Dyskusja o rozwoju infrastruktury rowerowej w gminie Bytów zaczyna się od poważnych wątpliwości dotyczących sensu przyjętych priorytetów. Radny Ryszard Sylka, były burmistrz Bytowa, otwarcie podważa zasadność traktowania odcinka w kierunku Świątkowa jako kluczowej inwestycji. Wskazuje przy tym na ryzyko, że ścieżka zakończy się na granicy gminy, jeśli sąsiedni Borzytuchom nie zrealizuje swojego fragmentu trasy.
W ocenie Sylki inwestycja, która nie tworzy spójnego ciągu komunikacyjnego między gminami, może okazać się jedynie częściowym rozwiązaniem – takim, które wygląda dobrze na mapie, ale w praktyce pozostawia mieszkańców z pytaniem: dokąd właściwie tą ścieżką dojadą?
Radny przypomina, że planowane trasy mają powstawać w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych bytowskiego Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego. Jednocześnie zwraca uwagę na problem, który – jego zdaniem – może przekreślić realizację części planów.
– Środki zabezpieczone na MOF bytowski przed trzema, czterema laty wydawały się dosyć duże. Czas bardzo szybko mija, inflacja postępuje, czyli wartość tych zabezpieczonych środków spada. Mam takie wrażenie, a właściwie jestem przekonany, że nie wystarczy na budowę ścieżki do Pomyska – podkreśla.
Sylka wskazuje, że obecne plany zakładają realizację odcinka Świątkowo – Świerkówko – Borzytuchom, podczas gdy trasa do Pomyska przewidziana jest jako ostatnia. W jego ocenie to właśnie kierunek Pomysk ma większe znaczenie komunikacyjne i w codziennym użytkowaniu będzie częściej wykorzystywany przez mieszkańców.
– Mam takie wrażenie, że my teraz wykonamy odcinek ze Świątkowa do Świerkówka, zabezpieczając kilka posesji po drodze, i skończymy gdzieś w połowie drogi. Dalej nie będzie tej ścieżki do Borzytuchomia, a wśród zadań nie ma nawet rozpoczęcia koncepcji do Pomyska – zauważa.
W tej wypowiedzi nie chodzi tylko o kolejność na liście. Chodzi o obawę, że pieniądze – już dziś „zjedzone” przez inflację – rozjadą się na krótsze, punktowe odcinki, a największa, realnie potrzebna trasa zostanie na koniec. Czyli w praktyce: na „kiedyś”, które może nie nadejść.
Do uwag radnego odnosi się burmistrz Bytowa Ireneusz Gospodarek, który przypomina, że kolejność realizacji tras nie jest ustalana jednostronnie przez Bytów, lecz wynika z wcześniejszych uzgodnień pomiędzy samorządami tworzącymi bytowski MOF.
– W naszym porozumieniu, jeżeli chodzi o MOF, są trzy gminy: Studzienice, Bytów i Borzytuchom, a także powiat. Z tego, co wiem, już dawno były takie uzgodnienia dotyczące kolejności. Ścieżka do Pomyska ma być robiona jako ostatnia – mówi burmistrz.
Gospodarek dodaje, że z ostatnich spotkań samorządów i starosty płynie sygnał jednoznaczny: Borzytuchom naciska, żeby odcinek w kierunku Świątkowa był realizowany, bo po swojej stronie również chce budować.
– Borzytuchom dopinguje nas, żebyśmy ten odcinek zrobili, bo oni będą realizować swój fragment. Gdybyśmy teraz zmienili koncepcję, mogłaby powstać luka w trasie – tłumaczy burmistrz.
Sylka dopytuje też o coś, co w samorządach często jest niewidoczne dla mieszkańców, a w praktyce decyduje o wszystkim: czy jest koncepcja, zanim zacznie się projektowanie.
– Chodzi o koncepcję, żeby wiedzieć, jak mamy projektować tę drogę, po której stronie i jakie przyjąć rozwiązania komunikacyjne – mówi.
Skarbnik gminy Barbara Góra wyjaśnia, że przy kwotach rzędu 200 tys. zł i tak konieczne jest postępowanie przetargowe, a ostateczny przebieg ścieżki będzie uzależniony od decyzji Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Burmistrz Gospodarek przyznaje, że realna wartość środków zabezpieczonych w MOF-ie znacząco spadła.
– Niestety te środki, które są zabezpieczone w MOF-ie, straciły na wartości. Wszystko poszło do góry, a kurs euro też nie jest budujący – mówi.
