Plastikowe nakrętki przymocowane na stałe do butelek krytykują nie tylko konsumenci, ale także producenci napojów. Choć przepisy jeszcze nie weszły w życie, firmy już testują rozwiązania.
Ostatnio część butelek plastikowych pojawia się w sklepach z przymocowanymi na stałe nakrętkami, choć oficjalne przepisy jeszcze tego nie wymagają. Producentom pozostało trochę czasu na dostosowanie się do nadchodzących zmian, gdyż od lipca 2024 roku nakrętki na butelkach staną się obowiązkowe we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Część producentów postanowiła już wcześniej przetestować nowe rozwiązania, chcąc być gotowymi na nadchodzące zmiany.
- To co widzimy na rynku, to przygotowania do wypełnienia tego obowiązku przez producentów, szczególnie napojów. To wyzwanie nie tylko polskie, ale na całym europejskim rynku - mówi Katarzyna Barańska, liderka zespołu dekarbonizacji w kancelarii Osborne Clarke.
Mimo prób wprowadzenia nowych rozwiązań, większość konsumentów jest przeciwna tej zmianie, zgłaszając trudności z nalewaniem napoju czy piciem z butelki. Jednak zwolennicy nowych przepisów argumentują, że przymocowane nakrętki mogą przyczynić się do ochrony środowiska, eliminując jednorazowe zakrętki z tworzyw sztucznych, które często lądują m. in. na plażach.
"Wykonane z tworzyw sztucznych zakrętki i wieczka używane do pojemników na napoje należą do artykułów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych najczęściej znajdowanych na plażach w Unii" - czytamy w uzasadnieniu unijnego przepisu.
Krytycy podkreślają, że nakrętki są często zbierane w zbiórkach pomocowych. Zwolennicy z kolei odpowiadają, że te odkręcone od butelek trafiają do frakcji drobnej w sortowniach, co utrudnia ich odzyskanie. Wszystko wskazuje zatem na to, że to koniec charytatywnych zbiórek nakrętek w obecnej formie.
Debaty nad wprowadzeniem tego ekologicznego rozwiązania nie milkną, a branża musi szybko dostosować się do oczekiwań rynku, zważywszy na rosnącą świadomość ekologiczną konsumentów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz