GTS Czarna Dąbrówka ŻEGNA SIĘ okręgówką. Co ze stadionem?

To nie był szczęśliwy sezon dla GTS Czarna Dąbrówka. Na 32 rozegrane spotkania tylko 2 udało się piłkarzom zakończyć wygraną, a cztery mecze zremisować. Łącznie klub zdobył w rozgrywkach zaledwie 10 punktów. Rezultat nie mógł być inny. GTS Czarna Dąbrówka żegna się z klasą okręgową i od nowego sezonu będzie grał w pomorskiej klasie A. Przypomnijmy, że trwa modernizacja stadionu klubu. Wartość zadania to ponad 5 mln zł.

- Dograliśmy ligę z honorem. Cieszymy się, że udało się to zrobić mimo problemów kadrowych. Teraz pracujemy nad nowym sezonem, wierzymy, że wszystko pójdzie w dobrą stronę. Przebudujemy grupy młodzieżowe i mamy nadzieję, że szybko wrócimy na murawę naszego, już wyremontowanego stadionu. Bierzemy się ostro do pracy - komentuje Tadeusz Gralak.

Zespół GTS Czarna Dąbrówka otrzymał licencję na grę w okręgówce. Byłoby to możliwe, gdyby któryś z notowanych klubów zrezygnował z rozgrywek. Tadeusz Gralak w spadku do A-Klasy upatruje jednak szansę na reorganizację klubu. Z tego powodu niezależnie od kolei losu - decyzja o przejściu do klasy A już zapadła. 

- Nie chcę niczego obiecywać kibicom, ale idziemy powoli w dobrą stronę. Coś więcej będę mógł powiedzieć po spotkaniu zarządu i podsumowaniu sezonu. Mamy nadzieję, że część chłopaków wróci do zespołu i szybko powrócimy do gry w okręgówce. Chcemy, aby klub i młodzież z nim związana mogli się nieustannie rozwijać - mówi Tadeusz Gralak.

Pod koniec stycznia tego roku została podpisana umowa na modernizację i rozbudowę stadionu w Czarnej Dąbrówce. Całkowity koszt inwestycji to ponad 5,2 mln zł. W ramach projektu wykonany zostanie m.in. montaż nowej płyty boiska piłkarskiego z rolowanej trawy wraz z systemem nawadniania, budowa skateparku, montaż masztów flagowych oraz oświetlenie kompleksu. Inwestycja ma być gotowa na przełomie sierpnia i września, jednak od kilku tygodni na budowie panuje przestój. Dlaczego?

- Firma realizuje dwa zadania jednocześnie, gdyż budują stadion w Kościerzynie. Wszystkie pracy wykonywane są zgodnie z harmonogramem. Ekipa nadgoniła trochę budowę, szybciej wywiązali się z zadań i teraz swoje siły przyrzuciła do Kościerzyny. Po realizacji tam pewnego etapu wrócą. Nie ma zagrożeń, że inwestycja nie zostanie wykonana w terminie - tłumaczy Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki.

Zapytaliśmy także wójta Czarnej Dąbrówki, jak się czuje ze spadkiem lokalnego zespołu. 

- Czuję się z tym niekomfortowo. Są możliwości finansowe i zapleczowe na grę wyżej, ale chyba brakuje jakiejś większej pracy ze strony zespołu. Sukces w sporcie zależy od treningu i wylanego potu. Jeśli chcą wrócić do rozgrywek, muszą więcej trenować. Drużyna istniała, istnieje i będzie istnieć, a my ją będziemy wspierać. Trzymamy kciuki - kończy Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki. 

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? KLIKNIJ I CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!