Zamknij

Dodaj komentarz

SPALONY Grzegorz? AFERA PIASKOWA prezesa Domżalskiego

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 18:00, 30.09.2025 Aktualizacja: 20:01, 30.09.2025
2 Grzegorz Domżalski ma poważne kłopoty, po tym jak zlecił wywiezienie piachu ze swojej działki w Mądrzechowie na koszt gminy Bytów Grzegorz Domżalski ma poważne kłopoty, po tym jak zlecił wywiezienie piachu ze swojej działki w Mądrzechowie na koszt gminy Bytów

Masz nadmiar ziemi z wykopu powstałego w czasie budowy domu? Nie wiesz, co zrobić z kilkoma wywrotkami urobku? Możesz to wywieźć na teren stadionu miejskiego w Bytowie, a gmina Bytów za to zapłaci. Tak właśnie miał zrobić prezes basenu i nadzorca obiektów sportowych Grzegorz Domżalski.

ibytow.pl

Tylko u nas!

Sprawa jest obecnie weryfikowana na podstawie doniesienia od jednego z pracowników zatrudnionych przez Domżalskiego do budowy jego domu w Mądrzechowie. Jego zeznania są bardzo niepokojące i wskazują na możliwe nadużycia.

Pracownik opowiada: – Prezes Domżalski buduje dom w Mądrzechowie. Podczas rozmowy z nim wyczułem, że to człowiek bardzo łasy na pieniądze. Na wszystkim chce zaoszczędzić. Był problem z wywozem ziemi z wykopu. Nikt nie chciał tego wziąć, więc musiałby zapłacić za utylizację. Wpadł jednak na inny pomysł. Postanowił wywieźć to na stadion. Bezpośrednio z jego posesji, ze skarpy przy domu, wywieziono i wysypano ziemię przy murawie głównego boiska oraz w pobliżu stadionu lekkoatletycznego, bezpośrednio na parkingu obok skateparku. Sam mówił głośno, że „załatwi to w ten sposób, że to gmina ziemię kupiła, bo była bardzo potrzebna”. W rzeczywistości pozbył się urobku, unikając płacenia za utylizację.

Pracownik podkreśla: – To nie była żadna wartościowa ziemia. Trochę piachu, trochę gliny i darń. W cwaniacki sposób chciał zaoszczędzić, aby nie płacić za legalne dostarczenie tego do utylizacji. Domżalski uzyskał darmowy transport ze swojej budowy w Mądrzechowie.

Z tej skarpy przy nowym domu prezesa Domżalskiego miała zostać wybrana ziemia, którą następnie przywieziono na stadion w celu użycia do piaskowania

Według relacji, Domżalski miał zaoszczędzić również na pracy koparki na jego budowie, choć na to nie ma bezpośrednich dowodów.

Sprawa ma także drugi wymiar. Łączy się z wcześniejszą skargą prezesa klubu Bytovia Bytów Łukasza Hinca, który kilka tygodni temu alarmował, że prezes Domżalski wypiaskował murawę używając do tego niewłaściwego materiału – gliniastego piachu, przywiezionego z działki w Mądrzechowie.

Było tam bardzo dużo kamieni, co stwarzało olbrzymie niebezpieczeństwo. Nie mówię już o zawodnikach seniorów, ale przede wszystkim o dzieciach. Trenujemy piłkarzy od piątego roku życia. Około 100 dzieci w każdy poniedziałek trenuje na murawie. Łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby dziecko przewróciło się i uderzyło okiem o taki kamień albo rozcięło sobie udo na ostrej cegle. Były tam ostre fragmenty cegieł, a nie tylko zwykłe kamienie - opowiada Łukasz Hinc.

Takie kamienie piłkarze zbierali z murawy boiska

Piłkarze sami musieli zbierać kamienie rozrzucone po boisku. Jednak na tym sprawa się nie zakończyła, ponieważ teraz ujawniono źródło pochodzenia piachu.

Udało nam się skontaktować z właścicielem firmy, która przyjęła zlecenie od Domżalskiego. Jego zeznania są wręcz zatrważające i rzucają dodatkowe światło na sprawę.

Potwierdzam, że w tym uczestniczyłem, ale tylko przewoziłem. Nawet mój kierowca zwrócił uwagę, że coś tu jest nie tak, bo to nie był materiał odpowiedni do piaskowania. Za głowę łapał się również ten, który to ładował – opowiada właściciel firmy transportowej. – My co roku dostarczaliśmy piasek do użyźniania gleby na stadionie, ale był to certyfikowany piasek 0,2. Tym razem padł pomysł, żeby przywieźć glinę z budowy Domżalskiego. Ja za to nie mogę odpowiadać. Ja tylko zlecenie wykonywałem.

