Nie jest dobrze w gospodarce. Tak twierdzi coraz więcej lokalnych przedsiębiorców, którzy zauważają malejącą liczbę klientów. Dotychczas narzekali nieliczni, teraz – coraz częściej słychać głosy niezadowolenia.
– Ewidentnie coś się dzieje na rynku. W budowlance jest coraz gorzej, a w przetargach – tak jak kiedyś było kilka ofert – tak teraz jest kilkanaście. Ludzie niechętnie kupują, rzadko otwierają portfele, co nawet w czasie pandemii nie występowało – komentuje jeden z lokalnych przedsiębiorców.
Od kolejnego słyszymy podobną historię.
– Prowadzę sklep w Bytowie. Do niedawna jakoś to się kręciło, a teraz po prostu pustki – komentuje.
Narzekania przedsiębiorców w mocnych słowach ocenia Wojciech Duda, radny powiatowy.
– Lepiej późno niż wcale, jeśli chodzi o opinie przedsiębiorców. Polak to taki materiał, że jak jest dobrze, to nie docenia tego, a jak później jest źle, to musi być bardzo źle, żeby zrozumiał. Najlepszym przykładem jest to, że elektorat odwraca się od Platformy Obywatelskiej. Na pewno z tego powodu się nie smucę, ale szkoda tego biznesu, krwawicy i nieprzespanych nocy, że dopiero teraz dostrzegają, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości było po prostu lepiej – komentuje Duda. – Nie mówię, że nie popełnialiśmy błędów, bo one były w zarządzaniu ojczyzną. Jednak pewne jest jedno: rząd Platformy – zarówno obecny, jak i poprzedni – to rząd nieudaczników. Zemsta, zemsta i jeszcze raz zemsta. Nielegalna prokuratura, nielegalnie mianowany prokurator krajowy i nielegalny prezes TVP. Również wiele innych rzeczy – skupianie się na ideologii, a nie na gospodarce.
Jego zdaniem sytuacja gospodarcza zmierza w złym kierunku. Przypomina, że za czasów PiS więcej pieniędzy trafiało na inwestycje, co miało rozruszać rynek.
– Chciałbym zapytać: co z regulacjami? Miały być projekty ustaw, aby ulżyć przedsiębiorcom. Jakoś tego nie widzę – komentuje Duda. – Możemy różnić się politycznie, ale w tym przypadku szkoda naszej ojczyzny. To największy rząd w historii Polski, a notowania są takie, że koalicjanci idą na dno. Jeżeli dotrwają do końca kadencji – nic nie zostanie. Ciężko to będzie później pozbierać i uporządkować. Mamy wojnę na wschodniej granicy, napływ imigrantów.
Podkreśla również, że baryłka ropy jest obecnie dużo tańsza niż w poprzednich latach, a mimo to ceny paliw na stacjach nie spadają. Jako przykład podaje też przetargi w samorządach.
– Kiedyś w przetargach gminnych było 1, 2, czasem 3 oferentów. Ostatnio w Kołczygłowach na modernizację ulicy złożono aż 17 ofert, w tym cztery poniżej kosztorysu. To pokazuje, że wracamy do czasów, gdy było 5 zł na godzinę i zeszyty w sklepach. Tylko teraz zeszytu już nie będzie można wziąć, bo w Biedronce czy Dino nikt “na kreskę” nie sprzeda – ironizuje Duda.
[ZT]15022[/ZT]
Większe zainteresowanie startowaniem w przetargach potwierdza Artur Kalinowski, wójt gminy Kołczygłowy.
– Rzeczywiście dzisiaj przetargi w większości wychodzą bardzo dobrze. Jest duża konkurencja, więc i cena dla gminy jest korzystna. Jednocześnie widać jednak spadek liczby inwestycji – komentuje Kalinowski.
Łagodniejszą opinię na temat sytuacji gospodarczej wyraża Zbigniew Dróżdż, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Bytowskiego i przedsiębiorca z branży transportowej.
