Zagadkowe zaginięcie 84-letniej Janiny Sikory zostało rozwiązane. Dziś w lesie, w rejonie miejscowości Kowalewice i Węgorzynko, w pobliżu szlaku zwiniętych torów, znaleziono zwłoki kobiety w stanie rozkładu.
Z naszych informacji wynika, że na ciało natrafił operator maszyny leśnej wycinającej drzewa. Natychmiast powiadomił policję i inne służby ratunkowe.
Na miejscu trwa akcja. Policjanci badają wszystkie okoliczności i zabezpieczają ślady.
Udało nam się skontaktować z leśniczym leśnictwa Okunino. To właśnie jemu operator leśnej maszyny przekazał informację o odnalezieniu zwłok kobiety. Jak się okazuje, zwłoki były w miejscu, które objęte było obszarem poszukiwań.
– Sam jeździłem samochodem drogą bardzo blisko miejsca, w którym odnaleziono ciało. Nie zauważyliśmy go podczas poszukiwań, ponieważ pani Janina została znaleziona w dole po sadzonkach. Operator harwestera zauważył ciało z wysokości ponad 2 metrów – wyjaśnia leśniczy Radosław Gębusia.
Można wywnioskować, że zaginiona mogła ukryć się w dole po sadzonkach, by chronić się przed zimnem. Co ważne – na ciele nie było żadnych śladów działania zwierząt. Świadkowie mówią, że zmarła wyglądała tak, jakby spała.
Ciało zostało znalezione przy drodze gruntowej, w prawo od drogi krajowej nr 21 przed siedzibą firmy Mexem, w kierunku Kowalewic. To droga wiodąca do miejscowości Węgorzynko. Jak zaznacza leśniczy, ciało znajdowało się około 150–200 metrów od położonego w tej okolicy budynku jednorodzinnego. Z drugiej strony jest około 500 metrów do szlaku zwiniętych torów – ścieżki rowerowej łączącej Miastko z Bytowem.
Na nagraniach z monitoringu zarejestrowano moment, w którym Janina Sikora zeszła z drogi krajowej na szlak zwiniętych torów. W pewnym momencie najprawdopodobniej skręciła do lasu i zabłądziła. Mogła nie zauważyć, że znajduje się niecałe 200 metrów od położonego w lesie budynku. Skryła się w dole po sadzonkach.
[ZT]18614[/ZT]
[ALERT]1745577455868[/ALERT]
0 3
I co, wilki były?