Właściciel firmy transportowej potwierdził także, że fakturę kazano mu wystawić na gminę Bytów, a nie na spółkę Nimfa, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Ktoś bowiem musiał tę fakturę podpisać i zlecić jej opłacenie. W praktyce wygląda to tak, że Domżalski uporządkował swoją prywatną działkę na koszt gminy Bytów.

Piasek składowany był przy płocie stadionu głównego oraz na parkingu przy stadionie lekkoatletycznym

Potwierdzono również, że piasek przywieziony z placu budowy domu jednorodzinnego można potraktować jako odpad – tak wynika wprost z przepisów prawa.

Sprawie przygląda się radny Janusz Wiczkowski, były prezes Bytovii Bytów. Twierdzi on, że jeśli chodzi o samo piaskowanie stadionu niewłaściwym materiałem, podobno kiedyś miała już miejsce podobna sytuacja. O źródle piachu jednak nie wiedział. 

Sprawa pochodzenia tego piasku będzie wyjaśniona, ale jeśli chodzi o sam materiał, powinien on mieć odpowiednią strukturę i skład. Byle jaki piasek, z byle jakiego źródła, może dać efekt odwrotny od zamierzonego. Natomiast sprawą rozliczeń i ewentualnych nieprawidłowości w zarządzaniu powinny zająć się odpowiednie organy. Nie chcę wyrokować, ale wysypanie niewłaściwego piasku na murawę z pewnością może podlegać pod paragraf mówiący o niegospodarności.

Podobnego zdania jest przewodniczący komisji rolnictwa, Eugeniusz Wiatrowski

Wszystko powinno być dokładnie sprawdzone i wyjaśnione, aby ustalić, czy doszło do złamania prawa. Moim zdaniem, skoro materiał przywożono z budowy domu Domżalskiego, należy sprawdzić więcej faktur, które prezes basenu dostarczał gminie. Trzeba zweryfikować wszystkie wykonane tam prace, aby ustalić, kto za to płacił.

Wątek dotyczący odpadów jest kluczowy. O ile czystą ziemię można komuś przekazać na przykład do wyrównania terenu, o tyle jeśli w ziemi znajdują się elementy gruzu budowlanego, jest to traktowane jako odpad. Z sygnałów od Bytovii Bytów wynika, że w przywiezionym materiale znajdowały się małe betonowe elementy i elementy cegieł, a więc można mówić o wyrzuceniu odpadów na murawy dwóch boisk.

Prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Sierznie Jerzy Szpakowski potwierdza, że jeśli Domżalski wysypał na stadion ziemię z elementami gruzu, to był to odpad budowlany, a nie ziemia czy piasek.

Z kolei specjalista zajmujący się gospodarką odpadami mówi wprost.

To jest transport odpadów, więc powinien być zarejestrowany i powinna być wystawiona karta BDO. W obecnych czasach to nie działa już tak, że ładujemy piach na ciężarówkę i wieziemy gdzie popadnie. Tutaj wywieziono odpady na murawę boiska sportowego, co pogarsza sytuację nie tylko prezesa basenu, ale i właściciela firmy, który przyjął to zlecenie.

Sprawdzenie tych doniesień zapowiada członek rady nadzorczej spółki Nimfa, Henryk Gański

Musimy to zweryfikować, bo wiem po sobie, że ludzie potrafią powiedzieć wiele, żeby komuś zaszkodzić.

Radny Andrzej Płaczkiewicz postanowił pójść dalej i złożył do komisji rewizyjnej wniosek o przeprowadzenie kompleksowej kontroli. Ostateczną decyzję ma podjąć rada miejska. 

Wniosek o kontrolę zadekretowałem do przewodniczącego Rady, bo to rada zdecyduje, czy taką kontrolę przeprowadzimy i w jakim zakresie – mówi Tomasz Franciszkiewicz, przewodniczący komisji rewizyjnej.

Po stronie urzędu panuje zastanawiająca cisza. 2 września wysłaliśmy zestaw pytań, dociekając: Czy w tej sprawie przeprowadzona zostanie kontrola? Czy, mając wiedzę o możliwości popełnienia przestępstwa, ratusz skieruje sprawę do prokuratury? Wówczas jeszcze nie wiedzieliśmy, że faktura nie była wystawiona na spółkę Nimfa, tylko na urząd gminy. Ktoś musiał ją podpisać i zatwierdzić, a także zlecić przelew pieniędzy. W praktyce oznacza to, że z budżetu gminy sfinansowano uporządkowanie prywatnej działki prezesa basenu.