– Faktycznie jest słabszy czas, widać spowolnienie. Na rynku transportowym widać to po spadku sprzedaży samochodów ciężarowych. Jest to również jeden z najniższych poziomów zużycia paliwa. Zawsze tak jest – jeśli gospodarka zwalnia, transport też zwalnia. Na ostatnim spotkaniu Rady Przedsiębiorców przy burmistrzu Miastka wielu mówiło, że także w ich branżach widać wyhamowanie. Firmy nie mają potrzeby zatrudniania nowych pracowników – komentuje Dróżdż.
Zaznacza też, że działa w branży ogrodowej.
– W czasie pandemii był ogromny popyt na produkty ogrodowe. Po pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie ludzie zaczęli mniej chętnie kupować galanterię ogrodową. Takie są czasy – społeczeństwo mniej wydaje, ostrożniej otwiera portfele. Teraz ludzie dwa razy się zastanowią, zanim coś kupią.
Jego zdaniem to sytuacja przejściowa.
– Już za rok czy dwa może się to zmienić, bo gospodarka to sinusoida. Takie spowolnienia są naturalnym procesem. Nie ma co popadać w depresję – to jak z porami roku. Nadchodzi zima i wszystko zwalnia, a potem przychodzi wiosna – mówi Dróżdż. – Ważne, że ludzie mają pracę, mi też coś zostaje. Nie mamy szczytu gospodarczego, ale da się przeżyć.
Jako jedną z przyczyn trudniejszej sytuacji wskazuje wysokie stopy procentowe.
– Mamy jedne z najwyższych stóp procentowych w Unii Europejskiej, dużo powyżej średniej. Skutek? Kredyty są drogie, ludzie ich nie biorą, co ogranicza konsumpcję i spowalnia gospodarkę - ocenia radny powiatowy. – Myślę, że Rada Polityki Pieniężnej w najbliższym roku obniży stopy, co zwiększy konsumpcję i przywróci gospodarkę na normalne tory.
[CGK]756[/CGK]
📣 Biznes nie chce się kręcić? My to ogarniemy! 💼📲
Zdobądź nowych klientów już od 500 zł miesięcznie!
👉 Reklama na portalach: iBytow.pl, Miastko24.pl, IN-westor.pl, HEJ.Słupsk.pl
👉 Publikacja na Facebooku – w tym Spotted Bytów
👉 Obecność w bezpłatnej gazecie Wieści z Powiatu
👉 Kupony rabatowe wysyłane bezpośrednio do potencjalnych klientów na ich telefony – i to działa!
📩 Chcesz przyciągnąć setki nowych klientów?
Wyślij SMS o treści REKLAMA na numer 883 967 838 – odezwiemy się!
7 3
Rządy Tuska to zielona wyspa dla zielonych i innych kolorowych. Za chwilę pracodawcy zaczną swoją ulubioną spiewkę "ciesz się że masz pracę, za bramą stoi kolejka..." Polsko dokąd zmierzasz?
4 4
Jak to nie jest dobrze? Jest nie tylko dobrze, ale i bardziej dobrzej.
A ta wstrętne pisiory tego nie widzą, więc im gorzej, a nawet bardziej gorzej.
2 4
Propaganda! Artykuł sponsorowany....
4 0
Utrzymujemy miliony obcokrajowców, najpierw pis teraz po rozdają nasze pieniądze. Socjale,plusy,rozdawnictwo -to wszystko musi się źle skończyć. Będzie nie tylko trochę kiepsko ale będzie bieda. Inflacja cały czas szybuje , pensje już nie rosną, mało tego zwalnia się pracowników a biznesy notują straty. Sytuację pogorszy masowe zadłużenie Polaków w bankach,kredyty hipoteczne. Ludzie przez lata żyli jakby nie było jutra, brali kredyty na ogromne pieniądze na spłaty kilkudziesięcioletnie tak jakby mieli żyć 150 lat a nie realne 50 czy 70. Teraz przyjdzie realny czas zapłaty za to wszystko, wszystko kiedyś się kończy a już iluzja dobrobytu na kredyt kończy się najszybciej i najboleśniej.