Na razie urząd deklaruje trzymanie się dotychczasowych ustaleń. Tylko że w praktyce taki komunikat ma zawsze dwa znaczenia: po pierwsze – że samorząd nie chce dziś zmieniać listy priorytetów; po drugie – liczy, że pieniądze mimo wszystko wystarczą.
Wątpliwości Sylki dotyczące Borzytuchomia szybko docierają na drugą stronę granicy gminy. Wójt Jarosław Garbicz odpiera je wprost.
– Z naszej strony nie ma żadnego zagrożenia. Jesteśmy zdeterminowani, mamy zabezpieczone środki na prace projektowe w przyszłym roku i chcemy tę inwestycję zrealizować – mówi.
Wójt podkreśla, że temat był omawiany z władzami Bytowa – z burmistrzem Ireneuszem Gospodarkiem i wiceburmistrzem Przemysławem Kraweczyńskim – a plan zakłada ciągłość, a nie pojedyncze odcinki.
– Byłoby nieodpowiedzialne, gdybyśmy tego nie realizowali. W ramach MOF-u mamy to zadanie wpisane. W takim wypadku stracilibyśmy też te środki – zaznacza.
Garbicz opisuje, jak od strony jego gminy ma wyglądać przebieg.
Ścieżka ma biec dalej w kierunku:
Borzytuchomia,
następnie Jutrzenki,
i jeszcze fragmentem za Jutrzenką w stronę Ryczyna.
Wójt nie ukrywa, że sens inwestycji polega na tym, by łączyć główne ośrodki z gminami wiejskimi i zapewnić realny, spójny korytarz pieszo–rowerowy.
– Sens tych inwestycji jest taki, żeby te główne centra łączyć z obszarami wiejskimi, ale w sposób taki, żeby była ciągłość komunikacji pieszo-rowerowej – podkreśla.
Wójt precyzuje jeszcze jedną sprawę, która w dyskusjach lubi się rozmywać.
– Partnerami w MOF-ie bytowskim są gmina Bytów, gmina Borzytuchom, gmina Studzienice i powiat bytowski. Kołczygłowy w tym partnerstwie nie uczestniczą – mówi.
Jeśli chodzi o terminy, Garbicz mówi wprost.
– Przyszły rok to prace projektowe. Jeśli uda się je przeprowadzić sprawnie, to realnie budowa w perspektywie około dwóch lat – ocenia.
W rozmowach pojawia się też temat dużej, międzynarodowej trasy EuroVelo. Tu wiadomość dla Borzytuchomia nie jest najlepsza.
– EuroVelo nie będzie przechodziła przez gminę Borzytuchom. Trasa odbije na Tuchomie, nasypem kolejowym – wyjaśnia wójt.
Jednocześnie dodaje, że to może być argument, by w kolejnych latach jeszcze mocniej rozwijać lokalne połączenia, jeśli pojawią się nowe środki.
A potrzeby rosną.
– Rowerów jest coraz więcej, także elektrycznych – zauważa Garbicz. – Mieszkańcy oczekują takich inwestycji.
[ZT]12556[/ZT]
Mieszkaniec 12:19, 29.12.2025
Dobrze że do Dąbia jest ścieżka rowerowa.
ŚCIEŻKI ROWEROWE. Były burmistrz woli Pomysk
Dobrze że do Dąbia jest ścieżka rowerowa.
Mieszkaniec
12:19, 2025-12-29
Świąteczna KRONIKA POLICYJNA. Rozbity DODGE RAM
Moze ktoś coś wie który to ,,policjant" otrzymał niebieską kartę????Chodzi o Lipnice lub Tuchomie
Hej Policja
17:37, 2025-12-26
Świąteczna KRONIKA POLICYJNA. Rozbity DODGE RAM
Kiedy poznamy winnych i ukaranych za pozwolenie i wywóz gruzu z prywatnej posesji na samorządowy teren mosiru za państwową kasę? Kiedy zmiana prezesa? Irek, którey z kumpli lub kumpelek zostanie zarządcą?
Mikołaj
10:47, 2025-12-26
Świąteczna KRONIKA POLICYJNA. Rozbity DODGE RAM
A PseudoPolicja Bytowska udaje jaka jest prawożądna i sprawiedliwa wstyd !!! A W Sprawie zabójstwa rolnika to zacierała dowody.Gdzie my Żyjemy ?🤮!!!!!!!!
Urzędnik
18:36, 2025-12-25