Piotr K., polski ochroniarz "Oszusta z Tindera" domaga się dużego odszkodowania od platformy Netflix. Mężczyzna nie zgadza się z tezą stawianą przez autorów dokumentu.
Produkcja dokumentalna "Oszust z Tindera" w reżyserii Felicity Morris stała się wielkim hitem amerykańskiej platformy streamingowej. Film można oglądać na platformie Netflixa od 2 lutego 2022 roku.
- "Oszust z Tindera" to perfekcyjnie nakręcony film dokumentalny, który pokazuje z najdrobniejszymi szczegółami, jak Simon manipulował kobietami i jak okrutnie je wykorzystywał - wskazuje Teleshow Wirtualna Polska.
Dokument pokazuje historię Simona Levieva, który w aplikacji randkowej Tinder udaje playboya-miliardera. W filmie trzy kobiety, które są ofiarami mężczyzny opowiadają o tym, jak zadłużały się by pomóc mężczyźnie w "śmiertelnych kłopotach".
Ostatecznie to ich zeznania doprowadziły do zatrzymania mężczyzny przez władze Izraela. Leviev trafił do więzienia na
W dokumencie pojawia się polski wątek. Ochroniarzem mężczyzny był Piotr K. przedstawiany jako Peter. Mężczyźnie, podobnie jak Levievowi nie podoba się fakt, że pojawia się w dokumencie i nie zgadza się z tezą stawianą przez autorów dokumentu.
K. wskazuje, że miał nic nie wiedzieć o procederze Levieva i zapowiada wytoczenie procesu Netflixowi.
Mężczyzna domaga się przeprosin, które miałyby przez 60 dni być widoczne na stronie. Ponadto platforma streamingowa miałaby również wypłacić mężczyźnie odszkodowanie w wysokości 3 mln euro.
Mężczyzna uzasadnia tak wysoką kwotę "brakiem możliwości dalszego wykonywania zawodu ochrony osób i mienia".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz