Grupa samopomocy charytatywnie szyje maseczki. Teraz potrzebuje materiałów!

Bytowska grupa samopomocy, zainicjowana przez mieszkańców powiatu jest kolejnym pięknym przykładem niesienia bezinteresownej pomocy. Grupa pomaga seniorom w zakupach, a przede wszystkim zajmuje się szyciem masek ochronnych. Aby produkcja mogła dać jak najwięcej efektów, potrzebne są jednak materiały.

Łukasz Muszak założył grupę dla mieszkańców Bytowa pt.: ,,Widzialna Ręka". Wśród grupowiczów pojawiła się idea, aby rozpocząć masowe szycie maseczek, rzecz jasna do walki z koronawirusem. Wkrótce inicjatywa zaczęła przybierać na sile - szycie rozpoczęła Ania Jażdziewska, do pomocy ruszyła Aga Zieman, zaś niedługo potem cała trójka zaczęła rozwijać akcję wspólnymi siłami.

Ania jest naszą mistrzynią. Gdyby nie ona, naprawdę nic byśmy nie uszyli. Kobieta rakieta. Cała nasza trójka mocno działa, ale bez umiejętności Ani stalibyśmy w miejscu - wychwala Aga Zieman, jedna z inicjatorek pomysłu.

Pomysł od początku wydawał się być wręcz ratunkiem, a dowodem na to jest wsparcie między innymi ze strony starosty bytowskiego, Leszka Waszkiewicza czy dyrektor Szpitala Powiatu Bytowskiego, Beaty Hinc.

Maseczki mogą być wkrótce potrzebne, nie tylko lekarzom czy służbom ratowniczym, ale nam wszystkim. Dzięki wsparciu firm zgromadzono już materiały potrzebne do produkcji, ale jeśli macie materiał bawełniany (płótno bawełniane), to również chętnie przyjmiemy. I co najważniejsze, ciągle potrzeba rąk do pracy. Te osoby, które już są chętne do współpracy proszę o przekazanie każdej ilości gumy pasmanteryjnej okrągłej lub wąskiej płaskiej oraz materiały w postaci płótna bawełnianego - apeluje starosta, Leszek Waszkiewicz.

Obecnie gotowych do szycia jest kilkanaście osób. Szycie na samym początku zostało wsparte przez gdańską fundację szyjącej maseczki ,,Koty na płoty" poprzez przekazanie materiałów oraz wzoru. Wówczas bytowska grupa rozpoczęła szycie - Ania jako profesjonalistka dopracowała krój do tego stopnia, aby był jeszcze bardziej komfortowy w noszeniu i dokładnie chronił usta oraz nos. W tej chwili grupa krawcowych robi wykroje i dzieli się pracą, Ania koordynuje pracę, zaś Aga i Łukasz dbają o dostępność materiałów.

Do tej pory inicjatywę wsparły dwie firmy - Centrum Handlowe TREDER, które podarowało nam flizelinę oraz firma Awis sp.z.o.o Borzytuchom, która wsparła nas finansowo na zakup kolejnej partii flizeliny. Maseczki są bawełniane, z wypełnieniem flizelinowym. Najważniejsze jest jednak to, że nie są to maseczki zabezpieczające przed wirusem. Tutaj Sanepid podciął nam trochę skrzydła w trosce o dobro oczywiście. Natomiast sprawdzą się jako maseczki chroniące przed nawykiem dotykania ust i twarzy - opowiada Aga Zieman, jedna z inicjatorek pomysłu.

Bezwzględnie kluczową informacją, która pozwala realizował ten pomysł jest fakt, że szyte maseczki nie są antidotum na koronawirusa. Tak jak wspomniała Aga, mają one jedynie zapobiec dotykaniu twarzy, które w obecnej sytuacji może być dramatyczne w skutkach. Z tego powodu krój maseczki został dopasowany do tego stopnia, aby nawyk ten udało się jak najszybciej wykluczyć.

Uszyjemy tyle maseczek, ile damy radę i ile będzie rąk gotowych do pracy. Sytuacja jest rozwojowa - dodaje Aga.

Inicjatorzy ,,Widzialnej Ręki" realizują również pomoc dla starszych osób w zakupach aptecznych i spożywczych. Plakaty dotyczące akcji zostały rozwieszone w klatkach schodowych na ul. Górnej, Pochyłej, Kochanowskiego i Wojska Polskiego.

Wszystko jest charytatywne i bezpłatne. Kilka osób z grupy zaproponowało pomoc w tej materii - mówi Aga Zieman.

Wszelkie informacje i oferowaną pomoc można zgłaszać do inicjatorów idei:

--> 793 794 223 Aga Zieman
--> 796 820 940 Anna Jażdziewska
--> 733 317 100 Łukasz Muszak

[ALERT]1584810363933[/ALERT]