Kochali go jak członka rodziny, z jednym wyjątkiem. Florek, kot rasy Maine Coon, nie cieszył się sympatią ojca. Dlatego mieszkaniec Bytowa, bez wiedzy pozostałych domowników, oddał zwierzaka. Najprawdopodobniej do Miastka, ale nic więcej nie chce powiedzieć. Zrozpaczona córka prosi o pomoc. Razem z matką chcą odzyskać kota. Ojciec milczy.
- Chciałabym poruszyć pewną sprawę i liczę na Waszą pomoc. W sobotę, 25 stycznia, mój tata oddał naszego kota bez wiedzy i zgody reszty rodziny, najprawdopodobniej do Miastka. To dla nas ogromny cios, bo wszyscy byliśmy bardzo z nim związani. Jeśli ktoś przygarnął kota lub wie, gdzie może teraz być, bardzo proszę o kontakt pod numer 669 587 180 lub 661 917 794 - apeluje 18-letnia dziewczyna. - Zależy nam na jego powrocie do domu, więc bardzo prosimy o uczciwość. To nie jest łatwa sytuacja, ale wierzę, że z Waszą pomocą możemy go odnaleźć.
Kot rasy Maine Coon, nazywa się Florek. Córka przesłała jego zdjęcia. Prosi osobę, która kota kupiła lub przygarnęła, o oddanie zwierzaka. Dlaczego został skazany na zmianę opiekunów?
- Gdy mama zapytała: „Gdzie jest kot?”, tata odpowiedział, że nic nie powie. Ujawnił jedynie, że jest w Miastku – opowiada 18-latka. – Nie wiemy, czy umieścił jakieś ogłoszenie i kota sprzedał, czy też komuś go oddał. Florek był z nami przez dwa lata. Kochaliśmy go.
Nie cieszył się sympatią ojca. Miał go denerwować miauczeniem, drapaniem i dzikimi harcami z psem.
- My z mamą zajmowaliśmy się nim codziennie. Nam nie przeszkadzał, ale zawsze tata miał do niego jakieś pretensje. Wydaje mi się, że zrobił to ze złości, ale o Florka będziemy walczyć! – opowiada nastolatka.
Wyjaśnia, że jej tata mieszka z nimi na co dzień.
- Kiedyś pracował za granicą i tylko na weekendy przyjeżdżał. Wtedy było go tu mniej. Teraz, gdy zaczął pracować w Polsce na miejscu, kot ciągle mu przeszkadzał – opowiada córka. - Tacie przeszkadzało nawet to, że kot przychodził do kuchni i miauczał.
Osoby, które wiedzą, gdzie jest Florek, mogą kontaktować się pod numerami telefonów 669 587 180 lub 661 917 794.
[ZT]17535[/ZT]
Viking 14:24, 26.01.2025
Tego dziada rodzina też kiedyś powinna oddać do przytułku, tak nie postępuje człowiek !
18 14:27, 26.01.2025
A może to za ojciec w domu przeszkadzał 🙈
.....14:38, 26.01.2025
No dobrze, ale tak na poważnie- kota nie powinno się oddawać do rodziny, w której choćby jedna osoba go nie toleruje do tego stopnia,że go oddaje. Następnym razem zwierzę może spotkać coś gorszego , może więc niech będzie w bezpieczniejszym otoczeniu. Chodzi o dobro zwierzęcia a nie zachcianki ludzi.Zwierzęta to nie zabawki.
.....14:43, 26.01.2025
Ps.mam chociaż nadzieję,że naprawdę tylko go oddał.....
Trudne sprawy.18:35, 26.01.2025
Wywlekanie kłótni rodzinnych na publiczne portale. Współczuję ojcu gdzie kot ważniejszy od jego zdania. Pracował za granicą przywoził hajs, było go mało w domu, było ok. Świat schodzi na psy.
xyz12:26, 27.01.2025
ale kto tutaj „wywleka” kłótnie rodzinne?!! przecież tu chodzi o kota, jak można być takim bezdusznym człowiekiem żeby zrobić coś takiego?!? radzę przeczytać artykuł jeszcze raz, i czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Ja Magda 19:11, 26.01.2025
A moze jak tak brudy wyciągacie to napiszcie prawdę. Ojciec za granicą robił pieniądze przywoził to było dobrze. Ale jak go choroba chwyciła i wrócił do pracy w Polsce. To już źle bo za mało kasy było. A żona z córeczką na prawo i lewo wydawał. Nie jest wam wstyd dziewczyny jedna dama z Soho druga jeszcze lepsza. Wstyd dziewczyny
.... 14:10, 27.01.2025
Tatuś G. nigdy nie obarowywał pieniędzmi córki i kobiety. Żeby się wypowiadać trzeba znać historie rodziny. A tata niech się za robotę weźmie a nie na utrzymaniu swojej kobiety teraz jest i jeszcze rządzić chce.
Ja23:15, 27.01.2025
A Ty to chyba z nimi mieszkasz skoro tak dużo wiesz? To choroba chwycila czy zaczął pracowac w Polsce?Panie potrafią utrzymać się same. O tym Panu duzo było słychać a teraz tylko potwierdza się jakim człowiekiem jest. Tylko psychopaci się tak zachowują.
