Zamknij

PODWÓJNE ZAGROŻENIE – ASF i ND. Zebrał się sztab kryzysowy

Mateusz WęsierskiMateusz Węsierski 19:19, 26.06.2025 Aktualizacja: 20:12, 26.06.2025
Skomentuj Gmina Czarna Dąbrówka znalazła się w strefie zagrożenia ptasią grypą i afrykańskim pomorem świń Gmina Czarna Dąbrówka znalazła się w strefie zagrożenia ptasią grypą i afrykańskim pomorem świń

Gmina Czarna Dąbrówka stała się strefą zagrożenia. Z jednej strony pomór drobiu, z drugiej afrykański pomór świń (ASF). Sytuacja jest poważna – w czwartek po południu w starostwie obradował sztab antykryzysowy.

– Uczestniczyłem w obradach zespołu zarządzania kryzysowego. Niestety dzieją się niedobre rzeczy. Z jednej strony zahacza nas sytuacja z powiatu kartuskiego, gdzie wykryto ognisko ND (pomór drobiu). Dotyka to gminy Czarna Dąbrówka. Z drugiej strony jest ognisko afrykańskiego pomoru świń w powiecie lęborskim, gdzie strefa zagrożenia dotyka również prawie całą gminę Czarna Dąbrówka – potwierdza Edward Kowalke, powiatowy lekarz weterynarii. – Od dnia 21.06.2025 r. część gminy Czarna Dąbrówka położona na południe od linii wyznaczonej przez drogę nr 211 do skrzyżowania z drogą 212, a następnie od tego skrzyżowania na południowy wschód od linii wyznaczonej przez drogę nr 212 znalazła się w strefie objętej ograniczeniami I (niebieskiej), natomiast pozostała część gminy znalazła się w strefie II (różowej).

Co to oznacza dla mieszkańców? Najbardziej dotknięci będą hodowcy drobiu i hodowcy świń oraz myśliwi (ASF). Obowiązują już restrykcyjne zasady. Ognisko pomoru drobiu wystąpiło na fermie w miejscowości Pałubice w gminie Sierakowice. Obszar zagrożony ma promień 10 km i zahacza o miejscowości w gminie Czarna Dąbrówka.

Gorzej wygląda sytuacja związana z ASF. Pierwsze ognisko tej choroby w Polsce w 2025 roku odnotowano w powiecie lęborskim – blisko granicy z gminą Czarna Dąbrówka. Choroba nie jest groźna dla ludzi, ale śmiertelna dla świń i dzików. Wprowadzono stan najwyższej gotowości.

– Od miesiąca część gminy Czarna Dąbrówka była już w strefie niebieskiej, od drogi 211 w kierunku Sierakowic na północ. Teraz cała gmina znalazła się w strefie zagrożenia ASF – potwierdza Kowalke.

Większe obostrzenia obowiązują od ronda w Czarnej Dąbrówce i drogi nr 211 na północ, a mniejsze na południu gminy. Zakazano przemieszczania świń. Możliwe są ustępstwa, ale pod warunkiem spełnienia rygorystycznych wymogów bioasekuracyjnych.

Aby przewieźć świnie do rzeźni, rolnik musi:

  • opracować harmonogram bezpieczeństwa biologicznego zatwierdzony przez powiatowego lekarza weterynarii,
  • ogrodzić fermę,
  • wybrać rzeźnię z uprawnieniami do uboju świń ze strefy II objętej ASF.

Jeśli zwierzęta są w końcowym etapie tuczu, można je dostarczyć do specjalnej rzeźni bez bioasekuracji, ale jedyna taka w województwie pomorskim działa w powiecie starogardzkim. Cena skupu w takim przypadku jest bardzo niska.

ND i ASF to zupełnie różne choroby

– To absolutny przypadek, że ogniska obu nałożyły się w ten sposób, że dotykają jednocześnie gminy Czarna Dąbrówka – podkreśla Kowalke.

Pomór drobiu (Newcastle Disease) to bardzo zaraźliwa choroba wirusowa atakująca głównie drób, w tym kury i indyki. 

W zainfekowanej fermie w Pałubicach już zdecydowano o przymusowym uboju wszystkich zwierząt, ponad 17 000 kur.

– Pomór drobiu przenoszony jest głównie przez dzikie ptaki. Nie da się ich zamknąć w pomieszczeniach. To loteria – na kogo wypadnie, na tego bęc – komentuje Kowalke.

W powiecie bytowskim nie ma jeszcze zakażonych hodowli. – Jeśliby do tego doszło, hodowcy mieliby ogromny problem.

– Cały czas monitorujemy zachorowania u dzikich ptaków. W ubiegłym tygodniu przesłaliśmy łabędzia do badania, dziś mam kolejne zgłoszenie – zapowiada Kowalke.

Jeśli chodzi o ASF, badane są wszystkie padłe dziki, również te potrącone przez samochody. Choć na razie nie wykryto ASF u żadnego zwierzęcia, obowiązuje stan podwyższonej gotowości, szczególnie dla myśliwych.

Obowiązkowe procedury po odstrzale dzika w strefie ASF:

  • dzik nie może być patroszony w lesie, tylko musi trafić w całości do punktu przetrzymywania tusz,
  • tam poddany jest badaniom: wnętrzności do jednego worka, krew do drugiego, próbka mięsa do trzeciego,
  • tuszka zostaje zaplombowana i przechowywana do czasu uzyskania wyników badań.

– Cała chłodnia jest plombowana. Otwieramy ją dopiero po uzyskaniu wyników dla wszystkich tusz – wyjaśnia Kowalke.

Uwaga dla mieszkańców: W przypadku znalezienia martwego dzika na swojej działce, właściciel musi zapłacić za jego utylizację. Dopiero potem może ubiegać się o zwrot kosztów w powiatowym inspektoracie weterynarii.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%