Fundacja "Nasze Futrzaki" otrzymała w sobotę telefon, że ktoś chce oddać psa z powodu wyjazdu. Konstanty Golba - prezes fundacji i opiekun azylu odpowiedział mężczyźnie, że mały pies powinien trafić do domu zastępczego - są przecież rodziny, jest OLX i na pewno ktoś się znajdzie. Zastrzegł jednak, że fundacja może przyjąć zwierzaka w razie pilnej potrzeby, jeśli właściciel pokryje koszty sterylizacji. Kontakt się urwał. Dzień później Fundacja otrzymała informacje o porzuconym psie. Ktoś go przywiązał do płotu z resztką karmy i uciekł.
- Brak słów, to zwykłe bestialstwo. Gość dzwonił, bo to niby pies sąsiadki, wysłał jego zdjęcia. Pisałem z nim chwilę, że nie przyjmuje psów, że biorę głównie psy z ulicy, z interwencji. Ostatecznie się zgodziłem, jeśli sunia jest wysterylizowana lub właściciel pokryje koszty zabiegu. Kontakt się urwał i w nocy ktoś tego psiaka uwiązał. Mam tego gościa numer, wszystko dziś przekazujemy policji - mówi Konstanty Golba.
Suczką zaopiekowali się już członkowie fundacji. Piesek jest bardzo wystraszony i zdezorientowany.
Zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez właściciela, bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami. Za taki czyn grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
[ZT]8633[/ZT]
Leszek11:31, 07.03.2023
No i dobrze, niech wlepią mu taki mandat, że odechce się jemu mieć jakiekolwiek zwierzę
anonim16:57, 07.03.2023
Sorki
ale facet psa nie zabił nie zagłodził a pseudo fundacja odmówiła jego przyjęcia pomimo że do tego została powołana ? czy ktoś tu widzi jakiś sens ?
Ewa08:55, 09.03.2023
Fundacja nje jest powołana, aby zabierać psy bo się znudziły , fundacja zabiera psy z interwencji i na zgłoszenie gmin. Doucz się ,Każdy pies z ulicy ma tzw 3 tyg kwarantanne , gdzie poszukiwany jest właściciel . Tu właściciel jest znany , a uwiązanie psa przy obcej posesji podchodzi pod znęcanie się art 35uoz i jest to sprawa karna . Wiec doucz się zanim przyjmiesz jakieś zwierze . Fundacja nie jest od sprzątania i ściągania komuś problemu z głowy , bo wyjeżdża czy piesek się znudził . No i te wasze spaczone normy moralne , jaki dobry , No order się należy lub nagroda pieniężna , bo własnego psa za którego jest odpowiedzialny nie uwiązał w lesie tylko komuś do płotu . Jednak życie bez mózgu jest możliwe , a to daje wam szanse na długowieczność bo ameba żyje setki lat . Widzisz teraz sens ?
1 0
To sprawa karna będzie , nie mandat