20 lat temu wiele ryzykowali, decydując się na przejście na własny rachunek. Marzyli wówczas o osiągnięciu sukcesu na wolnym rynku. Szanse były 50 na 50. Czas pokazał, że decyzja była trafna. Dziś firma MZBK Bytów obchodzi 20-lecie istnienia. 16 września będą uroczyste obchody jubileuszu przedsiębiorstwa, którym od 20 lat kieruje Henryk Gański. Oczywiście sam tego nie dokonał. Jak podkreśla, nie byłoby sukcesu, gdyby nie ludzie, którzy zaufali wspólnikom. Razem przekształcili gminny Miejski Zarząd Budynków Komunalnych w sprawnie funkcjonującą firmę, która obecnie działa już na całym Pomorzu, a nawet w zachodniej jego części, m.in. w Szczecinie.
- 20 lat temu powstała spółka MZBK. Wiele wówczas ryzykowaliśmy, ale postanowiliśmy zrobić ten pierwszy krok - mówi Henryk Gański. - Przez pierwsze 6 miesięcy wszyscy pobieraliśmy jednakowe pensje - najniższą krajową. Wierzyłem, że się uda, bo mieliśmy wiedzę i umiejętności.
[WIDEO]161[/WIDEO]
Razem z nim spółkę tworzyła i tworzy do dziś Dorota Terefenko-Malek. Czasy nie były łatwe, bo konkurencja na rynku już istniała. MZBK mogła pochwalić się jednak wiedzą i doświadczeniem, bo ci sami ludzie przez lata zarządzali gminnymi budynkami komunalnymi, zanim instytucja ta została sprywatyzowana i oddana w ręce pracowników. Gańskiemu i Dorocie Terefenko-Malek zaufało 8 osób, pracujących w ówczesnym zakładzie budżetowym. Zainwestowali w firmę własne pieniądze. Początkowo kontynuowali zarządzanie budynkami, z czasem zaczęli rozszerzać działalność.
- Na starcie udało nam się przekonać 46 lub 47 wspólnot mieszkaniowych, które dotychczas obsługiwał zakład budżetowy. Większość z nich jest z nami do dziś - podkreśla Gański.
Wraz z rozwojem spółki MZBK, piękniały również bytowskie budynki wielorodzinne. Ludzie przejmowali mieszkania na własność, tworzyli wspólnoty i zaczęli inwestować w wygląd budynków, w tym również w ich termomodernizację.
- Trzeba podkreślić, że bytowskie władze miały bardzo fajne pomysły, wspierając rewitalizację wspólnot mieszkaniowych - zaznacza szef MZBK.
Łatwo zawsze nie było, bo firma przeżywała wzloty i upadki. Na własnej skórze przekonali się, że czasami trzeba upaść, aby podnieść się i mieć dwukrotnie większą moc i kreatywność.
- Kilkanaście lat temu przeżywaliśmy kryzys, bo przegraliśmy w uczciwej walce o zarządzanie zasobem gminnym. To był jeden z najtrudniejszych momentów, bo trzeba było podejmować trudne decyzje, w tym również personalne. Robiliśmy “cięcia”, ale to też spowodowało, że wiedząc, że nikt nam nie da pieniędzy, trzeba było dokładać do firmy z własnych kieszeni. Szukaliśmy też nowych rozwiązań. Kryzys pomógł nam poszukać nowych klientów i nowych dróg rozwoju. Dzięki temu dziś wspólnoty mieszkaniowe to 1/3 naszych przychodów. Przed kryzysem było to 80 proc. - opowiada Gański.
Kryzys zmusił ich do dywersyfikacji źródeł przychodu. Dzięki temu mają kilka tzw. nóg, dzięki którym firma oparta jest na silnych fundamentach. Oprócz wspólnot mieszkaniowych zajmują się zarządzaniem i obsługą techniczną obiektów komercyjnych. To obiekty zlokalizowane nie tylko w okolicy Bytowa, ale i w Szczecinie, w Gdańsku i w Słupsku. MZBK wyspecjalizowała się również w obsłudze obiektów wielkopowierzchniowych, m.in. marketów. Np. na 12 marketów Kaufland w województwie pomorskim obsługują 10.
- Obsługujemy też osiedle domków jednorodzinnych, takie siedliska jak Kaszubska Ostoja w Barkocinie, gdzie jest ponad 60 obiektów i ponad 100 domów w Bukowej Ostoi - opowiada prezes MZBK.
Utrzymanie obiektów wielkopowierzchniowych to również odśnieżanie. Gdy zaczynali działalność, mieli jeden ciągnik C 60 i żółtego Żuka. Prezes mówi, że trochę żałują sprzedaży tych maszyn, bo byłyby dziś świetnymi pamiątkami z początku działalności MZBK. Dziś mają już cały park maszynowy nowoczesnego sprzętu do letniej i zimowej obsługi nieruchomości.
