Zamknij

Martwego psa wyrzuciła na śmietnik. Kostek Golba interweniuje

21:28, 23.09.2020 M.W. Aktualizacja: 21:32, 23.09.2020
Skomentuj

Każdy wie, że plastikowe butelki wrzuca się do odpowiedniego pojemnika, podobnie jak szkło czy makulaturę, ale gdzie wyrzucić martwego psa? Mieszkanka Bytowa stwierdziła, że oddanie go specjalistycznej firmie do utylizacji to nieprawidłowe postępowanie i lepiej kilkumiesięcznego szczeniaka wyrzucić razem z innymi śmieciami do odpadów zmieszanych. Kobieta miała pecha, bo martwego zwierzaka znalazła jej znajoma i zgłosiła sprawę policji oraz Konstantemu Golbie, który w podbytowskich Przyborzycach prowadzi azyl dla zwierząt. Jest zbulwersowany takim zachowaniem, a właścicielka psa zwala winę na… przypadkowego menela.

- Działam na tym terenie od kilku lat i mam trochę znajomych. Ludzie piszą do mnie i zgłaszają różne sprawy. Czasami czują się bezsilni, gdy zwierzętom dzieje się krzywda. Prawie zawsze chodzi o żywe zwierzęta, a tym razem stało się coś innego. Kobieta, którą znam, która kiedyś porzuciła już szczeniaka w pobliżu mojego azylu, tym razem martwego psa pozbywa się jak śmiecia, wyrzucając jego ciało do śmietnika w worku na odpady. Z moich informacji wynika, że pies był chory na parwowirozę i pewnie zdechł, ale tak się przecież nie robi. Wyrzucanie martwego zwierzaka w taki sposób to też zagrożenie epidemiologiczne. Przecież do tych śmieci mogłyby się dostać koty czy inne stworzenia i roznieść zarazki. Totalny brak odpowiedzialności! - oburza się Konstanty Golba. 

Jego zdaniem niestety w wielu domach wciąż panuje znieczulica. Zwierzęta traktowane są jak śmieci. W tym przypadku psa na śmietnik wyrzuciła mieszkanka jednego z bloków, ukarana już kiedyś za podrzucenie szczeniaka do Przyborzyc. Dostała za to wyrok w zawieszeniu. Najwidoczniej niczego się nie nauczyła, skoro znowu zrobiła coś podobnego, tym razem porzucając martwego już psiaka. 

Golba opowiada, że parwowiroza to bardzo zaraźliwa choroba zwierząt. Zdarzało się już, że do zakażenia dochodziło w sterylnych i czystych pomieszczeniach, w gabinetach weterynaryjnych, a tu mamy do czynienia ze śmietnikiem, do którego dostęp ma wiele osób, a także wolno żyjące koty. Parwowiroza to częsta przypadłość, będąca brakiem odporności. 

- Nie możemy być obojętni na taką sytuację, jaka się wydarzyła, bo teraz to jest pies, a za rok wnuczek babcię czy dziadka wyniesie na śmietnik, bo stara prawda mówi, że tak, jak traktujesz zwierzęta, tak traktujesz ludzi - komentuje Konstanty Golba.

Sam wie coś na ten temat, bo rocznie przyjmuje przynajmniej kilkadziesiąt porzuconych albo zaniedbanych psów. Prowadzi małą Fundację Nasze Futrzaki i pracuje zawodowo. Aktualnie ma do adopcji 5 psów, a kolejne 5 w tym miesiącu znalazło nowych właścicieli. Psa nie oddaje każdemu, bo najpierw dokładnie sprawdza sytuację. Ustala czy charakter psa pasuje do charakteru nowych właścicieli. Chodzi o to, że jeśli właściciele prowadzą aktywny tryb życia, to powinni mieć aktywnego psa. Inne psy przeznaczone są do mieszkania, inne dla właścicieli domków jednorodzinnych.

Golba azyl dla zwierząt prowadzi od sześciu lat, ale zanim rozpoczął oficjalne działanie, przygarniał psiaki. Mieszkając w bloku na 50 m. kwadratowych potrafił mieć ich kilka.

- Były zgrzyty z sąsiadami, ale później dostałem od gminy Bytów w użyczenie teren w Przyborzycach i prowadzę tu azyl. W weekend potrafię spędzać tam całe dnie, razem z żoną, która pracuje jako fryzjerka psów. To jest nasza pasja. Kochamy zwierzęta, kochamy im pomagać i cały czas szukamy dla nich nowych właścicieli - zeznaje Golba.

Czasami są sytuacje, które mocno zapadają w pamięć. Taką było znalezienie schorowanego owczarka, przywiązanego w zaroślach przy ulicy Szarych Szeregów w Bytowie. Pies został znaleziony w lutym. Był ewidentnie głodny i zabiedzony, właściwie skazany na śmierć. Czujna starsza kobieta go zauważyła i skierowała się z tym do pana Konstantego. 

