SKOCZEK - Sildatk UCIEKŁ z PiS. Teraz jest z Oszmańcem

Jako polityk Prawa i Sprawiedliwości przez jakiś czas śmiało piął się po szczeblach kariery. Był szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Bytowie, a także głównymi inspektorem rybołówstwa morskiego. Później coś się zepsuło, popadł w niełaskę i “wylądował” na stanowisku szeregowego urzędnika ARiMR. Gdy Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory, Marek Sildatk postanowił “przefarbować się”. Były sekretarz gminy Parchowo wstąpił w szeregi Porozumienia Lokalnego. To właśnie z tego ugrupowania startuje do Rady Powiatu, ramię w ramię z Januszem Wiczkowskim, dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy.

Dyrektor Wiczkowski potwierdza, że były polityk PiS jest teraz jedynką na jego liście w okręgu numer 3 do Rady Powiatu. Jego zdaniem nie ma w tym nic nadzwyczajnego.

- Mamy u nas jedną zasadę. Osoba, która z nami startuje nie może należeć do partii politycznej. Z moich informacji wynika, że pan Marek do partii już nie należy. Warunek został spełniony - mówi Wiczkowski.

Według jego opowieści Marek Sildatk to wartościowa osoba. Przypomina, że był kiedyś radnym. Lider Porozumienia Lokalnego przewiduje, że osiągną dobry wynik. Szczególnie liczą na sukces wiceburmistrza Bytowa Mateusza Oszmańca. To ich kandydat.

- To już nasze czwarte wybory pod tym szyldem. Jesteśmy najstarszym ugrupowaniem w powiecie bytowskim w wyborach samorządowych - zaznacza Wiczkowski. 

Nie chce oceniać słów dotychczasowego burmistrza Bytowa Ryszarda Sylki, który w ostrych słowach skrytykował swojego zastępcę. Jego zdaniem Oszmaniec nie nadaje się na stanowisko burmistrza. Co ważne, podobnych głosów krytycznych jest więcej. Ludzie wypominają mu niektóre absurdalne decyzje, jak na przykład położenie sztucznej trawy na pomoście nad jeziorem jeleń. Oszmaniec jest też mało kontaktowy. Nie sposób dodzwonić się do niego. 

- Myślę, że słowa burmistrza były niepotrzebne - komentuje Wiczkowski. - Przy takiej ilości kandydatów pewna jest druga tura. Zakładam, że w drugiej turze nasz kandydat wygra wybory.

Marek Sildatk będzie rywalem dla swojego lokalnego oponenta, wójta Parchowa Andrzeja Dołębskiego. Kiedyś współpracowali, ale od lat są w konflikcie.

- Ja nie jestem w konflikcie z panem Sildatkiem. To on jest w konflikcie ze mną - zaznacza Dołębski.

Marek Sildatk konsekwentnie nie odbiera telefonu, więc nie wiadomo jak ocenia swoje szanse.

Wiadomo, że w dobrych czasach rządów dla partii PiS był blisko związany z ówczesnym wicewojewodą Mariuszem Łuczykiem. Jego były polityczny kolega ostrożnie komentuje zmianę barw politycznych.

- Każdy w życiu dokonuje wyborów. Markowi dziękuję za dotychczasową pracę w strukturach Prawa i Sprawiedliwości i życzę powodzenia na nowej drodze - mówi Mariusz Łuczyk.

Dowiadujemy się, że Łuczyk barw politycznych nie zmienia. Startuje do Rady Powiatu z pierwszego miejsca w okręgu miasteckim. 

[ZT]9524[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!