Z okazji 20-lecia firma postanowiła trochę odświeżyć swój wizerunek. Podczas uroczystości 16 września w Restauracji “Młyn” w Bytowie zaprezentowane zostanie nowe logo spółki. Do zmiany wizerunku Gańskiego przekonali współpracownicy, w tym jego prawa ręka, Dorota Terefenko-Malek.
- Razem z Dorotą jesteśmy w tej firmie “jak jedno ciało”. Uzupełniamy się doskonale, co sprawia, że od lat trwamy ze sobą. Wiadomo, że czasami są spięcia, ale zawsze ostatecznie dochodzimy do kompromisu i wspólnie osiągamy sukcesy - podkreśla Gański.
Sukcesem jest fakt, że po 20 latach zamiast 40-kilku wspólnot mieszkaniowych mają ich ponad 70, a do tego liczne obiekty wielkopowierzchniowe. Są ich setki.
- Należy podkreślić, że to nie jest tak, że nie popełniamy błędów. Sztuką jest “podnieść się po każdym upadku”. Wtedy człowiek staje się silniejszy, mocniejszy - podkreśla Gański.
[ZT]6343[/ZT]
Magellan12:00, 15.09.2023
Kolega Heniek w dzieciństwie czytał dużo bajek, dlatego jest znany jako niezły bajkopisarz. To przyszły kandydat na Radnego z TEAMU Lesia Pekaesia, czyli Guru od propagandy sukcesu bytowskiej PO. Kolego Heniu jeżeli jest tak dobrze, to czemu rozbijasz się po Radach Nadzorczych finansowanych z budżetu powiatu? Kolego Heniu tylko nie wyjeżdżaj mi z Twoją fachowością, ponieważ doskonale znamy tematykę, jak pracownicy gminy Bytów robili za Ciebie wnioski, rozliczenia odnośnie rewitalizacji kamienic finansowanych z budżetu gminy. Koledze Heńkowi jednego nie można zarzucić poczucia humoru, który przeradza się w śmieszność.
Ryszard Lwie Serce12:09, 15.09.2023
Kolega Heniek niech się pochwali za co wpadł podczas ogólnopolskiej akcji pod kryptonimem "Regina". Sprawę zna obecny Redaktor, który pisał o tym duży artykuł w Dzienniku Bałtyckim. Redaktorze proszę przypomnieć czytelnikom czego dotyczyła akcja, przecież to obecnie świeży temat w kampanii wyborczej.
Jaja16:15, 15.09.2023
mało interesujące
Prometeusz19:44, 15.09.2023
Na mieście wróble ćwierkają, że Ministrant Marian w przyszłych wyborach samorządowych chce poprzeć na Burmistrza Bytowa Kolegę Marcina znanego konferansjera powiatu bytowskiego, który chciał kandydować na senatora, ale nie zebrał podpisów. Czyżby Ministrant Marian chciałby zostać Wiceburmistrzem Bytowa?
Rycho americano09:47, 16.09.2023
Koledzy ministranta z peło nie chcą go wrzucać na burmistrza, bo...... wiadomo. Więc ministrant będzie chciał z tzw doczepki. Czego to człowiek dla kasy nie zrobi. No to na zdrowie Marian.
Adaś09:49, 16.09.2023
Tylko żeby przed ministrant nie zapomniał opowiedzieć mieszkańcom o krofeyowej historii.
Właściciel 18:34, 16.09.2023
Dobre sobie... budynki pięknieją dzięki wspólnotom. Za czasów budżetowego mzbk były obiecanki lub wiecznie ta sama melodia brak kasy i pracowali ci sami ludzie ci teraz. Wspólnoty nie miały alternatywy więc siłą rzeczy musiałby zostać w mzbk.
Nic nie zmieniło się. Jak było wtedy tak jest teraz - byle winę zwalić na właściciela.
asik04:31, 20.09.2023
Szkoda, że mgr. (ma być kropka) Henio nie nauczył się przez te 20 lat prezesikowania odrobiny dress codu.
Do koszuli z krótkimi rękawami nie nosi się krawata, a zegarek pasuje do całej stylizacji, jak wół go karety. Taka to ci stylizacja bytowskiego biznesmenika.
asik04:33, 20.09.2023
Szkoda, że mgr Henio nie nauczył się przez te 20 lat prezesikowania odrobiny dress codu.
Do koszuli z krótkimi rękawami nie nosi się krawata, a zegarek pasuje do całej stylizacji, jak wół go karety. Taka to ci stylizacja bytowskiego biznesmenika.
6 3
Nie dość że ogólnopolska akcja i wielja cisza z nią związana to jeszcze Henio od kolesi dostał stołek w spółce! Gdzie? W nimfie!!!
0 0
Regina nie tylko nie zaszkodziła panu G. społecznym ostracyzmem, ale umożliwiła mu stanowisko w radzie nadzorczej bytowskiej Nimfy. Zważywszy nazwę basenu - jak to los potrafi być dowcipny. 🤣