- Jak się okazało, ten pies był bardzo ciężko chory. Przekazałem go do zaprzyjaźnionego hotelu dla psów, gdzie “przeszedł na drugą stronę”. Było to po sześciu miesiącach spędzonych w tym hotelu. To były chyba najlepsze miesiące życia tego pieska i właśnie po tej śmierci, razem z żoną postanowiliśmy zrobić coś więcej. Tak powstał nasz azyl. Udałem się wówczas do świeżo powstałego inkubatora przedsiębiorczości w Bytowie, a potem z Fundacji Parasol pozyskałem pierwsze środki. Było to 5000 zł i do tego 100 m. kwadratowych tego azylu w Przyborzycach oraz dwa kojce. Tak to się zaczęło i chociaż czasami “mam doła”, uważam, że to jest moje przeznaczenie. Jak patrzę jak te nasze psy uczą się podstawowych rzeczy, jak im ogony z radości chodzą, to jestem również cały szczęśliwy - podkreśla.

Pokazuje zdjęcie posokowca Jokera, którego niedawno przekazał do adopcji. Jest dumny, bo na tym zdjęciu joker wyleguje się wygodnie na słońcu w nowym domu.

- Dla takich interwencji warto się poświęcać - podkreśla Golba.

Zdarza się, że psy wracają do niego, bo okazuje się, że nie potrafią zadomowić się w nowym miejscu. Czasami nie potrafią współpracować z nowymi właścicielami. Niektórzy przyjeżdżają z daleka, ostatnio choćby z Zakopanego.

[ZT]2668[/ZT]

Większość jego psów to bardzo przyjazne zwierzęta. Na przykład Feliks łasi się jak kot. Golba nie rozumie dlaczego takie przyjazne psy są przez kogoś porzucane. 

- Zauważyłem, że psy, które trafiają do mnie do azylu są po prostu wdzięczne. To bardzo przyjazne zwierzęta i można powiedzieć, że każdego dnia dziękują nowemu właścicielowi za to, że je przygarnął. Co innego jeśli pies jest wychowywany od małego u jednego właściciela, bo one myślą, że tak po prostu musi być - komentuje Golba. 

Mieszkańcy doceniają działalność Konstantego Golby i regularnie mu pomagają. W czasie naszego pobytu w azylu zjawił się na przykład Mateusz Czarnowski, który podjechał i przekazał worek z karmą. Tak po prostu, zupełnie bezinteresownie poszedł do sklepu, kupił i przyjechał.

- Wiem, że Kostek potrafi zająć się psiakami. One mają tu dobrze. Czasami podrzucamy do niego jakieś jedzonko - mówi Czarnowski.

Pomagają też szkoły i harcerze. Każdy robi, co może, aby zwierzęta w azylu miały co jeść. W czasie trwania epidemii koronawirusa gorzej jest z wolontariuszami. Niektórzy pomagają całkowicie anonimowo. Golba pod bramą często znajduje porzucone worki z karmą.

Prawą ręką Konstantego jest jego małżonka Ewa Golba, która na co dzień zajmuje się upiększaniem czworonogów, bo jest psim fryzjerem.

- Kochamy psy, szukamy im domów, a ja psy mam zarówno w pracy, jak i w domu, a po wyjściu z domu - w azylu - opowiada Ewa Golba. - Co do martwego pieska porzuconego w śmietniku, to jest to karygodne nie tylko z uwagi na podejście do zwierząt, ale i na zagrożenie epidemiologiczne. Było to poważne zagrożenie dla innych psów i dla kotów. Dzisiaj psa, a jutro dziadka ta sama osoba podrzuci do śmietnika. 

Jerzy Szpakowski, prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Sierznie, potwierdza, że martwych zwierząt nie wrzuca się do śmietnika.

- Kiedyś było dużo takich przypadków, a teraz coraz mniej, bo pilnujemy tego. Uważam, że policja będzie wiedziała co zrobić z właścicielką tego psa - komentuje Szpakowski.

Właścicielka psa potwierdza, że zleciła wyrzucenie padłego zwierzęcia, ale w inny sposób. Twierdzi, że znajomemu dała 10 zł i kazała go zakopać, a on tego nie zrobił i wyrzucił go do śmietnika.

- Panie ja za tego psa za leczenie ponad 400 zł wydałam i w życiu bym go do śmietnika nie wyrzuciła. Dałam go menelowi, aby za 10 zł zakopał ciało, ale on tego nie zrobił i teraz narobił mi problemów - wyjaśnia kobieta.

Chłopak, którego nazywa menelem zapewnia, że prawda jest inna.

- Jak powiedziałem, że nie mam łopaty to powiedziała mi wprost, że mam go wyj... do śmietnika - opowiada mężczyzna.

Policja przyjęła na razie wersję, że zaangażowany do sprawy mężczyzna pozostawił psa przy śmietniku, gdzie miał on czekać na powrót męża kobiety do domu, który z kolei miał go zakopać. Mundurowi stwierdzili, że kary za to nie będzie. Tymczasem Konstanty Golba uważa, że kobieta powinna być ukarana choćby z powodu stworzenia zagrożenia epidemiologicznego.

[ALERT]1600889117693[/ALERT]

 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

onaona

4 0

okropne, takich ludzi powinno się dożywotnio pozbawiać praw do posiadania zwierząt 22:47, 23.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

mmmm

5 0

Pan Konstanty Golba to człowiek o wielkim sercu i zaangażowaniu. Szacunek 09:14, 24.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%