Radni Sejmiku nie posłuchali radnego Borzyszkowskiego. ZATWIERDZILI audyt krajobrazowy

Radni Sejmiku Województwa Pomorskiego nie posłuchali radnego gminy Bytów Andrzeja Borzyszkowskiego, który apelował, aby nie uchwalać audytu krajobrazowego. Większością 20 głosów dokument został zatwierdzony. Uzyskał poparcie prawie wszystkich przedstawicieli powiatu bytowskiego w Sejmiku.

– 264 mieszkańców Płotowa, Pyszna i okolicznych miejscowości wyraziło stanowczy sprzeciw wprowadzeniu rekomendacji krajobrazów priorytetowych w okolicach Pyszna i Płotowa. Protest mieszkańców domagających się nieuchwalania ww. krajobrazów priorytetowych został przesłany na ręce Jana Kleinszmidta, przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego, oraz marszałka Mieczysława Struka – informował Andrzej Borzyszkowski, podkreślając, że mieszkańcy czekali na pozytywne rozstrzygnięcie. 

Zaznaczał, że 264 podpisy miały przesądzić o uznaniu racji społeczeństwa obywatelskiego. Radni Sejmiku społeczeństwa z Płotowa i okolic nie posłuchali. Sejmik podjął uchwałę w sprawie przyjęcia audytu krajobrazowego. Argumentowano, że to była ostatnia szansa na wdrożenie odpowiedzialnego podejścia do ochrony otaczającego nas krajobrazu.

– Ochrona krajobrazu to nasz obowiązek i nasza inwestycja w przyszłość. Musimy działać razem, aby zachować jeszcze w wielu miejscach piękno naszego krajobrazu dla siebie i przyszłych pokoleń – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

Za przyjęciem dokumentu głosowało 20 radnych, 9 wstrzymało się od głosu. W gronie popierających audyt byli przedstawiciele powiatu bytowskiego: przewodniczący Sejmiku Jan Kleinszmidt (PO) oraz Jarosław Ścigała (Trzecia Droga). Krzysztof Sławski z PiS wstrzymał się od głosu.

Audyt krajobrazowy ma być narzędziem do właściwego zarządzania i kształtowania krajobrazu.

– Wbrew wielu obawom celem audytu krajobrazowego nie jest przeciwdziałanie inwestycjom, lecz wskazanie wytycznych do kształtowania przestrzeni oraz przeciwdziałanie bezpowrotnej utracie najcenniejszych krajobrazów – podkreśla marszałek Struk. – Mamy świadomość, że przestrzeń jest i będzie przekształcana. Rozwój często wymaga budowy nowych budynków i infrastruktury. Można to jednak robić w sposób przemyślany – temu ma służyć audyt.

Często można było usłyszeć, że audyt ograniczy możliwości rozwojowe gmin i przedsiębiorców, wpłynie na prawo własności, a także naruszy tzw. władztwo planistyczne gmin.

– Wdrażanie tego dokumentu ma się opierać na dialogu i kompromisie, a ostatecznie to organ sporządzający akty planistyczne gmin będzie rozstrzygał o zasadności uwzględnienia bądź odrzucenia danych rekomendacji. Najważniejsze, by je przeanalizował, a w sytuacji odrzucenia potrafił merytorycznie uzasadnić, dlaczego nie zostały uwzględnione – zaznacza Jakub Pietruszewski, dyrektor Pomorskiego Biura Planowania Regionalnego.

Inne głosy wskazywały, że audyt jest zbyt „miękki”, niedostatecznie sprawczy, nie chroni krajobrazu w sposób skuteczny i powstaje o 20 lat za późno.

[ZT]19510[/ZT]