Reanimacja “starego trupa” - tak modernizację budynku, w którym powstanie nowa sala wiejska w Borzyszkowach, określa radny Piotr Krzoska z Lipnicy. Samorząd dostał na tę inwestycję 2,35 mln zł z Polskiego Ładu. Gminie zabrakło pieniędzy, bo kosztorys był robiony 2 lata temu i trzeba teraz dołożyć ponad 400 tys. zł.
Na przetarg dotyczący modernizacji sali wiejskiej wpłynęła jedna oferta w wysokości 2,78 mln zł. Gminie zabrakło 419 tys. zł. Dodatkowe fundusze mają być wygospodarowane dzięki dochodom z podatku VAT. Udało się je uzyskać dzięki działaniom wynajętej firmy.
Jak informuje wójt, projekt budowy sali w Borzyszkowach wykonywany był 2 lata temu. Wówczas były inne, dużo niższe ceny, więc spodziewali się dofinansowania w wysokości 98 proc. Po pojawieniu się wysokiej inflacji okazało się, że trzeba dołożyć dużo więcej.
- Projektant szacował, że ta kwota będzie realna. Niestety, przez 2 lata ceny drastycznie zmieniły się, więc po przetargu cena jest, jaka jest - rozkłada ręce wójt Andrzej Lemańczyk.
Broni się on tym, że wkład gminy w wysokości niecałych 450 tys. zł nie jest wart tyle, ile by kosztowała budowa sali wiejskiej jeszcze przed podwyżkami. Obecnie to 15 proc. wkładu własnego. Miało być 2 proc., ale - według wójta - i tak jest dobrze.
- To sala z kompleksowym wyposażeniem i miejscami parkingowymi - zaznacza Lemańczyk. - Za ponad 400 tys. zł będziemy mieć całkowicie nowy obiekt. Wcześniej na budowę sal sportowych wydawaliśmy ponad 1 mln zł. W tym przypadku liczyliśmy, że zmieścimy się w 2,4 mln zł. Unieważnienie przetargu nie byłoby możliwe, bo był to ostatni termin na jego rozstrzygnięcie. Pieniądze by nam przepadły, bo realizacja musi być do 8 grudnia i całe rozliczenie jeszcze w tym roku.
Nie wszystkim radnym podoba się tak wysoki koszt modernizacji starej szkoły w Borzyszkowach.
- Wójt obiecywał, że nie będziemy dokładać do tej inwestycji żadnych pieniędzy. Niestety, już dokładamy. Mam obawy, że dołożymy jeszcze więcej, a przede wszystkim nie będzie to nigdy nowy obiekt. To reanimacja "starego trupa". Moim zdaniem inwestycja ta jest do wyrzucenia do kosza - komentuje radny Piotr Krzoska.
Wójt w odpowiedzi dodaje, że jest jeszcze kwestia odzyskania podatku VAT. Według jego wyliczeń, po zakończeniu inwestycji uda się odzyskać więcej VAT-u, niż gmina włożyła jako wkład własny.
- To pierwsza inwestycja, w której wszystko jest od A do Z w przetargu ujęte - podkreśla Lemańczyk.
Wójta krytykuje również radny Bogdan Rymon-Lipiński, który potwierdza, że wcześniej zapewniał, iż nie będzie dokładania pieniędzy do budowy sali wiejskiej w Borzyszkowach.
- Tak było powiedziane i można to sobie odsłuchać. Dla porównania budowa sali w Borzyszkowach kosztuje dwa razy tyle, co budowa sali w Mielnie. Pytanie, jak teraz będą czuć się mieszkańcy Mielna? Będą dwa razy gorsi od mieszkańców Borzyszków - komentuje radny Rymon-Lipiński.
Budowa zupełnie nowej sali we wsi Mielno kosztuje 1,54 mln zł. Dlatego według wielu radnych lepszą opcją byłaby budowa nowej sali w Borzyszkowach.
- Budowanie nowego obiektu wychodzi dużo taniej, co potwierdził nawet wykonawca, z którym rozmawiałem - argumentuje radny Wojciech Żółtkowski.
Krzoska dodaje, że był też wykonany projekt budowy nowej sali w Borzyszkowach.
- To pieniądze "wyrzucone w błoto"! - oburza się radny.
- Mogę "bić się w piersi", że 12 lat temu pochopnie wydaliśmy 10 tys. zł na ten projekt, ale wówczas były inne realia - odpowiada Lemańczyk.
Pomysłu budowy sali wiejskiej w starej szkole broni radny Ireneusz Jan Kuik Studzinski,. Wskazuje on, że Borzyszkowy czy Gliśno to miejscowości, w których od lat nie było dużych inwestycji, a zapewniają gminie duży dochód poprzez istniejące tam kopalnie kruszywa.
- Pieniądze nie są przeznaczane na tereny, które są przez kopalnie degradowane. Mówimy o kwocie 400 tys. zł na budowę świetlicy, podczas gdy firmy wydobywające kruszywo płacą około 2 mln zł podatku - komentuje Kuik Studziński.
- Nie jesteśmy przeciwni budowie sali wiejskiej w Borzyszkowach, tylko nie chcemy, żeby była to "reanimacja starego trupa". Właściwa byłaby budowa zupełnie nowego obiektu, w niższej cenie - odpowiada radny Krzoska.
Wójt twierdzi, że nie ma sensu wracać do tej dyskusji. Decyzje zapadły dwa lata temu. Nie da się tego cofnąć. Ostatecznie większością 9 głosów zatwierdzono wygospodarowanie dodatkowych pieniędzy na modernizację starej szkoły w Borzyszkowach.
Adaś13:08, 08.06.2023
Po jaką cholerę drugi obiekt w Borzyszkach? Panowie radni, a może warto pomyśleć żeby zrobić jakąś świetlicę w Brzeźnie! Czy wy naprawdę aż tak jesteście uwiązani na postronku przewodniczącego? Czas żeby mieć własne zdanie i patrzeć, i dzielić sprawiedliwie. Co ze salą w borzyszkowskim strażaku, czy też ktoś ją kupi za grosze tak jak w Zapceniu? Kto w tej gminie rządzi do jasnej Anielki? Do reszty jak mieszkańcy rano będą się budzić to tylko KARO będą wszędzie widzieć. Pomyślcie! Myślę że wójt i ta cała klika w tych wyborach dostanie takiego kopa w zadek że czub buta gębą wyjdzie, a mieszkańcy Brzeźna się do tego dołączą, na somo bycie kiepskim grajkiem ludziom nie wystarczy.
0 0
Gdzie byłeś Adaś przed ostatnimi wyborami? Wójt wygrał tylko w okręgu Zapcenia i Brzezna. Rozumiem Zapcen : bo karo kazał - tak Ci odpowiedzą. Ale Brzeźno Szlacheckie??? Ładują kasę w Borzyszkowy bo trzeba odratować radnego który wygrał jednym głosem ostatnie wybory z Robertem. Pozdrawiam.