurat dobra wiadomość, bo przy notowaniu obligacji na giełdzie gmina ma marżę 0,75, podczas gdy w komercyjnych bankach marża to 1,2%.
Zadłużenie gminy Miastko w stosunku do dochodów własnych to już 67%.
- Przy takim wskaźniku jesteśmy w stanie obsłużyć zadłużenie przy naszych dochodach, ale do rozwiązania pozostaną trudne tematy – komentuje skarbnik Nielipiuk.
Ma na myśli oczywiście oświatę i szpital, zadłużony na ponad 30 milionów złotych. Pojawiają się tam nieoczekiwane wydatki. Sytuacja musi być w końcu uporządkowana, bo jeśli zadłużenie będzie się pogłębiać, gmina Miastko może stanąć przed obliczem zarządu komisarycznego.
[ZT]19552[/ZT]
bubu10:07, 02.06.2025
Tak się kończy życie ponad stan.
dobra rada11:08, 02.06.2025
Głosujta dalej na Peło i pajaców pokroju Rafalali!
KOT01:27, 03.06.2025
WIELKI MRU Was wyzwoli! W nastepnych wyborach mu oddajcie glos. W Kotach sila!
1 1
Własny szpital Ich utopi... Zarząd komisaryczny?