Zaborowski NA TROPIE majątku możliwego do sprzedaży

Czy w powiecie bytowskim jest jeszcze jakiś majątek na sprzedaż? To pytanie nurtuje na radnego powiatowego Romana Zaborowskiego. 

Na posiedzeniu komisji budżetu wrócił temat wyprzedaży majątku. Radny Zaborowski dopytywał, czy w zasobach powiatu pozostaje jeszcze coś, co można zbyć? 

– Czy mamy jeszcze jakieś zasoby Skarbu Państwa, które możemy sprzedać? Ja kiedyś byłem zwolennikiem sprzedaży wszystkiego, co się da, zamiast utrzymywania. Wiem, że potrzebna jest zgoda „z góry”, ale dotychczas nie było przeszkód – mówi Roman Zaborowski.

Z odpowiedzi starosty Leszka Waszkiewicza wynika, że pole manewru jest dziś niewielkie. Jak podkreślił, dochody wykazywane w budżecie z tytułu sprzedaży nie dotyczą majątku powiatu, lecz Skarbu Państwa, a powiat otrzymuje jedynie procent od tych wpływów. 

W minionym roku część użytkowników wieczystych wykupiła swoje nieruchomości, ale – jak zaznaczył starosta – nie wszyscy podjęli decyzję, a dotychczasowe przepisy nie dawały preferencyjnych warunków.

Waszkiewicz zwrócił też uwagę, że „na rynku” nie ma już zbyt wielu gruntów Skarbu Państwa możliwych do sprzedaży, a dodatkowo obowiązuje polityka częściowo hamująca takie transakcje, zwłaszcza w odniesieniu do jezior. 

– Wykazywane w budżecie dochody ze sprzedaży nie wynikają ze sprzedaży majątku powiatu, tylko Skarbu Państwa. Nie ma też zbyt wiele gruntów do zbycia, a sprzedaż jezior jest w praktyce blokowana – mówi Waszkiewicz.

W tej perspektywie szczególnie istotny staje się wątek dzierżaw, m.in. jeziora Jeleń. Starosta przypomniał, że kończą się wieloletnie umowy, a sposób wyceny uległ zasadniczej zmianie: zamiast dawnych przeliczników opartych na cenie zboża obowiązuje dziś cena rynkowa. Skutek? Czynsze rosną pięcio-, a nawet dziesięciokrotnie, co z jednej strony zwiększa wpływy do budżetu, z drugiej – stanowi wyzwanie dla dotychczasowych dzierżawców.

[ZT]19030[/ZT]

[CGK]874[/CGK]