Lokalni działacze Trzeciej Drogi stanęli na rozdrożu. Sytuacja jest dla nich trudna, bo na partyjnych szczytach Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia ogłosili koniec wspólnego projektu. Hołownia zamierza dalej funkcjonować jako Polska 2050, Kosiniak-Kamysz – rzecz jasna – jako PSL. To kłopotliwe dla lokalnych działaczy identyfikujących się dotąd z Trzecią Drogą. Quo vadis? – to pytanie można zadać m.in. Pawłowi Biernackiemu, przewodniczącemu rady powiatu, a także radnemu powiatowemu Mirosławowi Maszluchowi.
– Zawsze dotychczas wspierałem Władysława Kosiniaka-Kamysza, z listy PSL startowałem do Sejmu – przypomina Paweł Biernacki. – W ostatnich wyborach wspierałem Hołownię. Mam z nim nawet kontakt. Nie jestem za Platformą, za skrajnym liberalizmem i kapitalizmem, ale też nie jestem konserwatystą. Uważałem, że Trzecia Droga to zdroworozsądkowe, dobre rozwiązanie – rozwój z poszanowaniem tradycji. Niestety, widzę, że w naszym kraju nie ma na to zapotrzebowania. Ludzie lubią skrajności.
Na pytanie, czy pójdzie dalej z PSL czy z Polską 2050, nie odpowiada jednoznacznie.
– Wszystko zależy od tego, co dalej zrobi PSL. Czy pójdzie bardziej konserwatywnie, czy liberalnie?
Zaznacza, że zna obu polityków i ciężko będzie mu podjąć decyzję, kogo wybrać.
– W wyborach prezydenckich jeździłem za Szymonem. Pomagałem mu. Tak samo z Władkiem. Tak naprawdę oni do końca się nie rozeszli. PSL widzi większe szanse w samodzielności, a i tak pewnie połączą się z Koalicją Obywatelską.
Jego zdaniem, Polska 2050 samodzielnie nie przekroczy progu wyborczego, ale nie ma sensu dziś snuć prognoz.
– Wiele może się jeszcze zmienić. Nie wiadomo nawet, czy obecny rząd przetrwa do końca kadencji. Wiele wyjaśni się po zaprzysiężeniu prezydenta - komentuje Biernacki.
Sugeruje nawet powtórne przeliczenie głosów, nie po to, by zmieniać wyniki, lecz…
– Dla jasności i szacunku wobec wyborców. Inaczej frekwencja w kolejnych wyborach może być znacznie niższa.
Nieco inne podejście prezentuje Mirosław Maszluch. Jego politycznym autorytetem jest Szymon Hołownia – i to za nim chce podążać.
– Myślę, że PSL i Trzecia Droga nadal będą mieć wspólne cele, ale ostatnie wyniki pokazały, że osobno każde z ugrupowań ma 4%, a razem… też 4%. Podoba mi się działanie Hołowni, bo jego ministrowie zrobili wiele dobrego, choć nie wszystko umieli „sprzedać” medialnie - komentuje.
Maszluch nie kryje, że Trzecią Drogę uważał za sztuczny twór, który prędzej czy później musiał się rozpaść.
– Moim zdaniem to samo czeka obecny rząd. Coraz częściej słychać o przyspieszonych wyborach. Nie wykluczam nawet koalicji z PiS-em. PSL robi to małymi krokami, a Hołownia ma prostszą strukturę.
Jego zdaniem Hołownia nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
– Myślę, że przeskoczy PSL i wykona konkretny ruch. Po wakacjach zobaczymy coś wyrazistego. Teraz walczy o rolę premiera lub wicepremiera - mówi Maszluch.
Krytycznie ocenia też powyborcze zamieszanie.
– Nie potrafili wygrać wyborów i nie potrafią ich przegrać. Kosiniak-Kamysz i Hołownia mówią wyraźnie, że trzeba uszanować wolę ludu. Zgadzam się z tym. Zawsze były błędy w systemie, ale to nie znaczy, że wybory były sfałszowane. To, co zaproponował Bodnar, by nie zaprzysięgać prezydenta, jest bardzo słabe. Pokazuje słabość struktur. Przecież nawet w firmie nie oddaje się kierowania słabym ludziom - przekonuje radny.
Donald Tusk, według Maszlucha, nie może pogodzić się z tym, że elektorat Platformy topnieje.
– Najstarsi wyborcy umierają, a młodzi nie chcą głosować na Platformę.
A co Wy sądzicie o rozpadzie Trzeciej Drogi? Czy PSL i Polska 2050 mają szansę przetrwać osobno? Która z dróg – Hołowni czy Kosiniaka-Kamysza – ma Waszym zdaniem więcej sensu?
💬 Czekamy na Wasze opinie w komentarzach!
[ZT]13256[/ZT]
1 0
Najbardziej żenujące jest (i obraźliwe dla logiki), że idea trzeciej drogi, trzeciej nóżki (pijacki toast: no to chlup na trzecią nogę!) od początku był kuriozalnym pomysłem. Karierowicze, którzy zwietrzyli w tym chorym pomyśle swój partykularny interesik płaczą teraz i lamentują.
Kosiniaki, kamysze, biernackie, maszluchy...szkoda pisać - bezrozumna menażeria.
1 0
No co? Przecież wiadomym jest, że zaraz się przykleją gdziś indziej. Przecież to jest normalne dla tzw polskiej, małomiasteczkowej zabawy w piaskowniczą polityczkę! Zakład? Podpięcie nastąpi tam, gdzie zapewnione będzie koryto +!
1 0
Niech idą do jedynej słusznej partii czyli PZPR!!!!Tam się odnajdą tam się wezmą za robotę, Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie, oprócz terminu realizacji zamówienia na głowie jeszcze była jakość wykonywanej pracy, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy ale to każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno ale to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził