Zamknij

Radny Borzyszkowski OBRAŻA? Nazwał ekologów “patoobywatelami”

07:00, 16.07.2025 Aktualizacja: 17:07, 16.07.2025
Skomentuj Radny Andrzej Borzyszkowski działaczy proekologicznych nazwał patoobywatelami Radny Andrzej Borzyszkowski działaczy proekologicznych nazwał patoobywatelami

Nie wszyscy wyborcy z gminy Bytów są równi. Niektórzy to patoobywatele. Tak społeczeństwo podzielił radny Andrzej Borzyszkowski podczas słynnego wystąpienia na posiedzeniu Komisji Rolnictwa. Słowem „patoobywatele” określił m.in. Marcina Jaworskiego ze stowarzyszenia Nenufar. Jaworski wcześniej złożył zawiadomienie do starostwa w sprawie wycinki drzew nad jeziorem w Płotowie, którym współzarządza Borzyszkowski. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie, a radnemu – jak się wydaje – puściły nerwy.

Wystąpienie radnego odbiło się szerokim echem w regionie. Borzyszkowski niemal krzyczał, ostro krytykując osoby określane jako ekolodzy. Przypominał, że w starych dobrych czasach wjeżdżało się ciągnikiem do jeziora, a miejscowi robili tam pranie. Naturze miało to nie przeszkadzać. Teraz pojawili się “patoobywatele”, składający doniesienia w sprawie wycinki kilkunastu drzew.

Słowa Borzyszkowskiego wywołały natychmiastową reakcję Stowarzyszenia Nenufar, które złożyło oficjalną skargę do Rady Miejskiej, domagając się wyciągnięcia konsekwencji wobec byłego komendanta policji.

Radny wygłosił wypowiedź godzącą w powagę urzędu, kulturę debaty publicznej oraz godność obywateli. Wypowiedź ta miała charakter poniżający, agresywny i pogardliwy wobec środowisk aktywistycznych – napisali przedstawiciele stowarzyszenia. – W trakcie dyskusji na temat ochrony jezior lobeliowych w gminie Bytów oraz sposobu prowadzenia gospodarki rybackiej i wędkarskiej, pan radny użył publicznie sformułowania „patoobywatele” w odniesieniu do osób zaangażowanych w działalność obywatelską i społeczną. Co więcej, określenie to zostało wypowiedziane bezpośrednio pod adresem przedstawiciela naszego stowarzyszenia. Pan Marcin Jaworski nie reprezentował interesu prywatnego. Był obecny na posiedzeniu jako zaproszony gość, reprezentujący organizację społeczną działającą na rzecz ochrony środowiska – podkreślili autorzy skargi. – Użycie określenia „patoobywatel”, będącego dehumanizującym i pogardliwym neologizmem, narusza godność obywateli działających zgodnie z prawem i w interesie wspólnoty samorządowej. Jest to próba delegitymizowania społecznego zaangażowania oraz świadomy akt pogardy. Tego rodzaju zachowanie niesie za sobą również szerszy, niepokojący skutek społeczny – tzw. efekt mrożący, który może zniechęcać obywateli do zabierania głosu, udziału w konsultacjach czy monitorowania działań władzy. Zamiast wspierać aktywność mieszkańców, wypowiedź radnego może skutecznie zniechęcić ludzi do udziału w życiu publicznym, a szczególnie odstraszyć młode pokolenie. To podważa zaufanie do instytucji demokratycznych i osłabia fundament lokalnej wspólnoty – alarmują sygnatariusze.

Stowarzyszenie przypomniało, że radny składał ślubowanie wierności Konstytucji RP, dodając formułę: „Tak mi dopomóż Bóg.”

Tym bardziej bolesne jest to, że jego zachowanie pozostaje w rażącej sprzeczności z treścią ślubowania. Zamiast godności – była pogarda. Zamiast rzetelności – szyderstwo. Zamiast troski o dobro mieszkańców – publiczne poniżenie tych, którzy chcą to dobro chronić.

W ich ocenie, w wypowiedzi radnego można doszukiwać się znieważenia w rozumieniu art. 216 §1 Kodeksu karnego:

„Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.”

Stowarzyszenie domaga się:

  • rozpatrzenia skargi przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji,
  • zajęcia przez Radę Miejską jednoznacznego stanowiska,
  • potępienia języka nienawiści i pogardy w debacie publicznej,
  • podjęcia działań prewencyjnych,
  • a także konsekwencji wobec radnego Borzyszkowskiego ze strony Komisji Rewizyjnej.

Pod listem podpisali się członkowie i członkinie Stowarzyszenia Nenufar: Krzysztof Wirkus, Witold Wantoch Rekowski, Dariusz Paciorek, Iwona Wojas, Olaf Lentas i Dorota Sroka-Jaworska.

Witold Wantoch Rekowski, radny gminy Studzienice, mówi wprost:

Nie spotkałem się z tak bezpardonowym atakiem radnego na działacza społecznego, który występuje w interesie lokalnej społeczności i działa na rzecz przyrody oraz poszanowania prawa. Można się różnić w opiniach, ale spory powinny opierać się na argumentach, a nie na inwektywach. Zamiast pogardy, Marcinowi Jaworskiemu należy się szacunek za to, że poświęca swój prywatny czas, aby chronić przyrodnicze skarby Ziemi Bytowskiej - mówi Wantoch Rekowski. – Ciekaw jestem, czy radny zmieniłby zdanie, gdyby jego sąsiad postawił chlewnię na 2 tysiące tuczników i spuszczał gnojowicę do jeziora – dodaje.

Sam Andrzej Borzyszkowski nie odpowiedział na szczegółowe pytania dziennikarzy. Przesłał jedynie lakoniczną wiadomość:

– Skarga została rozpatrzona na sesji – napisał.

Faktycznie, podczas obrad sesji Rady Miejskiej przyjęto stanowisko w sprawie skargi.

Zgodnie z przepisami prawa, Rada Miejska nie jest organem właściwym do rozpatrywania skarg na indywidualnych radnych. Skargi na działania rady gminy jako organu kolegialnego rozpatruje wojewoda. Natomiast Rada Miejska rozpatruje skargi wyłącznie na działalność burmistrza i kierowników gminnych jednostek organizacyjnych – napisali radni w odpowiedzi do stowarzyszenia. – Skarga dotycząca wypowiedzi radnego, będącej wyrazem jego osobistej opinii wyrażonej w ramach mandatu, nie podlega formalnemu rozpoznaniu przez Radę Miejską ani przez wojewodę. Jednocześnie informujemy, że Rada Miejska w Bytowie nie aprobuje zachowań, które mogą być postrzegane jako obraźliwe, stygmatyzujące czy naruszające zasady debaty publicznej. Tego rodzaju postawy nie służą budowaniu wzajemnego szacunku oraz zaufania obywateli do instytucji publicznych.

Bardziej szczegółowo do sprawy odniósł się przewodniczący Rady Miejskiej – Jan Treder.

Wystąpienie pana Borzyszkowskiego było emocjonalne. Mógł kogoś urazić. W poprzednich kadencjach też zdarzały się podobne sytuacje – mówi przewodniczący. – Rada nie mogła rozpatrzyć skargi, bo nie ma w Bytowie komisji etyki, która mogłaby się tym zająć.

https://www.facebook.com/share/v/16hHAYeY8t/

[ZT]19245[/ZT]

(MW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

j-23j-23

10 3

Jak to mówi staropolskie przysłowie? "na złodzieju czapka gore..."

07:12, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Były polByły pol

17 3

Powoli pokazuje ten pat..... działacz ,radny jakim człowiekiem jest.
Tak było za czasów jego rządów w bytowskie policji.
Tylko on ma rację a reszta prawa do kosza.
Tylko tutaj nie ma tylu klakierów, którzy go upewniali w jego pseudo wielkości i mądrości .
Taki to anioł , taki to patoanioł.

07:29, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Bytowianka Bytowianka

13 3

Ten człowiek jest okropny, od samego patrzenia na niego ma się ciarki żenady.
Chciał by się wiedzieć co ma za uszami 😉

08:01, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KaszubKaszub

5 9

I dobrze mu powiedział pseudo ekolog działa tylko tam gdzie mu pasuje, a to stowarzyszenie Nenufar ludzie powiązani ze sobą .Przeszkadza mu garść kukurydzy wędkarzy, ale masowe nawożenie czy wylewanie gnojowicy wokół Jelenia już nie ,na zmiany w linii brzegowej od strony Pomyska też nie reaguje.

08:38, 16.07.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

NenufarNenufar

3 1

Strachliwy anonimowy Kaszubo !

