Zamknij

Cyferka PRZEGRAŁA z lokatorami. Dług był FIKCYJNY…

23:23, 07.09.2022 M.W. Aktualizacja: 23:24, 07.09.2022
Skomentuj Blok na ulicy Pochyłej Blok na ulicy Pochyłej

Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał w mocy wyrok niekorzystny dla właścicielki firmy Cyferka, zajmującej się budową budynków wielorodzinnych w Bytowie. Katarzyna Gierszewska przegrała spór o wyegzekwowanie zapłaty rzekomego zadłużenia lokatorki. Naliczyła jej ponad 20 000 zł opłat związanych z energią cieplną. Sąd uznał racje lokatorki twierdzącej, że był to dług fikcyjny. Oprócz oddalenia powództwa, wobec właścicielki firmy Cyferka zasądzono prawie 3000 zł zwrotu kosztów sądowych. 

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 16 lipca 2021 roku w Sądzie Rejonowym w Bytowie. Rok później słupski Sąd Okręgowy utrzymał to orzeczenie w mocy. Aby dokładnie poznać przyczynę sporu, trzeba cofnąć się do 2009 roku. Wówczas doszło do podpisania aktu notarialnego. Z czasem właścicielka firmy Cyferka zażądała od lokatorów z ulicy Pochyłej 34 zapłaty nie tylko za energię cieplną dostarczaną z własnej kotłowni, ale i za użytkowanie instalacji ciepłowniczej. Pozwana lokatorka nie zamierzała podpisywać odrębnej umowy związanej z dostawą ciepła. Mimowolnie wpłacała na rzecz firmy Cyferka rzekomo zaniżone kwoty. Tłumaczyła, że to ceny wynikające z jej rynkowego rozeznania, na podstawie cennika miejskiej ciepłowni.

Od tego czasu pozwana lokatorka zaczęła co miesiąc otrzymywać faktury. Była na nich opłata stała za ciepło, niezależna od sezonu grzewczego oraz opłata zmienna, za rzeczywiście dostarczoną energię cieplną. W pewnym momencie Cyferka zaczęła naliczać opłatę w wysokości dwukrotności standardowej ceny - za bezumowne korzystanie z sieci. Założono blokadę instalacji, która przez lokatorkę została zdemontowana. Jak zauważono, pozwana całkowicie zaprzestała uiszczać opłatę. Właścicielka Cyferki ostrzegała, że jeśli nadal nie będzie płacić, będzie zmuszona odciąć ciepło do całego bloku, a więc ucierpią wszyscy mieszkańcy.

2 marca 2011 lokatorka została odcięta od dostaw centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. Jednak nawet po odcięciu od sieci, faktury były wysyłane. 

- Podstawą do naliczania opłat jest umowa. Nie można stosować przepisów umowy skoro umowa nie została zawarta - tłumaczyła w sądzie lokatorka.

Warto podkreślić, że dopiero w lipcu 2018 blok przy ulicy Pochyłej został podłączony do sieci ciepłowniczej firmy Veolia. Wówczas mieszkańcy całkowicie uniezależnili się od firmy Cyferka. 

Sąd Rejonowy w Bytowie, a następnie Sąd Okręgowy w Słupsku stwierdził, że firma Cyferka nie ma racji w tym sporze. Wskazano na niejednoznaczność relacji pomiędzy deweloperem a lokatorami. W momencie sprzedaży mieszkania poinformowano, że będą musieli ponosić dodatkowe opłaty fakt istnienia instalacji ciepłowniczej wewnątrz i na zewnątrz budynku. Sąd uznał, że jest to część wspólna, należąca do właścicieli poszczególnych mieszkań, a nie własność dewelopera. 

- Strony nie zawarły na piśmie umowy sprzedaży ciepła. Powódka była konsumentem, a mimo to nie sporządzono umowy na piśmie, nie doszło do uzgodnienia z nią warunków płatności. Czynność prawna nie doszła do skutku. Powódka, jako przedsiębiorca, nie próbowała nic uzgadniać z pozwaną w zakresie sprzedaży ciepła - zauważył sędzia Wiesław Sługiewicz. - Powódka podejmowała cały ciąg czynności zmierzających do wymuszenia na pozwanej zawarcia umowy na warunkach, które sama starała się narzucić, jednostronnie. 

