Rekordowa liczba milionerów w powiecie bytowskim! Co wiemy o lokalnych krezusach?

W ubiegłym roku w bytowskim urzędzie skarbowym aż 149 osób zadeklarowało dochody przekraczające milion złotych! To swoisty rekord, gdyż jeszcze pięć lat temu było to zaledwie 71 podatników. Największy przyrost milionerów możemy zaobserwować wśród przedsiębiorców. W jakich branżach działają? Co wiemy o lokalnych krezusach?

Aż 136 osób prowadzących działalność gospodarczą w 2024 roku zanotowało dochody powyżej miliona złotych. Najliczniejszą grupę bogatych przedsiębiorców stanowili osoby działające w branżach: budowlanej, opieki zdrowotnej, produkcji wyrobów z drewna oraz działalności związanej z leśnictwem. Pozostali podatnicy, którzy dorobiły się tak poważnych to kwot to osoby, które pracują w oparciu o umowę o pracę lub sprzedały w ostatnim czasie część swojego majątku. 

- Choć lokalni milionerzy dorobili się niemałych kwot - większość z nich niechętnie dzieli się swoimi zyskami z Urzędem Skarbowym. Ponad połowa z tej grupy podatników rozlicza się na zasadach podatku liniowego, czyli niezależnie od dochodu płaci podatek na poziomie 19%. Ogromna część przedsiębiorców rozlicza się także na tzw. ryczałcie, czyli w zależności od działalności płacą od 2 do 17% podatków od przychodów. Zaledwie 9 osób rozliczyło się zgodnie ze skalą podatkową, tak jak pracownicy etatowi - wynika z raportu.

Wspomniane ulgi podatkowego od lat wzbudzają sporo kontrowersji, gdyż o ile budżet centralny może sobie zrekompensować niższy PIT innymi daninami nałożonymi na przedsiębiorców - o tyle lokalne samorządy mogą liczyć tylko na udział w podatku PIT. Tym samym gminne budżety mają mniej środków na realizację zadań infrastrukturalno-inwestycyjnych.

Niesprawiedliwie to wygląda także w kontekście "klasy średniej" czyli osób, których dochód przekracza 120 tys. złotych rocznie. Takich osób w ubiegłym roku w powiecie bytowskim było aż 5038 i stanowiły one ok. 12% wszystkich lokalnych podatników, gdyż łącznie wpłynęło aż 43114 zeznań podatkowych. Podatnicy z tzw. klasy średniej sumienniej płacą podatki - aż 70% z nich rozlicza się zgodnie ze skalą podatkową, co oznacza, że wszelkie dochody powyżej 120 tys. złotych są opodatkowane stawką aż 32%. 

- Choć lokalna klasa średnia dopiero buduje swój majątek, to ich dochód procentowo jest znacznie bardziej obciążony podatkami w porównaniu z tymi, którzy mają najwięcej. To budzi wątpliwości o sprawiedliwość systemu, gdyż osoby na "dorobku" płacą procentowo więcej od lokalnych krezusów - wynika z danych.

Czy podatki powinny być niższe dla wszystkich kosztem np. wydatków socjalnych czy zbrojeniowych? A może powinna zostać zlikwidowana ulga, która pozwala najbogatszym płacić procentowo najmniej? Warto się nad tym zastanowić, gdyż wydatki budżetowe - lokalne i krajowe nieustannie rosną, a wizja dziury budżetowej spędza sen z powiek nie tylko ekonomistom.