Cztery dni w tygodniu będą pracować urzędnicy, dokładnie 35 godzin. Jest to pewnie marzenie wielu osób zatrudnionych w urzędach na terenie powiatu bytowskiego, ale akurat to marzenie zostało spełnione w sąsiednim powiecie szczecineckim, w mieście Szczecinek. Miejscowy burmistrz Jerzy Hardie-Douglas od 1 lipca 2025 wprowadził czterodniowy tydzień pracy. Ma być to zachęta dla fachowców i magnes sprawiający, że urzędnicy nie będą uciekać z ratusza do innych miejsc pracy. Czy podobne rozwiązanie jest możliwe w powiecie bytowskim?
– Praktycznie z dnia na dzień zniknął problem braku chętnych do pracy w ratuszu – ogłosił burmistrz Szczecinka.
Należy zaznaczyć, że ratusz nadal pracować będzie przez 5 dni w tygodniu. Dla petentów nic się nie zmieni – po prostu niektórzy pracownicy będą mieli wolny poniedziałek, a inni wolny piątek. Mają wymieniać się obowiązkami, a większa wydajność ma być możliwa dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, takim jak sztuczna inteligencja przyspieszająca wykonywanie obowiązków.
Prawdopodobnie w powiecie bytowskim takie rozwiązania dotrą z opóźnieniem. Starosta bytowski Leszek Waszkiewicz na razie nawet nie rozważał takiego rozwiązania.
– U mnie nie ma tego tematu. Wprawdzie są u rotacje, ale w miejsce osób, które odchodzą, przychodzą inne – mówi starosta Leszek Waszkiewicz.
Takich planów nie ma również Jerzy Lewi-Kiedrowski, wójt gminy Tuchomie. Jego zdaniem w tak małym samorządzie pomysł ze Szczecinka byłby trudny do zrealizowania.
– W naszym przypadku wiązałoby się to ze wzrostem zatrudnienia. Jeden dzień pracy mniej oznacza wykonanie mniejszej ilości obowiązków – mówi Lewi Kiedrowski. – Z pewnością jest to argument dotyczący zatrzymania fachowców w urzędzie, ale w naszym przypadku zatrudnienie nie jest na tyle duże, żeby można było wymieniać się obowiązkami między pracownikami z poszczególnych działów.
[ZT]19395[/ZT]
1 7
Obłęd obłęd i jeszcze raz obłęd żeby urzędy 4dni pracowały oni przecież w 5dni nie potrafią żetelnie pracy wykonać a co dopiero w 4dni, ja to cieniutko widzę, Sam człowiek zasuwał kiedyś po 12 a nawet i 16 godzin dziennie, oprócz terminu realizacji zamówienia na głowie jeszcze była jakość wykonywanej pracy, także wiem co to znaczy uczciwa i ciężka praca, dzisiaj mogę więc pouczać ludzi ja to wam mówię, wasz ekspert od spraw życiowych a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać bo każdy ale to każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha to na pewno ale to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził
6 0
Proszę o sprecyzowanie czy pensja zostanie na tym samym poziomie czy adekwatnie zostanie obniżona o 40 godzin płacy bo to jakiś absurd jest totalny.
Stoimy w kolejkach w urzędach potem czekamy na decyzję administracyjne około 60 dni a tu takie wałki ?
4 1
Hołota ma pracować 6 dni po 12 godzin a elita 4 dni po 7 godzin