Sąd stwierdził, że w takiej sytuacji lokatorzy mogli płacić stawki jakie ich zdaniem były właściwie, odnosząc się do cen oferowanych przez spółkę MPEC, a później Veolia. Wyższe koszty i dodatkowe opłaty wpisywane na fakturach wystawionych przez firmę Cyferka były nieważne, ponieważ nie miały oparcia w żadnej umowie, nawet w umowie ustnej. 

- Jeżeli powódka, jako przedsiębiorstwo również energetyczne, chciała wystawiać faktury, powinna uprzednio zagwarantować sobie zawarcie umowy na piśmie o sprzedaży ciepła. Brak takiej umowy oznacza iż faktury mogły być traktowane tylko jako wyobrażenie powódki jakby te faktury wyglądało gdyby rzeczywiście doszło do zawarcia umowy sprzedaży ciepła - taka była argumentacja sądu. 

Wskazano również na bezprawny demontaż liczników 2 marca 2011 roku.

- Strona powodowa wręcz przyznawała, że wielokrotnie wcześniej próbowała ingerować w nie należącą wyłącznie do niej instalację wewnętrzną, wstawiając zaślepki, uniemożliwiając tym samym dostawę ciepła do wybranych przez siebie lokali, choć była tylko jednym z wielu współwłaścicieli, razem z mężem, nieruchomości wspólnej w ramach wspólnoty mieszkaniowej Pochyła 34 - uzasadnia sędzia Sługiewicz. - Nigdy nie miała prawa nimi samodzielnie władać, z wyłączeniem innych członków wspólnoty mieszkaniowej.

W wyroku podkreślono, że firma Cyferka od razu założyła, że zarobi nie tylko na sprzedaży mieszkań, ale i na planowanym wymuszeniu sprzedaży ciepła na rzecz poszczególnych lokatorów. Budowa własnej kotłowni i dostarczanie energii cieplnej miało zapewnić im stałe zyski. 

- Konsumenci nie mieli na to żadnego wpływu, a powódka starała się przerzucić ryzyko gospodarcze w konsekwencji ujemnych, własnych decyzji gospodarczych, na konsumentów - napisano w uzasadnieniu wyroku. 

[ZT]6594[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

SKUTECZNA REKLAMA? TYLKO U NAS! Darmowa gazeta WIEŚCI Z POWIATU (nakład 30 000 szt.) + portale informacyjne (www.ibytow.pl www.miastko24.pl www.iszczecinek.pl ) + Gazeta Miastecka + GRATIS Spotted Bytów

tel. 513 313 112 e-mail: [email protected]

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

KokoKoko

11 0

Kobieta 11 lat szuka sprawiedliwości i nadal nie wiadomo czy to osteczny koniec sprawy.Ten kraj nie jest normalny. 09:14, 08.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KaszubKaszub

13 0

Brak słów na te hieny żerujące na ludzkiej krzywdzie ,ciągle im mało. 09:39, 08.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MnieTuNieMaMnieTuNieMa

4 0

i co tu sie zastanawiac dlaczego wiekszosc Polakow zyje na skraju biedoty Europejskiej, male grono stac na rzeczy ktorych wiekszosci Europejczykow nie stac ... prawo jest tak skaplikowane ze trzeba 11 lat do wyciagniecia wnioskow? Zart. Niedlugo widly i pochodnie pojda w ruch i sprawiedliwosc bedzie bardziel latwo dostepna. 14:34, 08.09.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

CzytaczCzytacz

2 4

Człowieku, zastosuj jakąś interpunkcję, bo wychodzi Ci jeden wielki bełkot.🙄 16:19, 08.09.2022


czytaszczytasz

3 1

jaki czytasz taki komentasz 08:39, 09.09.2022


......

3 0

Brawo, brawo i jeszcze raz brawo :) 15:56, 08.09.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%