Andrzej Dołębski, radny powiatowy PiS, były wójt Parchowa i zawodowo leśnik Nadleśnictwa Lipusz, identyfikuje się z postulatami leśników protestujących w Warszawie. Domagają się wstrzymania ograniczeń wycinki, ponieważ z pozyskania drewna wyłączono około 20% powierzchni. Protestujący sygnalizują, że jest to ogromny cios dla przemysłu drzewnego, który może zakończyć się 100 000 osób na zasiłkach dla bezrobotnych. Dołębski uważa, że działania obecnego rządu powinny być zatrzymane, a drzewa muszą być wycinane. To nie puszcza, to uprawy gospodarcze.