Burmistrz Ireneusz Gospodarek nie odpowiedział na pytania, mimo że termin minął. Podobnie prezes Domżalski – wiadomość odczytał, ale nie udzielił odpowiedzi.

Co więcej, w pierwszym kontakcie, gdy jeszcze nie wiedzieliśmy, że piach pochodził z jego działki, Domżalski tłumaczył, że w tym roku wyjątkowo nie wziął certyfikowanego piasku z Rybaków koło Kościerzyny, lecz użył materiału, który – jak sam stwierdził – „dostał za darmo”. Nie chciał powiedzieć, kto jest ofiarodawcą. Teraz, na podstawie zeznań świadków, wiemy, że to on sam podarował sobie ten piach, a transport sfinansowano z budżetu gminy Bytów.

Sprawa może skończyć się bardzo źle dla przynajmniej kilku osób. Dla pełnej transparentności opis sytuacji wraz z danymi świadków został przekazany do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku potwierdził, że przeprowadzi kontrolę interwencyjną. 

Ustawy o odpadach nie stosuje się do niezanieczyszczonej gleby i innych materiałów występujących w stanie naturalnym, wydobytych w trakcie robót budowlanych, pod warunkiem, że zostaną wykorzystane na terenie, na którym je wydobyto. Jednak jeśli materiał został przetransportowany poza teren nieruchomości lub jest zanieczyszczony, może stanowić odpad. Aby to potwierdzić, niezbędna jest kontrola – poinformowała Karolina Bogdewicz, Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Do tematu wrócimy. 

[ZT]20921[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

Zdziwiony Zdziwiony

0 0

CBA KIZ NADJEŻDŻA!!!

18:31, 30.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

BasenBasen

2 0

Proponuję zająć się także tematem wszechobecnego grzyba na bytowskim basenie. Niedziałające prysznice, kratki odpływowe aż zielone. Od samego patrzenia na nieckę z wodą do płukania stóp bierze na wymioty. Basen olimpijski i grzybek na początku i końcu basenu - białe kratki aż obrośnięte... przecież to wszystko dostaje się do wody, w której pływamy. Strach, że się człowiek czymś zarazi.

I ok. Nie chcesz - nie chodź. Ale to miejska pływalnia. Gdzie jest sanepid? Czy radni chodzą na basen? Czy burmistrz wie, jak to wygląda?

Panie redaktorze, wystarczy pójść i porobić zdjęcia, gwaratuję, że nie trzeba będzie długo szukać...

19:00, 30.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

SPALONY Grzegorz? AFERA PIASKOWA prezesa Domżalskiego

Proponuję zająć się także tematem wszechobecnego grzyba na bytowskim basenie. Niedziałające prysznice, kratki odpływowe aż zielone. Od samego patrzenia na nieckę z wodą do płukania stóp bierze na wymioty. Basen olimpijski i grzybek na początku i końcu basenu - białe kratki aż obrośnięte... przecież to wszystko dostaje się do wody, w której pływamy. Strach, że się człowiek czymś zarazi. I ok. Nie chcesz - nie chodź. Ale to miejska pływalnia. Gdzie jest sanepid? Czy radni chodzą na basen? Czy burmistrz wie, jak to wygląda? Panie redaktorze, wystarczy pójść i porobić zdjęcia, gwaratuję, że nie trzeba będzie długo szukać...

Basen

19:00, 2025-09-30

SPALONY Grzegorz? AFERA PIASKOWA prezesa Domżalskiego

CBA KIZ NADJEŻDŻA!!!

Zdziwiony

18:31, 2025-09-30

Planują rezerwat w Kiedrowicach

A co owsnicki były radny? Co to się zmieniło?

Andro

17:19, 2025-09-30

Planują rezerwat w Kiedrowicach

Jezioro nie jest własnością kiedrowickich a dbają o nie i o jego otoczenie w sposób wątpliwy. Droga z kostki betonowej, nasadzenia thujami,okropne domki kempingowe upchane do granic przyzwoitości nad brzegiem, szpetne bezwodne pomosty, śmieci po wędkarzach, zaorana plaża to jest ich zdaniem troska o jezioro? Już dawno zatracono charakter tego miejsca zawłaszczają je i eksploatując do granic. Gdyby mogli to by most na wyspę przerzucili i budę z frytkami tam postawili..... Rezerwat to szansa dla tego jeziora w innym przypadku zabetonują je dookoła i zamienią w przaśny jarmarkowy, śmierdzący staw. Nie wszystko da się przeliczać na pieniądze.

SzczecinekPrzecinek

16:31, 2025-09-30

0%