Olek kapusta 19:44, 26.01.2025
Nie dobry ojciec kotek powinien zostać tam gdzie był a ojca wysłać do domu wariatów!!!!Ja to wam mówię wasz ekspert od spraw życiowych, a wiem co mówię bo z nie jednego pieca chleb jadłem, tylko że nikt mnie nie chce słuchać, bo każdy udaje mądrzejszego od siebie, dodam jeszcze że ostatnio chamskie i beszczelne komentarze były pisane w moją stronę, mam to gdzieś, możecie mnie wyzywać, krytykować, obgadywać, możecie dać kciuk w górę lub w dół, możecie mnie opluwać, mam to gdzieś, a krytykantom powiem jedno, kto choć raz trochę mnie posłucha, to na pewno nie będzie zimą w dziurawych butach chodził
Obserwator23:07, 26.01.2025
Zastanawia mnie jeden fakt, że kot nie „dogadywał się” z jednym z członków rodziny. MCo to bardzo pogodna, ugodowa i towarzyska rasa. Te koty zwane są inaczej kotopies, ponieważ taki mają charakter niczym pies. Dziwi mnie więc ta sytuacja i albo pan zrobił kotu kiedyś krzywdę, albo sam kot nie został właściwie ułożony. Kot przywiązuje się do miejsca, ale ten kot cierpi, ponieważ kot tej rasy przywiązuje się akurat do ludzi. Mam nadzieję, że sytuacja się wyjaśni ostatecznie w tej rodzinie.
Sprzedam kota.23:11, 26.01.2025
Miauczy.
Egipcjanin23:12, 26.01.2025
Kota do Kairu wyslac, niech zarabia na siebie. Dobry kot to dobry pracownik.
J00:01, 27.01.2025
jak jest pani taka mądra anonimowo, proszę się do mnie odezwać prywatnie 😊 kontakt do córki na pewno pani zna, także czekam na wiadomość prywatną. pozdrawiam 😊
.,@#11:54, 27.01.2025
Do pana psełdowlasciciela od kiedy daje się prezenty i zabiera potem kot to nie zabawka zrobił pan krzywdę kotowi i własnej córce cudownej dziewczynie mądrej i grzecznej zabierając jej zwierze pan jest ojcem ma pan sumienie
112:33, 27.01.2025
Co za świnia z tego pana.. W głowie się nie mieści, nie można nazwać tego człowieka człowiekiem. Bydle i tyle, współczuje rodzinie.. Mam nadzieję że kotek się odnajdzie, a tego starego za przeproszeniem ch..ja zamkną w jakimś oddziale zamkniętym
Ida14:06, 27.01.2025
Kto nie zna dokładnie rodziny , lepiej niech się nie wypowiada. Bo tatuś wylewny nigdy w pieniążkach dla córki i swojej partnerki nie był!!!
Ida 14:08, 27.01.2025
Dawno powinien opuścić mieszkanie tej kobiety i znaleźć sobie swoje. Dziewczyny by chociaż spokój miały a nie ciągła nerwówka przez niepoczytalnego człowieka.
Opuścił 15:36, 27.01.2025
Dobrze że chociaż kot to mieszkanie opuścił 🤣
Mała Mi15:38, 27.01.2025
Widziały gały co brały! Córka ma 18 lat a matka siedzi z takim tyle lat to kto tu jest niepoczytalny? Całą tą rodzinka powinna się leczyć. Wstyd prac brudy swoje w internecie . Jak pieniążki były przywożone z zagranicy to wszystko było dobrze dziewczyny sie bawiły. Córka tak płacze za kotem którego sama miała dosyć pięknie jest zrobić zadymę i pośmiewisko. Wstyd ja to bym sama z takiego domu wariatów uciekała.
Ida 19:43, 27.01.2025
Nie jego mieszkanie niech się wynosi do córek a nie zneca nad tymi z którymi mieszka. A wracając z zagranicy nigdy nie dawał swojej kobiecie pieniedzy , nawet nie płacił za mieszkanie a teraz jeszcze siedzi i żyruje. A wont z tego co nie Twoje potworze.
Kair00:17, 28.01.2025
Do Egiptu z kotem. Dwie soboty po 12 popracuje i na karme zarobi, czlonek rodziny to niech pracuje. Lokalny Egipt zaprasza.
burdel23:01, 27.01.2025
Naprawdę trzeba mieć coś z głową, żeby o kota wylewać takie bzdury 😅,tym kobietom widać, że ładnie przypaliło mózg, żeby taja aferę robić, ludzie są bezdomni i nikt o tym nie pisze ,a gość wydał kota komu innemu ,to afera ,świat na psy schodzi ups na koty schodzi
J23:19, 27.01.2025
Wiesz,dla wielu ludzi zwierzę to członek rodziny. Jak się ma to trzeba dbać, jakim trzeba być człowiekiem,żeby tak postąpić. Żeby to zrozumieć trzeba mieć serce,ale Ty tego nie zrozumiesz bo komentarz wskazuje,że tego serca nie masz.
jessica12:35, 28.01.2025
Sprawa poszła trochę za daleko, pisać anonimowo może każdy, ale moglibyście nie wywlekać spraw rodzinnych na taką skalę. Napisałam wyżej że w razie jakiś problemów, pisać do mnie prywatnie. My chcemy odzyskać tylko kota, albo dowiedzieć się chociaż tylko co z nim się stało i gdzie jest. To co niektórzy piszą w komentarzach jest nienormalne. Brak odwagi z waszej strony żeby napisać prywatnie, i nie anonimowo? To już jest przesada, i jeszcze wszystko jest nieprawdą. Zaznaczę jeszcze tylko, że nikt nie jest anonimowy w internecie, ale chyba każdy to już wie. Następnym razem śmiało można pisać do mnie, lub do mamy prywatnie. Pozdrawiam
15 4
nie zna pani za bardzo sytuacji, ojciec tylko z nami mieszkał, a kot nie był jego. Tak jak jest napisane w artykule, kiedyś pracował za granicą i nikomu kot nie przeszkadzał. więc dlaczego kot musiał zostać oddany? to jest zwierzę, też ma uczucia. trochę więcej zrozumienia 🙂