Skoro twierdzisz, że przeszkadza Ci "masowe nawożenie" czy "zmiany lini brzegowej" - to bardzo dobrze. Oznacza to, że dostrzegasz problemy środowiskowe. Tylko, że troska o przyrodę to coś więcej niż anonimowe utyskiwanie w komentarzach. Każdy może złożyć zawiadomienie, napisać oficjalne pismo (chętnie nauczymy jak się to robi), zapytać urząd, nagłośnić sprawę.
Jeśli widziałeś coś niepokojącego i nie zareagowałeś, to jesteś współodpowiedzialny !
Stowarzyszenie Nenufar nie ma monopolu na ochronę środowiska. Robimy tyle, ile możemy - społecznie, po godzinach, w wolnym czasie. Nie jesteśmy od wszystkiego.
Ale jeżeli komuś naprawdę leży na sercu dobro przyrody, to zamiast szydzić z innych, sam działa. Można zacząć już dziś. Drzwi otwarte.

14:30, 16.07.2025

Jarek Jarek

8 0

Jakby to był zwykły obywatel to już z nim by jechali.

08:40, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Patryioci z Somalii Patryioci z Somalii

6 2

Marcin musisz zorganizować event podczas najbliższego posiedzenia Rady Miejskiej i napiętnować Radnego za mowę nienawiści, ponieważ cały Bytów będzie to oglądał. Przygotuj kamizelki z napisem Stop mowie nienawiści, skombinuj jakiegoś obcokrajowca najlepiej, aby był innej karnacji będzie bardziej wiarygodny, który będzie trzymał transparent z napisem Język nienawiści w dzisiejszych czasach jest passe. Niech Witek kręci to na You tuba aby rozpowszechnić całą akcję w internecie. Marcin powodzenia i trzymamy kciuki.

09:37, 16.07.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Leśna babkaLeśna babka

3 4

Pamiętajcie żeby kamizelki były z ekologicznej tkaniny, do tego spódnice z trawy albo liści, tylko oczywiście nie z roślin chronionych, a na transparenty broń boże żebyś drewnianych listewek używali. Będzie to źle wyglądało , a i koniecznie przyjdźcie na pieszo, no bo wiadomo spaliny

10:05, 16.07.2025

rolfrolf

7 0

U Andrzejka to nie nowość . W policji nie musiał krzyczeć bo trzęśli przed nim portkami. Ale poza służbą to już tak nie było . Jeżeli potrafi używać w dyskusji tylko takich argumentów to jest to małyyyyyy człowiek !!! i powinien zająć się innymi sprawami a nie polityką bo to nie jest służebna policja

10:13, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rewersrewers

3 3

komediant to typowy pisior naogladał się tv republika a tam kształcą kadry jadowitych ludzi

11:22, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WebWeb

3 0

Panie Radny . Zamiast zajmowaniem się rodzajem robaka zakładanego majaczył bądź dywagacjami na temat stosowania zanęty może by Pan pomógł rozwiązać temat badań USG w Bytowskim szpitalu. Ludzie którzy maja skierowania od lekarzy rodzinnych czekają na termin miesiącami . To jest temat dla radnych , a nie rodzaj wylewanej gnojówki na pola wokół . Zajmijcie się w końcu praca dla obywateli. . G

12:35, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Była polByła pol

3 0

Rada nie może nic zrobić??? Za znieważenie??? Złożyć zawiadomienie! Ci obrażeni też nie powinni żalić się w gazetach tylko jeśli czują się pokrzywdzenie - niech złożą zawiadomienie z art. 216kk. Po co te żale, do roboty! A po drugie - przewodniczący rady nie może pozwalać na takie trele morele ze strony radnego!!! Jak sobie nie daje rady niech zrezygnuje ze stołka ciepłego przewwodniczącego. Nic nie zrobić jest wygodniej prawda? Cóż szkodzi powiedzieć, że nic nie można zrobić? A z drugiej strony cieszcie się, że jeszcze nie zaczął walić pięścią w stół, jak miał w zwyczaju za czasów....Każdy to potwierdzi.

13:43, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NenufarNenufar

3 0

Sprostowanie:
W powyższym artykule pojawiła się nieprawdziwa informacja, jakoby to Marcin Jaworski złożył zawiadomienie na policję w sprawie wycinki nad jeziorem w Płotowie. To nieprawda.
Ani M.J., ani Stowarzyszenie Nenufar nie byli autorami takiego zawiadomienia.
Rozumiemy, że emocje są częścią życia publicznego, ale dziennikarstwo - zwłaszcza lokalne - powinno opierać się na rzetelnych faktach. Uprzejmie prosimy o korektę tej informacji w imię uczciwości i dla dobra debaty publicznej, która powinna opierać się na prawdzie, a nie domysłach.

14:10, 16.07.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

RedakcjaRedakcja

0 0

Challenge accepted

17:05, 16.07.2025

0%