Zamknij

Dodaj komentarz

Katarzyna Klaman z podwójnym złotem i biletem na Mistrzostwa Świata!

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 18:00, 22.10.2025 Aktualizacja: 21:00, 22.10.2025
Skomentuj Katarzyna Klaman zdobyła 2 złote medale i jedzie na Mistrzostwa Świata Katarzyna Klaman zdobyła 2 złote medale i jedzie na Mistrzostwa Świata

Katarzyna Klaman z Fabryki Zdrowia nie zwalnia tempa i po raz kolejny udowadnia, że należy do ścisłej czołówki polskiego bodyfitness. W miniony weekend zawodniczka zdobyła dwa złote medale – w Mistrzostwach Wielkopolski oraz w Pucharze Polski, który był jednocześnie eliminacją do Mistrzostw Świata. W obu startach Klaman była bezkonkurencyjna, otrzymując komplet punktów od wszystkich sędziów.

Sobotni start, czyli Puchar Polski, był bardzo ważny, bo właśnie tam można uzyskać kwalifikację do reprezentowania kraju na Mistrzostwach Świata. Tylko zawodniczki z miejsc 1–3 otrzymują taką możliwość. Ten wynik dał mi prawo startu w kadrze narodowej – tłumaczy Klaman.

[FOTORELACJA]552[/FOTORELACJA]

Złoto i cel – mistrzostwo świata

Tegoroczny sukces to kolejny krok w imponującej karierze zawodniczki. Dzięki triumfowi w Grodzisku Wielkopolskim Katarzyna Klaman zapewniła sobie udział w Mistrzostwach Świata, które odbędą się 13–16 listopada 2025 roku w Santa Susana (Hiszpania).

Jeśli chodzi o Mistrzostwa Świata, mam już brąz i srebro. Brakuje mi złota i to właśnie jest mój cel – przyznaje.

Był to jej trzeci i czwarty start w sezonie, a do końca roku planuje jeszcze trzy kolejne – Diamond Cup w Opavie, Mistrzostwa Polski w Gorzowie Wielkopolskim oraz finałowe zmagania na światowej scenie.

Coraz więcej zawodniczek bodyfitness pojawia się na polskiej scenie. W tym roku było nas aż dwanaście, co jest rekordem! Tym bardziej cieszę się, że udało mi się zdobyć maksymalną liczbę punktów od każdego z sędziów – podkreśla z dumą.

Trening, rutyna i konsekwencja

Jak przyznaje, jej codzienność podporządkowana jest sportowi i precyzyjnemu planowi.

Każdego dnia o poranku wysyłam trenerowi zdjęcie mojej sylwetki. Potem przygotowuję posiłki, idę do pracy, a po pracy – na siłownię. Po treningu mam pozowanie, drzemkę, a potem znowu trening pozowania i rozciąganie. I tak codziennie. Im więcej rutyny, tym lepszy efekt.

W kulturystyce nie ma drogi na skróty – wszystko oparte jest na cierpliwości i systematyczności.

Nie da się osiągnąć formy w jeden rok. To proces, który wymaga lat pracy. Czas i regularność treningów powodują progres. Kluczem jest trwanie w procesie i wiara w to, że codzienna praca przyniesie efekty – mówi Klaman.

Dieta – matematyka i konsekwencja

Drugim filarem sukcesu jest ściśle dopracowany plan żywieniowy.

Mam dokładnie określone makroskładniki – ilość białka, węglowodanów i tłuszczy – które rotuję w zależności od dnia treningowego. W dniu treningowym mam więcej węglowodanów, w nietreningowym – więcej tłuszczy i białka. To wszystko musi być zbilansowane – tłumaczy zawodniczka.

W jej codziennej diecie dominują produkty naturalne: kurczak, ryż, masło migdałowe, płatki owsiane i owoce.

Masło migdałowe to doskonałe źródło tłuszczy roślinnych – zdrowszych niż zwierzęce. Mają mniej tłuszczy nasyconych, a więcej wielonasyconych, co wpływa pozytywnie na kondycję i regenerację – dodaje.

Regeneracja i suplementacja

Dla Katarzyny Klaman regeneracja jest tak samo ważna jak trening.

Nie ma lepszej rzeczy na progres niż odpowiednia ilość snu. To właśnie sen i odpoczynek pozwalają organizmowi odbudować się po wysiłku – podkreśla.

Jej suplementacja ograniczona jest do niezbędnego minimum: kompleks witaminy B, witamina C, D oraz kwasy omega-3.

To moja baza. Witaminy, sen i regeneracja to klucz do sukcesu. Reszta zależy od codziennej konsekwencji – mówi.

Droga po złoto

W kulturystyce – jak mówi – nie ma przypadków. Jest tylko konsekwencja, pokora i ciężka praca.

Nie śledzę rywalek. Nie chcę się nastawiać ani negatywnie, ani zbyt pozytywnie. Zawsze wychodzę na scenę i robię swoje 120%, bez względu na to, kto jest obok mnie i jak jest przygotowany – tłumaczy.

Katarzyna Klaman, wicemistrzyni świata i mistrzyni Europy, pokazuje, że prawdziwy sukces rodzi się z codziennej dyscypliny i cierpliwego dążenia do celu.

Trzeba wierzyć w siebie, nawet kiedy nie widać efektów od razu. Właśnie ta wiara, połączona z systematycznością, daje siłę do dalszej walki – podsumowuje zawodniczka.

Już w listopadzie zobaczymy ją na Mistrzostwach Świata w Santa Susana, gdzie powalczy o złoty medal i tytuł mistrzyni globu.

To jest mój cel i moje marzenie – złoto na Mistrzostwach Świata.

[ZT]10625[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%